Małojcy palaki.

Zienia maŭčy. Budzieš razumniej vyhladać.

[Red. vydalena]

[Red. vydalena]

[Red. vydalena]

[Red. vydalena]

[Red. vydalena]

Nu damoviciesia vy ab vyzvaleńni adnaho palaka pa nacyjanalnaści, ale prystojnaha hramadzianina Biełarusi. Što źmienicca? Jak byŭ u vas pad bokam haniebny ludažerski režym, tak i zastaniecca. Mihranty źniknuć? Časova tak, potym hetyja "apałoniki" šče jakuju trascu prydumajuć. Łukašenka tutaka nul, usie kamandy ad pucina. I nie pakidajcie Suvałkski kalidor biez nahladu, a to vuń jakija beteery dy džypy jość u łukašovych žaŭnieraŭ, z-za stała apaśla śniadanku nie paśpiejecie vyjści, jak jany ŭžo buduć pad Kalininhradam stajać, ja pa TB bačyŭ, i chrenin z valfovičam kazali, što biełaruskaja armija poŭtracia (2,5) ŭ śviecie.

Josik, eto nazyvajetsia prieciedient. Ili po-prostomu: jeśli frajer sdast nazad - značit možno dalšie viť niti. Dla polakov vsiakije "nieobyknoviennyje" po barabanu, a vot polak - dop.očki političieskije. Siejčas vsie ždut čto skažiet brat Si, vbrosy sdiełali po obie storony hranicy.

Hłuposti.

polaki - mołodcy, za svoich bjutsia do poślednieho. A mnie vspomniłsia razhovor kałušienko s Pašinianom (vrodie by) po itoham vtoroj karabachskoj vojny. Pašinian takoj - očień płocho, my potieriali około 5000 ubitymi. A kałušienko jemu - pfff, 5000 vsieho, etož jerunda.

Pravilna robiać. Z hopnikam razmaŭlać možna tolki žorscka.

Vypustiat odnoho, posadiat druhoho.

J, posadiat druhoho - hranicu zakrojut. Vsie prosto.

Pfffff vy dumajetie polaki zdieś čto to riešajut? Niet! Čietyrie hoda sidit Počatub, čietyrie hoda mihranty lezut čieriez hranicu, a polaki zašievieliliś tolko siejčas. Nieužieli Duda nie moh rańšie sjezdiť k Si? Siejčas vsiech vypustiat mihrantov ubierut potomu čto AHŁ hotoviťsia k vyboram v śledujuŝiem hodu.

Treba spačatku spynić ruch praź miežy , a potym ŭžo damaŭlacca . A hetak heta usio hulni.

Pryncyp kalektyŭnaj adkaznaści va ŭsioj krasie - nie vypuskajuć Pačobuta, pierakryjem i hruzavy tranzit dyktataru, i vyjezd hramadzian. Hramadzianie tut pryčym? Jany chiba pasadzili Pačobuta ci ahułam mohuć upłyvać na situacyju?

Hienik, a kto posadił? Marsianie?

Hienik, hramadziany ŭžo 30 hod ni na što nie ŭpłyvajuć a jeździć usie roŭna chočuć i bonby kab ukraincaŭ zabivać taksama chočuć, heta ž prybytak u biudžet, piensii tam, dzietkam na marožanaje.
Hramadziany, tak nie budzie.
Zianon Stanisłavavič, hetych hramandzian zaščyščać nie pravilna.

Hienik, kali vy nie možacie, to palaki sami spraŭlajucca. Za palakaŭ. Što nie tak?

Spadaru Hieniku, trapnaje nazirańnie.
Dziakuj

IMIA, pasadziła złačynnaja hrupiroŭka "režym Łukašenki", u jakoj niekalki tysiač ludziej i jakich hramadzianie nie vybirali i nie pryznačali. Kali b hramadzianie mieli mahčymaść abirać - absalutnaja bolšaść čalcoŭ taje hrupiroŭki ŭžo b matała termin na narach.

Hienik, prośniś! Biełaruskoje obŝiestvo raskołoto. Ni o kakich "niekalki tysiač ludziej" nie možiet byť i rieči. Za nieskolko diesiatiletij voźnik płast ludiej, poddierživajuŝich vłasť, hotovych nie tolko donosiť na blizkich, no i publično linčievať ot nich otličnych. Ja citiruju: "Oni mohut uvidieť kramołu tam, hdie zamylennyj hłaz profieśsionała jeje užie nie zamiečajet. V biełych nosočkach s krasnoj połoskoj, v rapsovom pole, tortie vidie poni i raduhie na korobkie s karandašami." I ja nie hovoriu o hromadnom količiestvie aktivnych žažduŝich krovi mientach. Posmotri vokruh, posłušaj čto hovoriat v očieriediach.

Hramandzian, nie, hramadzianie nie chočuć "bonby kab ukraincaŭ zabivać". Heta naratyŭ rasiejskaje prapahandy. Hramadzianie rašuča suprać vajny i hienacydu ŭkraincaŭ, jak i suprać hienacydu svajho naroda (rukami akupacyjnaj administracyi Łukašenki) taksama.

Asobienna my, viedź my palicikaj nie incierysujemsia.

Nužno snačała vsio pieriekryť i tolko potom viesti pieriehovory. Tak bystrieje.

[Red. vydalena]