Prajšoŭ čarhovy Čarnobylski šlach. Ja byŭ adnym z zajaŭnikaŭ akcyi.

Nie kiraŭnikom, a tolki staršyniom Arhkamitetu z abmiežavanymi paŭnamoctvami. I heta nie dziŭna, bo demakratyčnaja apazicyja pakołataja i raźjadnanaja da takoj stupieni, što, zdajecca, znachodzicca ŭ anabijozie.

Ź lidaraŭ najbujniejšych partyj tolki A. Janukievič vystupiŭ na mitynhu. A. Labiedźka i S. Kalakin nie nabralisia impetu vyjści da narodu sa svaimi mierkavańniami adnosna likvidacyi čarnobylskich lhot, sielskahaspadarčaha vykarystańnia zabrudžanych ziemlaŭ i płanaŭ budaŭnictva Astravieckaj AES.
Pra hramadskija ruchi i havaryć niama achvoty. Ci možna raźličvać u takim razie, što nastupnaja akcyja źbiare bolš narodu?
A ludziej było mała. Zvyčajnyja ŭ apošni čas 1-2 tysiačy aktyvistaŭ. Praŭda, adnosna mnoha moładzi. Z fantazijaj i vieraj u pieramohu.
Hučaŭ Čarnobylski zvon. Zapuścili papiarovyja balončyki, jakija padymała ŭ haru haračaje pavietra ad zapalenych śviečak. Ale mnie było horka adkazvać na pytańnie žurnalistaŭ, ci dobra prajšoŭ šlach, ci pamiataje jašče biełaruski narod ab čarnobylskaj katastrofie i jaje achviarach?
Znoŭ nie było narmalnaha hukaŭzmacnieńnia. Chacia ja zrabiŭ usio mahčymaje.
Navat u zajaŭku ŭ Minharvykankam uklučyŭ dva punkta, što adsutničajuć u standartnaj (raspracavanaj u Minharvykankamie) formie. Pa-pieršaje, prośbu dazvolić šeście pa pieršaj pałasie prajeznaj častki vulicy Surhanava, jak heta dazvalałasia raniej. Pa-druhoje, nie aryštoŭvać i nie zatrymlivać hukaŭzmacnialnuju aparaturu. Adnak, u adkazie, ŭručanym zajaŭnikam 20 krasavika napiaredadni čatyroch vychodnych dzion, abiedźvie prośby byli praihnaravany.
Mianie navat ździviła, što takoje žorstkaje rašeńnie padpisana I.V.Karpienkam. Ja byŭ znajomy z hetym adukavanym čałaviekam da taho, jak jon staŭ namieśnikam haradskoha hałavy. I nie raz čuŭ ad jaho zakliki da kampramisu, ciarpimaści i supracoŭnictvu z uładaju.
Tamu ja rašyŭ, što pasprabuju damahčysia ad jaho albo piśmovaha zahadu milicyi nie zatrymlivać aparaturu, kali my jaje znojdziem, albo dazvołu vykarystać milicejski hukaŭzmacnialny aŭtobus dla absłuhoŭvańnia mitynhu. Sprava ŭ tym, što namieśnik dyrektara Respublikanskich teleradyjopieradajučych sietak na majoj zajavie napisaŭ: «Otsutstvujet tiechničieskaja vozmožnosť ozvučiť dannoje mieroprijatije v ukazannoje vriemia». I patłumačyŭ, što adzin aŭtobus pojdzie ŭ Chojniki, druhi – absłuhoŭvać viełahonku. Treci zamoŭleny Minharvykankamam dla milicyi, jakaja budzie na Čarnobylskim šlachu.
Bolš za sutki sprabavaŭ ja dazvanicca da vysokaha minskaha čynoŭnika. Abaronu trymała padrychtavanaja sakratarka.
Ihar Vasiljevič byŭ to na naradzie ŭ Ładućki, to ŭ adjeździe. To na čarnobylskich mierapryjemstvach. Tamu ŭ pačatku čaćviortaj hadziny apoŭdni 26 krasavika ja zrazumieŭ, što źviazacca z Karpienkam nie ŭdasca.
Mnie stała vidavočna i toje, što ŭ krajnim vypadku ja pačuju: “Vy ž razumiejecie ...”
Tak, ja ŭsio razumieju. I toje, što prezidenckaje “karyta” smačniejšaje za nastaŭnickaje. I toje, što biurakratyčnaja abarona ŭ demakratyčnaj Biełarusi nabyła niabačnuju hłybiniu i razhalinavanaść. Što ni adzin čynoŭnik, ni adzin milicejski pałkoŭnik nie ŭ stanie samastojna vyrašyć pytańnie pra dazvoł vykarystać na apazicyjnym mitynhu dziaržaŭnuju ci pryvatnuju hukaŭzmacnialnuju aparaturu. Im patrebny dazvoł z samaha vierchu, spuščany pa ŭsich prystupkach uładnaj viertykali. A jaho i nie było.
I tut ja prypomniŭ słovy A. Łukašenki, skazanyja im na adnoj z sustreč z rehijanalnymi rasiejskimi ŚMI.
Adna niepadrychtavanaja žurnalistka pacikaviłasia dumkaju A. R. nakont słabaha raźvićcia demakratyi ŭ Biełarusi. Ale, jak Miadźviedzieŭ razumieje demakratyju, patłumačyć nie mahła. Viedała tolki, što Miadźviedziaŭ havaryŭ ab piaci ŭmovach demakratyi. Try prykmiety Alaksandr Ryhoravič adkinuŭ adrazu, jak nieistotnyja. A hałoŭnymi abjaviŭ dvie – prava čałavieka na žyćcio i prava na rabotu z hodnaj apłataj.
Biedny histaryčny fakultet Mahiloŭskaha piedinstytuta! Jahony najlepšy i najbolš paśpiachovy vypusknik nia viedaje, što takaja “demakratyja” isnavała navat u rabaŭładalnickim hramadstvie.
Haspadar nie zabivaŭ raba biez daj pryčyny. Kłapaciŭsia, kab u raba byŭ dach nad hałavoj i ježa. I rabotaju rab byŭ zabiaśpiečany. Isnavała tolki adno nieistotnaje adroźnieńnie ad našaj demakratyi. Rabaŭładalnik sam sudziŭ raba i sam vykonvaŭ prysud. U nas ža jość navat Viarchoŭny sud. Jahony staršynia ŭvachodzić u lik dvanaccaci vyšejšych słužbovych asob. Usie jany adnadumcy z prezidentam, pa pryznańni samaho Łukašenki, a tamu demakratyju ŭsie razumiejuć adnolkava. Tak što i sudovaja sistema ŭ nas adroźnivajecca ad rabaŭładalnickaj tolki tym, što prezident sam nie vykonvaje prysud.
Jak ža soramna było tłumačyć milicejskim aficeram, jakija ŭsie majuć vyšejšuju jurydyčnuju adukacyju, što ich abaviazak nie zatrymlivać miehafony, a naadvarot, dapamahčy ludziam z hukaŭzmacnieńniem.
Bo prava na mitynh i na inšadumstva my majem pa Kanstytucyi. A prava biez harantyi jaho realizacyi prosta ździek i naśmieška. Abaviazak milicyi – harantavać nam našy pravy. Ale što brać z hetych ludziej u čornaj formiennaj vopratcy, kali tak pravy čałavieka razumieje ŭsia ŭładnaja viertykal?
Minskija ŭłady akazalisia nie ŭ stanie prademanstravać, jak jany razumiejuć hramadski dyjałoh i palityčny kampramis.
Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?