Na Aršanščynie ŭžo paru miesiacaŭ biehajuć dvoje baranoŭ biez haspadara
«Nam kožny dzień pišuć pra zhublenych i znojdzienych katoŭ i sabak, ale ŭčorašni list u redakcyju ździviŭ. Luby achvotny moža prytulić u siabie… barančyka», — piša rehijanalnaje vydańnie Orsha.eu.
Pavodle hetaha paviedamleńnia, užo paru miesiacaŭ kala fabryki «Sałodkaja kraina» pad vioskaj Chimy Aršanskaha rajona biehajuć dva ničyjnyja barany.
Miascovyja žychary ŭžo źviartalisia na śpiecaŭtabazu, kab adpravić hetych žyvioł na časovuju pieratrymku, ale barany maładyja dy chutkija i nie dajucca ŭ ruki. Uvohule jany nie ručnyja, uciakajuć ad ludziej, tamu złavić ich — niaprostaja zadača.
«Viadoma, barany nie ź lesu vyjšli. U ich byŭ haspadar, ale jany ad jaho źbiehli i navat jon užo machnuŭ na ich rukoj», — kanstatuje vydańnie.
Pakul što žyviołam dobra žyviecca i na pryrodzie, a voś z nadychodam chaładoŭ zdabyvać sabie ježu stanie składaniej.
«Atrymlivajecca vyhadna, plus absalutna ekałahičny pradukt». Jak siamja z Babrujska robić biznes na baranach
Sužency syšli ź mieniedžarskich pasad, źjechali na Ščučynščynu, stali tam čabanami i haspadarami ahrasiadziby
«Možna i aharod uzarać, i viercham na im prajechacca». Za što ceniać biełaruskuju parodu koniej?
Kamientary