Ja idu praz Drazdy — praviaraju pasty.
    Jašče śpiać i chałopy, i Kola.
    Nie ŭciarplu, jak chłapčuk, zabiahu u chlaŭčuk:
    Što za ranica biez syradoju!
    Kab stabilnaść była, kab śvirepka rasła,
    Kab žyła i kvitnieła kraina,
    Na ŭvieś svoj aparat ja nakinuŭ zahad:
    Hadavać na padvorku skacinu!
    U Sidorskaha ŭčora kałoŭ kabana
    (U Siamaški bałon pazyčali)
    Zvaŭsia heny kaban — Antykryzisny Płan
    Choć pa sale realizavali.
    Hod vysiedžvaŭ Makiej dla Jeŭropy kurej,
    Tolki vysiedzieŭ dekaratyŭnych.
    A Nataša Piatkievič vyroščvaje źmiej
    Dla ajčynnaj patreb miedycyny
    Lida u CVK dresiruje špaka,
    Kab ciahaŭ joj sa skryni papierki.
    Łomać, kažuć, haduje dzika ŭ KDK
    I dla strachu biare na pravierki.
    Prakapovič u banku zavioŭ chamiaka.
    Što jon tolki za ščoki pichaje?
    Zajcaŭ u Kamitecie trymaje vaŭka —
    Toj sabak Kulašova haniaje.
    Ja dabreju dušoj la karovy svajoj…
    Što b ni źviahali Dzima i Vova,
    Zabiaruć Biełtranshaz, i «Biełšynu», i MAZ,
    Zastaniecca nam z Kolem karova!
Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?