Paŭtara miesiaca tamu 28-hadovy Uładzimir staŭ dyrektaram Hudahajskaj siaredniaj škoły. I ŭvieś hety čas žyvie ŭ šalonym rytmie. Z nami jon hutaryć, paralelna padpisvajučy hramaty, prymajučy nastaŭnikaŭ u kabiniecie i adkazvajučy na telefanavańni.

Jak małady fizik paprasiŭsia na raźmierkavańnie ŭ Astraviec, navošta jon nasiŭ u zaplečniku śpirt, ci pryznavalisia jamu vučanicy ŭ kachańni i jak da novaśpiečanaha kiraŭnika staviacca starejšyja kalehi — «Naša Niva» zapisała historyju adnaho z samych maładych dyrektaraŭ biełaruskich škoł.

«Moj rekord — siem dvojek za adzin urok»

— Kurtki možacie paviesić siudy, — adkryvaje dyrektar šafu ŭ pryjomnym pakoi. — Vy ŭžo prabačcie, što niama času jak śled vas pryniać: stolki spraŭ. Mnie na ŭrok para.

Uładzimir Mikałajevič uźbiahaje pa prystupkach na druhi pavierch. U kłasie jaho čakajuć siamikłaśniki: u ich siońnia apošni zaniatak pa fizicy, i dyrektar abiacaŭ pakazać ekśpierymienty. «Abiacaŭ — značyć, buduć», — uśmichajecca Mikałajevič. I na 45 chvilin pieraŭtvarajecca ŭ fokuśnika, jaki moža pieraviarnuć šklanku z vadoj, nakrytuju arkušam papiery, i nie pralić ni kropli i dazvalaje dzieciam łopać šaryki — usio dziela navukovaha intaresu.

— Ja nie tearetyk, a praktyk. Mnohija ekśpierymienty biaru z savieckich padručnikaŭ. Raniej u mianie ŭ zaplečniku zaŭsiody lažali zapalnička i śpirt, kab u luby momant na vopycie možna było śpirtoŭku zapravić, — raskazvaje Uładzimir.

Papiaredžvaje, što nie zaŭsiody taki dobry na ŭrokach: kali dyscyplina kulhaje, moža i nasvaryć. Dvojki taksama stavić.

— Rekord, napeŭna, siem za adzin urok. Dzieci niepadrychtavanyja byli. Ale mnie skazali, ja jašče nie pabiŭ rekord rajona, — dzielicca dyrektar. — Dvojka — heta nie za viedy, a, chutčej, za staŭleńnie da pradmieta. Časam jaje treba pastavić u metach vychavańnia, kab dzicia zrazumieła, što nieabchodna pracavać. Nie darma ž chodzić prymaŭka: vučań biez dvojki što sałdat bieź vintoŭki.

«Skazali, što z maim zrokam u chirurhiju nie voźmuć, i ja pakryŭdziŭsia na ŭsich»

Uładzimir rodam z Ašmianaŭ. Ros ścipłym i cikaŭnym chłopčykam i źbiraŭsia stać budaŭnikom, jak baćka. Potym siamja i znajomyja paraili iści ŭ miedinstytut: Uładzimiru dobra davałasia bijałohija, u 11 kłasie jeździŭ na abłasnuju alimpijadu pa joj.

— Ale mnie skazali, što z maim zrokam u chirurhiju nie voźmuć. Ja pakryŭdziŭsia na ŭsich i vyrašyŭ: raz nie biaruć, pajdu tady na fizika-techničny fakultet, — uspaminaje mužčyna.

Jon pastupiŭ u Hrodzienski dziaržaŭny ŭniviersitet imia Janki Kupały — na vykładčyka fiziki i infarmatyki. Byŭ šaniec padacca ŭ navuku (hod student vučyŭsia pa abmienie ŭ Maskoŭskim inžynierna-fizičnym instytucie), ale Uładzimir zrazumieŭ: nie jaho. «Možna 15—20 hadoŭ iści pa adnoj darozie i vieryć, što ty zaraz zrobiš adkryćcio, a ŭ vyniku ničoha nie ździejśnić i vielmi rasstroicca».

Na piatym kursie student ažaniŭsia. I jaho, i žonku, jakaja vučyłasia na miedyka, čakała raźmierkavańnie. Bały dazvalali vybirać. U Horadniu maładym śpiecyjalistam było nie ŭbicca, tamu razhladali dva varyjanty: Lidu (bo horad vialiki) abo Astraviec (pierśpiektyŭny). Źjeździli, pahladzieli, jak budujecca budučy horad atamščykaŭ, i vyrašyli: pasuje.

— Ja kali na raźmierkavańni skazaŭ «Astraviec», na mianie voś takimi vačyma pahladzieli: nichto ž tudy jechać nie choča! A ja ni kropielki nie škaduju.

Spačatku Uładzimir vykładaŭ fiziku ŭ Hudahajskaj škole, potym pieravioŭsia ŭ horad. U žniŭni padniaŭsia da namieśnika dyrektara pa vychavaŭčaj rabocie. A kali ŭ vieraśni ŭ Hudahai škoła zastałasia biez kiraŭnicy (papiaredniaja pierajechała ŭ Minsk), mužčynu paklikali tudy.

— Mnie prapanavali pasadu ŭ śniežni — dahetul šukali inšych, bolš daśviedčanych, ale nie znajšli. Rabota takaja, što nie kožny padpišacca, nie tak heta ŭsio prosta. Ja zaraz razumieju, što namieśnikam pa vychavaŭčaj rabocie vielmi navat dobra było, — śmiajecca.

— Ja ščyra pryznaŭsia: kali b mnie dali jašče try hady namieśnikam papracavać, pryjšoŭ by da vas dobry dyrektar. A tak budzie ciažka i mnie, i vam.

Kalektyŭ uzrost kiraŭnika nie źbiantežyŭ. Naadvarot, žartuje Uładzimir, hudahajskija piedahohi nie mahli jaho dačakać. Usio pytalisia: nu kali?

— Ja 8 sakavika jašče nie byŭ dyrektaram škoły, ale ŭžo vinšavaŭ kalektyŭ u videaroliku.

Samym składanym na novaj pasadzie akazałasia zusim nie zapaŭniać papiery, a apieratyŭna reahavać na pazaštatnyja situacyi.

— Voś ujavicie: adzin vykładčyk zachvareŭ. Raskład adrazu mianiajecca. A dzieci padvaznyja. Zdavałasia b: raniej raźviaziom. Ale ž našy aŭtobusy zabirajuć i dziaciej z sadkoŭ. A jak tam skaračać dzień? Baćki na pracy, nichto nie zabiare. I treba chutka vyrašać takija zadačy.

Z baćkami vučniaŭ i kalehami, kaža dyrektar, kanfliktaŭ pakul nie było. «Ja čałaviek dobry i adkryty, zaŭsiody starajusia ŭsim dapamahčy. Nikoli nie bajusia padstaŭlać svaju šyju, kali ja kamuści štości nie tak paraiŭ».

Ci radavaŭsia jon novaj pasadzie? Uładzimir admachvajecca: dla jaho kudy bolšy honar, kali jaho vučni zdajuć CT pa fizicy na 98 bałaŭ ci atrymlivajuć dypłom na navukova-praktyčnaj kanfierencyi.

— Zarobak tut vielizarny? Chapaje na žyćcio, nie skardžusia — ja i nastaŭnikam, kali byŭ zaniaty bolš čym na staŭku, narmalna atrymlivaŭ. Ale, kali čałaviek pracuje ŭ adukacyi, to čaściej tamu, što jamu tut padabajecca. Bo syści dzieści zarablać u inšaj halinie našmat praściej.

«Jość mierkavańnie, što ŭ kabiniet dyrektara pavinny pryjści i achnuć»

Kabiniet dyrektara vyhladaje ścipła: špalery ŭ kvietki, prosty piśmovy stoł, kamoda z vučnioŭskimi ŭznaharodami.

— A dzie vaša dyrektarskaje skuranoje kresła? — žartujem.

— Voś jak u kłasach budzie ŭsio ŭ paradku, tady i kuplu, — uśmichajecca ŭ adkaz Mikałajevič. — Jość takoje mierkavańnie, što ŭ kabiniet dyrektara pavinny pryjści i achnuć. Nie, lepš chaj tut budzie ścipła, ale ja pryviadu hościa ŭ školny muziej, kabiniety z multymiedyjnymi doškami. Pakažu, što dzieciam jość na čym vučycca, a nie mnie na čym siadzieć.

U płanach novaśpiečanaha dyrektara — zrabić ramont u škole, pastavić dla dziaciej altanki na prypynku. U arhanizacyju pracy Uładzimir taksama choča ŭnieści źmieny, ale pakul nie razhałošvaje zadumanaje.

— Razumiejecie, u nas budujucca novyja ŭstanovy, i častka piedahohaŭ, mahčyma, pieraviadziecca tudy. Plus pryjduć maładyja śpiecyjalisty. Žnivień budzie haračym, kali ŭ nas pačniecca pieratasoŭka kadraŭ. Voś tady budu płanavać.

Parnikoŭ i aharodoŭ u škoły niama, ale dyrektar miarkuje, što jany byli b nie lišnimi — dzieciam treba pryvykać da pracy na ziamli.

— Budučy vykładčykam, ja jeździŭ z vučniami i bulbu vybirać, i les sadzić. Nikoli nie stajaŭ ubaku: maŭlaŭ, dzieci pracujuć, a ja kantraluju, kab kahości łapataj nie ŭdaryli.

Pa nazirańniach Uładzimira, viaskovyja školniki ščyrejšyja i bolš pracavityja, čym haradskija. A toje, što kožnaje pakaleńnie adroźnivajecca ad papiaperedniaha, — heta pravilna. «Hałoŭnaje — kab była pavaha da starejšych. U hetym płanie mnie padabajucca ŭschodnija dziaržavy. Ujavicie: čałavieku 25 hadoŭ, a jon baicca kupić cyharety, bo tata daviedajecca».

Uładzimir pa natury ekśpierymientatar. Raskazvaje, što ŭ roznych kłasach u jaho rozny padychod.

— Ja nie lublu, kali pierad vykładčykam usie siadziać trasucca. Na ŭroku školnik musić pracavać. Pavinny być daviaralnyja adnosiny z nastaŭnikam.

U mianie byŭ kłas, da jakoha na ŭrok pieryjadyčna «pryjazdžaŭ Voŭčyk». Ja pryznačaŭ, chto siońnia sa školnikaŭ budzie vykładčykam, a sam sadziŭsia za partu i byŭ škodnym vučniem Voŭčykam.

Nie skažu, što hety pryjom paŭsiul možna vykarystoŭvać, ale ŭ tym kłasie jon dapamoh dyscyplinu palepšyć. Potym dzieci pytali: «Uładzimir Mikałajevič, a siońnia Voŭčyk pryjedzie?» — «Nie, jon u sanatoryi».

Kłasnym kiraŭnikom, darečy, Uładzimir nie byŭ: zaŭsiody admaŭlaŭsia. Kaža, što piedahoham, jakija pahadžajucca na takoje, hatovy pakłanicca, bo praściej uziać lišniuju nahruzku i atrymlivać za jaje dapłatu, čym adkazvać za kalektyŭ dziaciej.

Ci pryznavalisia maładomu vykładčyku ŭ kachańni? Uładzimir zadumvajecca: nie, takoha nie zdarałasia.

— Navat niejak kryŭdna. Pisali pieryjadyčna ŭ sšytkach: «Nu Uładzimir Mikałajevič, nie staŭcie dvojku», ale kab u kachańni chtości pryznavaŭsia ci dziaŭčaty mleli ad mianie — nie. Kali ŭ haradzienskaj škole pracavaŭ, tam inšych maładych chapała, było, napeŭna, z kaho vybirać, — śmiajecca.

Pamylicca pierad vučniami dyrektar nie baicca. I taho, što ź jaho mohuć paśmiajacca, taksama. Ale pieražyvaje, što jak fizik stračvaje spryt.

— Pačaŭ zaŭvažać, što ŭ škole krychu dehraduju. Bo, kali ty student, navukovyja pracy pišaš, mazhi kipiać. A tut pastupova ŭsio zabyvajecca. Ja tady siabie łaŭlu na dumcy: tak-tak, treba štości rabić. Vykładčyk, jaki viedaje tolki školnuju prahramu, — heta drenny vykładčyk.

«Mikałaič, što ty robiš u škole, idzi na BiełAES»

Žonka Uładzimira pracuje terapieŭtam u centralnaj rajonnaj balnicy Astraŭca. Kali maładaja siamja tolki pryjechała pa raźmierkavańni, žyła ŭ baćkoŭ u Ašmianach. Potym užo atrymała arendnuju «dvušku». Čym pary padabajecca Astraviec, ad jakoha ŭsie šarachajucca?

— Horad raźvivajecca, pierśpiektyŭ šmat. Pytańnie pracy adpadaje: nie atrymajecca tut u škole — pasprabuju ŭ inšym miescy, — tłumačyć dyrektar. — Mnie časta kazali: «Mikałaič, što ty robiš u škole, idzi na BiełAES». Ja ž, pakolki ŭ maskoŭski instytut jeździŭ, moh by być fizikam-jadzierščykam. Sačyć za ekśpierymientami, zdymać pakazańni — takaja navukovaja praca na terytoryi atamnaj stancyi. Jość mahčymaść tudy syści, viedaju, što ludzi ź mienš adpaviednaj adukacyjaj tam pracujuć. Ale pakul u mianie inšyja płany.

Pa Astraŭcy z dazimietram Uładzimir nie biehaŭ. AES pad bokam jaho nie pužaje. Mužčyna arhumientuje: 100 hadoŭ tamu, jak źjaviŭsia pieršy paravoz, usich spačatku vazili biaspłatna, bo ludzi bajalisia hetaj vielizarnaj dychajučaj mašyny. A ciapier ža ciahnikoŭ nichto nie baicca.

— Ja nie pieražyvaju za atamnuju stancyju, viedajučy, jak jaje budujuć. Kali terminy adsoŭvajucca, heta dobra. Nie tamu, što «aj, moža, jaje nie pabudujuć», a tamu, što jakasna robiać. Adzinaje, što chvaluje, — dzie buduć zachoŭvacca jadziernyja adkidy, bo heta pytańnie jašče nie vyrašana.

…Uładzimir paziraje na hadzińnik: jamu treba paśpieć u adździeł adukacyi — prakansultavacca pa afarmleńni papier. A jašče ŭładzić pytańni z buchhałteryjaj, pravieści ŭrok, zabrać trochhadovaha syna z sadka, bo žonka dapazna budzie ŭ balnicy.

— Mahčyma, tolki ŭ śniežni zvyknusia z hetym tempam i pryjdu ŭ raŭnavahu. Unutry niervujusia žudasna! Ale kali ja zaraz budu siadzieć i treścisia, što źmienicca? Uspaminajem ABŽ. Pieršaje, što treba zrabić pry luboj nadzvyčajnaj situacyi, — prybrać paniku.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?