Svoj volny ad zaniatkaŭ čas ja vyrašyŭ pryśviacić padarožžam pa rodnaj Biełarusi. Siadzieć dva dni doma i hladzieć televizar chutka nadakučvaje, tamu prychodzicca šukać inšyja zabavy. Moj siabra Dzmitryj taksama paŭstaŭ pierad pytańniem: što rabić? Sumiesnymi namahańniami syšlisia na čarhovym padarožžy aŭtastopam. Tolki na hety raz vandroŭka ryzykavała stać bolš praciahłaj, čym papiarednija. Sprava ŭ tym, što zapłanavany za piać chvilin spis punktaŭ pryznačeńnia, jakija my vyrašyli naviedać, składaŭsia ź nie mienš čym 20 nazvaŭ. Adpraŭnym miescam pa tradycyi vybrali «kalco» našaj stalicy. Dziela hetaha nam ź siabram pryjšłosia viartacca ŭ Minsk z rodnych haradoŭ: Śvietłahorska i Maładziečna. Ź viečara pryhatavali ciopłyja rečy, sabrali zaplečniki, pakłali tolki nieabchodnaje: termas, šakaład, rukavicy, źmiennuju bializnu, srodki hihijeny, mapu krainy i ličbavuju aparaturu. U 9 hadzin ranicy nastupnaha dnia pry poŭnaj amunicyi ŭžo stajali na Hrodzienskim napramku i «hałasavali». Zadača: dabracca da Lidy, a pa darozie zazirnuć u inšyja znakamityja miasciny. Čakać doŭha na šašy nie daviałosia. Nam adrazu prapanavali prajechacca ŭ kamfortnaj mašynie da kancavoha punkta. Ale da zachadu sonca zastavałasia jašče 7 hadzin i, choć nam taho nie chaciełasia, my ŭsio ž taki vyrašyli adpravić. I vyjsci ź ciopłaha aŭtamabila na pavarocie kiłamietry za čatyry ad miastečka Iŭje. Nastupnuju mašynu čakali chvilin piatnaccać. Zdavałasia b, nie vielmi praciahły čas, ale kali na dvare 10 hradusaŭ nižej nula, to ŭ hałavu prychodziać adny dumki: što ja tut zhubiŭ? Vadziciel mikraaŭtobusa, jaki zhadziŭsia dastavić nas ad lidskaj šašy da miastečka, vysadziŭ na ŭskrainie nasielenaha punkta, kab my zmahli pahladzieć tutejšuju miačeć, dy jašče raskazaŭ, što my zmožam ubačyć, kali projdziemsia pa Iŭju pieššu. Užo samo ŭpaminańnie pra miačeć vyklikała ŭ nas vialikuju cikavaść: u centralnaj i ŭschodniaj Biełarusi takaja źjava ŭvohule nie charakterna. Kali ŭjazdžać u Iŭje z boku Navahrudka, to takuju redkuju kultavuju pabudovu ciažka nie zaŭvažyć. Choć miačeć i schavałasia siarod pryvatnych damoŭ, ale paŭmiesiac nad šatrovym dacham jaskrava vykryvaje malitoŭny dom musulman. My vyrašyli razhledzieć miačeć zblizku, spadziavalisia, što atrymajecca navat zazirnuć unutr, ale bramka była začyniena i nam bolš ničoha nie zastavałasia, jak vyvučać architekturny pomnik za aharodžaj. Atrymali šmat uražańniaŭ i nie rasčaravalisia, što spynilisia tut. Darečy, kali b my pryjechali siudy, naprykład, u kancy ChICh stahodździa, kali jana i była pabudavana na srodki ŭładalnikaŭ miastečka, mahčyma, što abminuli b jaje ŭvohule bokam. A źviazana b heta było z tym, što pieršapačatkova miačeć amal ničym nie adroznivałasia ad sialanskaj chaty, i tolki ŭ 1922 hodzie tatary‑emihranty prysłali z ZŠA 500 dołaraŭ na pabudovu minaretu.

Ale nam treba kročyć dalej — u hłyb rajonnaha centra. Pa vuzkich vułačkach vychodzim na haradskuju płošču, raniejšuju handlovuju, dzie tady hurtavalisia ramiesniki z navakolla, siarod jakich asabliva šmat było habrejaŭ. Treba dadać, što dla sučasnaj Biełarusi, u adroźnieńnie ad časoŭ VKŁ i Rečy Paspalitaj, Iŭje źjaŭlajecca ŭnikalnym miastečkam. Mienavita tut sutyknulisia try suśvietnyja relihii: chryscijanstva, isłam i iudaizm. Cikava, što pieršaja była pradstaŭlena ŭ svoj čas tryma vieravyznańniami: katolikami, pravasłaŭnymi i pratestantami.

Kali isci z płoščy dy paviarnuć da raki Iŭjanki, na jakoj raźmieščany haradok, pierad vačami adkryjecca cudoŭny vid na kaścioł Śviatych Piatra i Paŭła, skulptury jakich znachodziacca ŭ prajomach na vonkavaj častcy chrama. Pa darozie da katalickaj śviatyni nie abminuli bokam stary młyn na rečcy. Zaraz tut znachodzicca bar, dzie kožny žadajučy moža pierakusić z darohi. Usie atrybuty młynu, akramia vadzianoha koła, zastalisia i da našaha času. Nie padysci da kaścioła my nie mieli prava, tamu što mienavita jon na praciahu isnavańnia Iŭja adyhryvaŭ vyrašalnuju rolu ŭ žycci miestačkoŭcaŭ. Parafija Śviatych Piatra i Paŭła naličvaje bolš za 500 hadoŭ svajho isnavańnia. Budavaŭsia chram na levym bierazie Iŭjanki ŭ XVI stahoddzi z dreva, na miescy, dzie pieršapačatkova znachodziłasia haradzišča i adkul viałasia zabudova miastečka. I tolki ŭ XVII stahoddzi nabyŭ siońniašni vyhlad. Śviatynia znachodzicca na ŭzvyšanym miescy, tamu kali staiš la jaje padnožža, chram vyhladaje vielična i surova. Ź levaha boku raźmieščana skulptura Chrysta z raspaściortymi rukami, jakaja ničym, akramia pamieraŭ, nie adroznivajecca ad słavutaj skulptury nad Rya‑de‑Žaniejra. I zusim nie abaviazkova jechać za mora, kali takoje ž možna ŭbačyć i ŭ našaj krainie.

Kab vyjsci na vilenskuju šašu, treba viartacca nazad cieraz płošču. Niepadalok ad jaje znachodzicca byłaja sinahoha, u budynku jakoj zaraz viaducca ramontnyja raboty. Miascovyja ŭłady vyrašyli stvaryć tut krajaznaŭčy muziej. U adnaho z prachožych, ale nie žycharoŭ horada, spytali patrebnuju darohu. Jon paraiŭ nam zajechać u viosku Lipniški, dzie pabudavany «nieapisalnaj pryhažosci» kaścioł. Tak i vyrašyli zrabić.

Dvoje mužčyn daviezli nas da samaj bramy katalickaha chrama ŭ Lipniškach, a pa darozie paviedamili nam niekatoryja cikavyja fakty z historyi vioski i parafii. Darečy, miastečka ličycca adnym z samych staražytnych pasieliščaŭ na Biełarusi. Uzhadvajecca z pačatku XV stahodździa. U svaje lepšyja časy mieła mahdeburhskaje prava i hierb z vyjavaj vieršnika z kapjom u rukach, jaki zachavaŭsia i pa siońnia. U kancy ChICh stahodździa ŭ Lipniškach chavaŭsia budučy dyktatar Polščy Juzaf Piłsudski, i navat vydavałasia padpolnaja hazieta Polskaj partyi sacyjalistaŭ. Ale ž najbolšuju papularnaść miastečku prynios kaścioł, jaki budavaŭsia ŭ 1900— 927 hh. Na srodki ŭładara vioski pana Volskaha, probašča i miascovaha nasielnictva. Heta adzin z troch padobnych chramaŭ u Jeŭropie, jaki prajektavaŭsia francuzskimi architektarami. Cikava, što śviatynia budavałasia tolki ŭletku, zimoj viałasia narychtoŭka vałunoŭ, jakija zbirali pa navakołli i navat pryvozili z ruinaŭ Hieranionskaha zamka, a potym doŭha apracoŭvali, kab nadać patrebnuju formu. Kamiani byli nastolki ciažkija, što pry ŭźviadzieńni viežy, davodziłasia rabić nasciły, kab pry dapamozie konskaj siły dastavić vałuny navierch. Dla bolš mocnaj chvatki ŭ cemientny rastvor dabaŭlali navat jajki. Jak paviedamili žychary vioski, cikavyja źviestki možna atrymać i ŭ nastajaciela parafii Śviatoha Kazimira ksiandza Kryštafa. My vyrašyli skarystać šanc i zazirnuć da śviatara. Ale, na žal, zavitali my nie ŭ čas. Kaladny pieryjad patrabuje ad ksiandzoŭ naviedvańnia prychodskich chat. U hety dzień ajciec Kryštaf vymušany byŭ pieraniesci našuju sustreču na miesiac paźniej. Tamu na hetym naša znajomstva z Lipniškami nie zakančvajecca, kudy my dali abiacańnie zavitać u pačatku sakavika.

Na vychadzie ź vioski raźmiascilisia mohiłki i kaplica, stan jakoj pakidaje žadać lepšaha. Tut nam daviałosia sustreć taho ž mužčynu, u jakoha ŭ Iŭi pytali šlach na Vilniu. Razmova atrymałasia niadoŭhaj: nam chutka pašancavała złavić paputny transpart, ale padjechać zmahli tolki da nastupnaj viosački. Kab nie źmierznuć na darozie i choć troški sahrecca, nielha stajać na miescy. Tamu nam z Dzimam daviałosia prajsci pieššu nie adzin kiłamietr. Ale naša ščaście, što jość na śviecie dobryja ludzi. Małady čałaviek na «Tajocie» nie admoviŭ padkinuć nas da Lidy, bolš taho, dastaviŭ pad samyja mury zamka Hiedymina. Ale my nie kinulisia da ahladu historyka‑kulturnaj kaštoŭnasci: hoład uziaŭ svajo! Uznavić siły paśla doŭhaj darohi vyrašyli ŭ miascovaj stałoŭcy kala zamka. Vybar tut akazaŭsia nievialikim: chałodnaje piure, ryba, kampot z suchafruktaŭ. Ale heta lepš, čym ničoha. Adpačyŭšy, pierachodzim da metaŭ, dziela jakich i zavitali siudy. Zamak XIV stahodździa źjaŭlajecca, kaniešnie, hałoŭnaj vizitoŭkaj horada. Heta adzin ź pieršych kamiennych abarončych pabudoŭ na Biełarusi. Za svaju doŭhuju historyju šmat bačyli jaho mury. Mienavita na hetaj ziamli pasialilisia na Biełarusi pieršyja tatary na čale z chanam Tachtamyšam. Voś čamu ŭ Lidskim krai zachavałasia tak mnoho ludziej musulmanskaha vieravyznańnia i ich kultavych pabudoŭ. Usie zavajoŭniki, što chacieli padnačalić sabie ziemli našaj Baćkaŭščyny, prajšli kala jaho ścien. Najbolš značny ŭron zamak panies ad šviedaŭ u časy Paŭnočnaj vajny, kali byli ŭzarvany jaho dźvie viežy. Zdziŭlaje toje, što ŭ časy VAV jon zastaŭsia niekranutym, navat tady, kali ŭ im ukryvalisia sałdaty i znachodziŭsia skład zbroi. U apošnija hady placoŭka ŭnutry zamka vykarystoŭvałasia pad roznyja śviatočnyja mierapryjemstvy, zimoj tut zalivali katok. Zaraz u dvary stajać łavy i kancertnaja placoŭka. I choć na šyldzie napisana, što zamak pracuje da 18 hadzin, dźviery ŭ jaho začynieny na zamok. Nam tak i nie daviałosia pabyvać unutry. Ale ahledzieć źniešnie my ŭsio ž taki zdoleli. Užo doŭhija hady ŭ zamku viadziecca restaŭracyja. Srodki na adnaŭleńnie pastupajuć adkul tolki možna. Haradžanie taksama ŭnosiać svoj układ u hetuju spravu. Ale bolšaść z ich niezadavolena chodam adnaŭlenčych rabot. Jakaść cehły, jakaja vykarystoŭvajecca ŭ restaŭracyi, pakidaje žadać lepšaha. U hetym my pierakanalisia sami. I sapraŭdy, cehła ŭ adnoŭlenych častkach zamka nie maje adzinaha koleru i inšych vidavočnych prykmiet. Krajaznaŭcy ŭvohule havorać ab tym, što ciapierašni abarončy kompleks nie adpaviadaje histaryčnamu. Ale tak ci inakš, adnaŭleńnie viadziecca, choć lidčanie i hosci horada jašče nie chutka ŭbačać sapraŭdnuju vieličnaść zamka, jakaja była ŭ pieryjad VKŁ.

Pakul my znajomilisia z «vizitoŭkaj» Lidy, na vulicy zazichacieli lichtary. U niekalkich mietrach ad zamka znachodzicca kaścioł Uzdzvižańnia Śviatoha Kryža. Mienavita tut nam daviałosia šukać načleh. Ale spačatku patrebna było daviedacca, kali pačynajecca słužba. U hetym dapamahła adna ź siaścior, jakaja viadzie pry parafii niadzielnyja zaniatki dla dziaciej, i paviedamiła, što a pałovie dzieviatnaccataj my zmožam pahutaryć z ksiandzom. Na viačerniuju słužbu my pryjšli zahadzia, kab sustrecca z ksiandzom. I pierad pačatkam imšy zavitali da ajca Jana z nastupnaj prośbaj: ci zmoža chtości z parafijanaŭ uziać na načleh dvuch studentaŭ‑žurnalistaŭ. Paśla abjavy ŭ kancy słužby znajšlisia achvotniki. Da siabie ŭ chatu nas zhadziłasia zabrać adna z prychažanak, spadarynia Bažyna. Va ŭtulnaj kvatery nas pryniali jak hanarovych haściej. Tut my zmahli pamycca, pierakusić, atrymać ciopły łožak, viesieła pahutaryć z haspadyniaj. I što b ni kazali pra naš niaprosty čas, jość u śviecie ludzi, jakija hatovy padzialicca apošnim, pryniać padarožnikaŭ u dom, i ŭsio heta tolki za ščyraje «dziakuj!». Ale pra hascinnaść biełarusaŭ možna kazać biaskonca i hetaj temie ja pryśviaču asobny materyjał u nastupnych numarach.

Voś tak i prajšoŭ pieršy dzień našaha padarožža. Amal usie zadačy, jakija my pastavili pierad saboj, my vykanali. Zastavałasia adno: dobra adpačyć pierad druhim dniom našaha šlachu...

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?