«Padrobka archiŭnaj daviedki — 4500 jeŭra». Jak biełarusy šukajuć u siabie polskija karani i jak kuplajuć polskaje pachodžańnie
MZS Polščy maje namier udakładnić kryteryi vydačy karty palaka. U ministerstvie chočuć, kab jana nie stała «ščylinaj u mihracyjnych pracedurach». Ale dakazać polskaje pachodžańnie nie tak prosta, a tyja, chto nie zmoh znajści patrebnych archiŭnych dakumientaŭ, niaredka zhadžajucca na ich padrobku. Andrej (imia źmienienaje) dapamahaje znajści polskija karani dla atrymańnia karty palaka i stałaha pobytu — pastajannaha DNŽ. MOST parazmaŭlaŭ ź biełarusam pra toje, čamu časam sapraŭdnyja dokazy vyklikajuć padazreńni ŭ polskich čynoŭnikaŭ, i pra toje, jak padrablajuć archiŭnyja dakumienty.
Nacyjanalnaść nie pisali
Andrej upeŭnivaje, što sam jon nie akazvaje niezakonnych pasłuh. Mužčyna pracuje ŭ archivach, dzie šukaje paćvierdžańni polskaha pachodžańnia klijentaŭ. U asnoŭnym heta dakumienty časoŭ Rasijskaj impieryi i SSSR, dzie mahła być ukazana nacyjanalnaść, haspadarčyja knihi, danyja savieckaha pierapisu nasielnictva 1926 hoda.
Z polskimi dakumientami 1921-1939 hady składaniej: da prykładu, u pašpartach taho času nacyjanalnaść nie ŭkazvałasia. Andrej kaža, što jahony kaleha bačyŭ tolki adzin dakumient z takoj hrafoj i navat vykupiŭ jaho ŭ klijenta dla kalekcyi.
— Redka, ale ŭ archivach možna znajści i inšyja dakumienty, — raspaviadaje śpiecyjalist. — Adzin raz ja bačyŭ u hrodzienskim archivie papieru na kuplu-prodaž doma, ale nacyjanalnaść tam była ŭpisana inšaj piśmovaj prynaležnaściu. I niezrazumieła, u toj čas heta było zroblena, ci niechta schitryŭ paźniej.
Andrej tłumačyć, što archiŭ nie addaje znojdzienaha dakumienta i vielmi redka dazvalaje rabić ksierakopiju. Čaściej rabotniki vydajuć zavieranuju podpisam i piačatkaj dyrektara daviedku, u jakoj raśpisany źmiest dakumienta. Budzie tam ukazana, što nacyjanalnaść dapisana, ci nie — zaležyć ad rabotnikaŭ.
«Dakazali, što paliniezijcaŭ na toj terytoryi nie było»
Prablema z «dapiskami» asabliva aktualnaja dla haspadarčych knih — savieckich dakumientaŭ, u jakich vioŭsia ŭlik sielskaha nasielnictva i jaho majomaści. Hetyja knihi zaŭsiody zapaŭnialisia ad ruki, u ich časta skaračali imiony, imia pa baćku, nacyjanalnaść.
Mienavita z haspadarčymi knihami ŭ polskich čynoŭnikaŭ prablemy — infarmacyju ź ich časta nie prymajuć jak paćvierdžańnie polskaha pachodžańnia dla stałaha pobytu. Andrej adznačaje, što tak adbyvajecca ŭ Krakavie, Varšavie, Hdańsku, Urocłavie, chacia pry padačy na kartu palaka pa tych ža dakumientach pytańniaŭ nie ŭźnikaje.
Pieršy vypadak admovy ŭ stałym pobycie zafiksavany i ŭ Biełastoku. U rašeńni ab admovie paznačana, što biełarus pradstaviŭ mała dokazaŭ polskaha pachodžańnia. Ale ŭ asabistaj hutarcy inśpiektar udakładniŭ, što jaho źbiantežyła skaračeńnie «pał.» u hrafie nacyjanalnaść: «Adkul mnie viedać, što heta «palak»?»
— My źviarnulisia ŭ archiŭ, i jon padaŭ daviedku ab tym, što na toj terytoryi inšych nacyjanalnaściaŭ, jakija možna było b skaracić da «pał.», akramia palakaŭ, nie pražyvała. Dakazali, što paliniezijcaŭ tam nie było, — śmiajecca Andrej.
«Inśpiektar skazaŭ, što dakazvać treba tolki pa pramoj linii»
Na šlachu da karty palaka ci stałaha pobytu mohuć uźniknuć i inšyja pieraškody. Śpiecyjalist kaža, što ŭ zakonie nie prapisana, jakija mienavita dokazy polskaha pachodžańnia treba davać, tamu časta rašeńnie zaležyć ad kankretnaha inśpiektara.
Andrej pryvodzić prykład, kali ŭ paśviedčańni ab naradžeńni baćkoŭ klijenta była paznačana biełaruskaja nacyjanalnaść babuli i dziaduli, ale ŭ paśviedčańni ab naradžeńni ciotki nacyjanalnaść usio tych ža babuli i dziaduli była ŭžo polskaja.
— Naturalna, jany vyrašyli padavacca na padstavie paśviedčańnia ab naradžeńni ciotki, — praciahvaje śpiecyjalist. — Ale inśpiektar paličyŭ, što dakazvać treba tolki pa pramoj linii, choć u zakonie ničoha pra heta nie skazana. U vyniku my źviarnulisia sa skarhaj da načalnika adździeła, jon razabraŭsia i skazaŭ, što taki dokaz padychodzić.
Pieraškodaj taksama moža stać redki dakumient, jaki inśpiektary nikoli nie bačyli. U praktycy Andreja byŭ vypadak, kali brat i siastra padavalisia na kartu palaka pa śviedčańni ab šlubie baćkoŭ. U takich dakumientach nacyjanalnaść pakazvałasia tolki ŭ karotki pieryjad — u 1940-1950-ch hadach.
U siastry dakumient pryniali, ale jana nie prajšła sumoŭje. A voś brata, jaki hutarku prajšoŭ, paprasili pradstavić dadatkovyja paćvierdžańni polskaha pachodžańnia.
«Śpiecyjalnym rastvoram myli ŭsie zapisy ŭ paśviedčańni ab naradžeńni»
Andrej kaža, što kolkaść žadajučych znajści polskija karani raście — patencyjnyja klijenty telefanujuć jamu amal kožny dzień. Źviartajucca zbolšaha tyja, chto ŭžo vyjechaŭ ź Biełarusi, pry hetym jany nie abaviazkova žyvuć u Polščy. Naprykład, apošnim časam pačali pisać biełarusy, jakija znachodziacca ŭ Hruzii, ale dumajuć pra pierajezd u Polšču.
Śpiecyjalist kaža, što jaho pasłuhi kaštujuć ad 100-200 dołaraŭ da niekalkich tysiač dla asabliva składanych vypadkaŭ. Adnak za ich jon imkniecca nie bracca:
— Kali ŭ asnoŭnych dakumientach ničoha niama, to ŭ 90-95% šukać bieskarysna.
Andrej dzielicca, što pałova z tych, u kaho nie znajšłosia polskich karanioŭ, byli b hatovy pajści na padrobku dakumientaŭ, kali b košt takich pasłuh ich zadavoliŭ. Adnak jakasnaja padrobka kaštuje doraha, da taho ž mnohija schiemy, jakija pracavali raniej, advalvajucca.
— Raniej śpiecyjalnym rastvoram myli ŭsie zapisy na sapraŭdnym paśviedčańni ab naradžeńni prodka, akramia podpisu i druku, — dzielicca śpiecyjalist.
Hety mietad užo nie vykarystoŭvajecca — pa słovach Andreja, niekalki hadoŭ tamu ŭ polskich čynoŭnikaŭ źjavilisia śpiecyjalnyja skaniery, jakija pakazvajuć źmianieńnie reljefu papiery, jakoje adbyvajecca paśla źniaćcia starych čarniłaŭ i naniasieńnia novych.
Jon dadaje, što časta ludzi «nie zatłumlajucca» i stvarajuć padrobki, jakija vielmi lohka raspaznać. Dachodzić da taho, što piačatki na archiŭnych daviedkach robiać z dapamohaj pryntara.
— Da mianie paru hadoŭ tamu źviartaŭsia čałaviek, i ŭ jaho byŭ vajenny bilet dzieda, — pryvodzić prykład sa svajoj praktyki biełarus. — U hrafie nacyjanalnaść byli vyrazna bačnyja paciortaści i novy nadpis «palak». Ja navat nie staŭ ź im razmaŭlać: z takimi dakumientami da mianie nie treba źviartacca.
«Biznes» byłoha supracoŭnika KDB
Ciapier, pa słovach Andreja, na biełaruskim rynku padroblenych archiŭnych dakumientaŭ papularnaja minskaja firma, rekłamu jakoj možna ŭbačyć paŭsiul u internecie.
Śpiecyjalist zapeŭnivaje, što jaje dyrektar — były supracoŭnik KDB, jaki raniej zajmaŭsia kibierbiaśpiekaj, tamu «biznesu» zabiaśpiečany «dobry dach».
Ceny niemaleńkija. Naprykład, padrobka archiŭnaj daviedki na asnovie pierapisu 1926 hoda kaštuje 4500 jeŭra.
— Pra hetuju firmu i ceńniki mnie časta raskazvajuć maje klijenty, jakija spačatku źviartalisia da ich, a potym znajšli mianie, — tłumačyć Andrej.
Biełarus ličyć, što «biznes» albo supracoŭničaje z archivam, albo znajšoŭ sposab padrablać archiŭnyja piačatki i sam stvaraje daviedki.
«Paćvierdzić abo abvierhnuć, što heta inšy čałaviek, praktyčna nierealna»
Mužčyna schilajecca da druhoha varyjantu, tamu što i sam bolš za vosiem hadoŭ tamu biezvynikova sprabavaŭ naładzić paŭlehalnaje supracoŭnictva z adnym z archivaŭ.
Jon tłumačyć, što šmat u jakich biełaruskich proźviščaŭ jość areały ich raspaŭsiudu. I pa ahulnadastupnych bazach možna znajści, u jakich vioskach było bolš za ŭsio tych ci inšych proźviščaŭ. Naprykład, klijentu treba paćvierdzić, što ŭ pradzieda Šastakoviča Mikałaja było polskaje hramadzianstva. Dla hetaha treba pajechać u patrebny archiŭ i znajści ŭ polskich śpisach vybarščykaŭ luboha Šastakoviča Mikałaja, čyj uzrost padychodziŭ by pad naradžeńnie naščadkaŭ.
— Paćvierdzić abo abvierhnuć, što heta inšy čałaviek, praktyčna nierealna, — upeŭnieny biełarus. — Ja sprabavaŭ naładzić takoje ŭzajemadziejańnie z adnym z archivaŭ. Ja b dasyłaŭ im na śpiecyjalna stvorany je-mejł proźvišča i imia, a jany b hladzieli pa svaich bazach i vysyłali b mnie šyfry spravy, i ja b rabiŭ aficyjny zapyt i aficyjnuju daviedku.
Rabotniki archiva admovilisia ad takoha supracoŭnictva — pabajalisia, što schiema raskryjecca i jany straciać pracu.
Źmiakčyć umovy, kab nie było padrobak
Andrej upeŭnieny, što biełarusy i nadalej praciahnuć padrablać archiŭnyja dakumienty — da taho času, pakul samy prosty šlach atrymać stały pobyt — heta dakazać polskaje pachodžańnie. Śpiecyjalist ličyć, što Polščy treba źmiakčyć umovy dla tych, u kaho niama «karanioŭ».
— Naprykład, jany mahli b vydavać stały pobyt biez mahčymaści paskoranaha atrymańnia polskaha hramadzianstva, jakoje praduhledžana dla tych, chto paćvierdziŭ polskaje pachodžańnie, — miarkuje jon.
Kamientary