Volha Kłaskoŭskaja, fota Nadziei Bužan
22 śniežnia ŭ Leninskim sudzie Minska vynieśli prysud pa spravie ab pierakryćci daroh u Sierabrancy. Abvinavačanyja — 38-hadovaja Volha Kłaskoŭskaja, 18-hadovy Artur Bułaŭski i 17-hadovy Maksim Babič.
Ich sudzili za epizod, jaki zdaryŭsia ŭ Minsku 13 kastryčnika. Što adbyłosia ŭ toj dzień? Pavodle viersii MUS, kampanija ludziej błakavała ruch na skryžavańni praśpiekta Rakasoŭskaha i vulicy Plachanava. Kiroŭca i pasažyr adnoj z mašyn, braty, zapatrabavali ad pratestoŭcaŭ syści z darohi. Aŭto prapuścili, ale kali prajechali, adčuli, jak ŭ mašynu niešta ŭdaryła. Vyjšli razabracca — pačałasia patasoŭka.
«U vyniku kiroŭcu i pasažyra, niahledziačy na ich aktyŭny supraciŭ, źbili. Aproč taho, uładalniku aŭto raspylili ŭ vočy piarcovy haz», — kazałasia ŭ pres-relizie MUS.
Kali vieryć pakazańniam u sudzie, situacyja była nie zusim takaja. Hrupa ludziej u toj viečar sapraŭdy vyjšła na prajeznuju častku, kab pierakryć ruch. Pastajali niekalki chvilin i častku darohi vyzvalili, kab achvotnyja mahli prajechać. Ale pasažyry adnoj z mašyn — tyja samyja paciarpiełyja braty — pačali niecenzurna aburacca dziejańniami pratestoŭcaŭ. Paśla sieli ŭ mašynu, a praz paru chvilin vyleźli znoŭ — ci to aŭto na niešta naskočyła, ci to pačuli niejkija słovy ŭ svoj bok. Paśla hetaha i pačałasia bojka.
Kłaskoŭskuju sudzili za pierakryćcio darohi, chłopcaŭ — za pierakryćcio i bojku.
Sudździa Maryna Zapaśnik pryznačyła ŭsim fihurantam toje ž pakarańnie, što i prasiŭ prakuror: Volzie Kłaskoŭskaj 2 hady kałonii ahulnaha režymu, Bułaŭskamu i Babiču — 2,5 i 3 hady «chatniaj chimii» adpaviedna. Chłopcaŭ vyzvalili ŭ zale suda.
Čytajcie taksama:
Samy małady palitviazień siońnia ŭpieršyniu za doŭhi čas praviadzie viečar doma — raskazvajem pra 17-hadovaha Maksima Babiča
«Žyvie Biełaruś!» — vyhuknuła Kłaskoŭskaja i pakazała znak «viktary», pierš čym jaje vyvieli z zały suda.
Voś apošniaje słova Volhi Kłaskoŭskaj u sudzie:
«Kali mianie zatrymlivali, vielmi mocna zbili. Mnie stała vielmi kiepska ŭ milicyi, vyklikali miedycynskuju dapamohu. Mianie advieźli ŭ 5-y špital, dzie dyjahnastavali ČMT i strasieńnie mozhu. Heta ŭsio jość u kryminalnaj spravie, ale čamuści takija drobiazi nikomu nie cikavyja. Paśla taho, jak mnie było pryznačana lačeńnie, mianie skrali nieviadomyja ŭ bałakłavach litaralna z-pad kropielnicy, z katetaram. Kali ja trapiła na Akrescina, a paśla ŭ Žodzina, mnie było admoŭlena ŭ miedycynskaj dapamozie, niahledziačy na zaklučeńnie. U RUUSie ja admoviłasia davać pakazańni, mnie niekalki razoŭ pahražali rasstrełam u vypadku, kali ja nie pačnu śviedčyć suprać siabie albo inšych ludziej. Ja admoviłasia. Jany mianie nie złamali i nie złamajuć. Kali mianie asudziać pa hetym artykule, dla mianie heta budzie vialiki honar. Značycca, majo žyćcio było pražyta niedaremna, ja sa svaim narodam. Žyvie Biełaruś!»
Volha Kłaskoŭskaja niekali emihravała ŭ Polšču, a paśla ŭ Šviecyju. Tam jana była aryštavanaja za zamach na muža, atrymała turemny termin, praź niejki čas jaje departavali ŭ Biełaruś.
