Jaki durdom! Vy siabie, chłopcy, nie pavažajecie. Spadabałasia abiacańnie vyrablać jakasnuju pradukcyju. Małajcy, što saznalisia, što robicie ha.no. Hetaha, navat, u saŭkie nie było, dasiahnieńnie 30-ci hadovaha znachodžańnia va ŭładzie dyrektara saŭhasa.

Josik, łukašisty nasaždajut kriminalnyje ciennosti Rośsii, vydavaja za ich skriepy. Zachodit rośsijanam, dołžno zajti i tiem žie rośsijaninam s otmietinoj (ivanam biezrodnym) vyraŝiennym łukašienkom v Biełarusi. A pod "pacanom", v Biełarusi, probujut vydať baťku-jabaťku, pravda słovo baťki-jabaťki i blizko nie valałoś voźle słova pacana.
U baťki-jabaťki mnoho słov i vsie raznyje, i vsie v vidie słoviesnoho ponosa.
V RF, pod pacanom i jeho słovom, podajut pitierskoje chu..ło.
Na lico problema i dieficit pacanov, o ich słovach mołčim, ich niet.

Biezhramotnaja hopota kopirujet rośsijskij kriminał. Pozor. Pozor diebiłam iz rukovodstva zavoda

Kab jaščie chłopcam zarobak dastojny płacili to tak hieta mužnaść zdolnaja pavahi .Ustavać kožny dzień iści da kanviejera rabić jakasnuju tiechniku i adtrymlivać adpaviedny zarobak Kab utrymlivać siemji jakasna žyć adpačyć i hanarycca saboj svajej pracaj...i ni być batrakom skotam