Niamieckaja žurnalistka Rut Chofman (Ruth Hoffmann) napisała vielmi niezvyčajnuju knihu. Zdavałasia b, kaho cikavić siońnia, praz dva ź lišnim dziesiacihodździ paśla padzieńnia Bierlinskaj ściany i ŭźjadnańnia Hiermanii, toje, jak žyli dzieci vysokapastaŭlenych supracoŭnikaŭ «štazi» — Ministerstva dziaržbiaśpieki HDR? Jasna, što niadrenna.

Pryvilejaŭ i błatu ŭ hedeeroaŭskich bajcoŭ niabačnaha frontu, jakija ŭ asnoŭnym viali vajnu suprać ułasnaha naroda, było nie mienš, čym u ich kalehaŭ z KDB. Adnak akazałasia, što nie ŭsio tak prosta.

Siamiejnyja sakrety «štazi»

Akramia archiŭnych pošukaŭ, aŭtar knihi «Dzieci štazi» padrabiazna raspytała 20 čałaviek, baćki jakich pracavali ŭ MDB. Mienavita baćki, tamu što kala 85% kadravych supracoŭnikaŭ «štazi» składali mužčyny, a žančyny, jak praviła, pracavali tam sakratarkami, prybiralščycami i da t.p. Mnohija dzieci supracoŭnikaŭ «štazi» viedali adzin adnaho, vučylisia razam i žyli pa susiedstvie, chadzili ŭ adny i tyja ž palikliniki, jeździli ŭ adny i tyja ž letnija łahiery… Skažam,

va ŭschodniebierlinskim rajonie Lichtenbierh faktyčna ceły žyły kvartał z damami pavyšanaj kamfortnaści byŭ addadzieny ministerstvu dziaržbiaśpieki.

Zrešty, navat pamiž saboj

dzieciam zabaraniali havaryć pra toje, dzie pracujuć ich baćki.
«Adkazvaj, kali spytajuć: u ministerstvie ŭnutranych spraŭ», — navučali dziaciej. Situacyi pry hetym uźnikali zusim nie aniekdatyčnyja, asabliva kali dzieci byli ŭ pierachodnym uzroście. Chtości kinie ŭ škole: «Dzie, kažaš, tvoj baćka pracuje? U MUS? Značyć, u „štazi“, jak moj» I syn prychodzić dadomu z pytańniem:
«Tata, ty praŭda ŭ „štazi“ pracuješ? A čym ty tam zajmaješsia?»

Zrazumieła, u bolšaści vypadkaŭ tata nie adkazvaŭ: maŭlaŭ, dziaržaŭnaja tajamnica. Ale navat u tych dziaciej, jakija prymali hetuju hulniu, taki adkaz, jak jany raspaviadajuć siońnia, pakidaŭ nie duža pryjemnaje pačućcio. Ich vučyli chłusić. Im nie daviarali, niešta chavali ad ich. Značyć, niemahčyma było naohuł kazać ab daviery ŭ siamji. Akramia taho,

adčužeńnie ad baćkoŭ niaredka pryvodziła da adčužeńnia ad sistemy.
Nie toje, kab dzieci aficeraŭ MDB masava stanavilisia dysidentami, ale cynikami — vielmi časta.

Varožaja muzyka

U mnohich vypadkach, jakija apisvaje Rut Chofman, niepaźbiežny kanflikt baćkoŭ i dziaciej mienavita ŭ siemjach supracoŭnikaŭ «štazi» vyjaŭlaŭsia asabliva vostra.

Navat takija biaskryŭdnyja rečy, jak drennyja adznaki pa rasiejskaj movie abo roznyja muzyčnyja husty, vyklikali nievierahodnyja skandały.

Mnohim baćkam nie padabajecca muzyka, jakuju słuchajuć ich dzieci-padletki, ale

dla tataŭ-čekistaŭpank-rok z Zachadu byŭ bolš, čym prosta «inšaj» muzykaj: jon byŭ ideałahičnaj dyviersijaj.
Na karjery ŭ MDB heta mahło b adbicca vielmi admoŭna, i baćki-čekisty zabaronami, pakarańniami, chatnim aryštam i fizičnym hvałtam sprabavali viarnuć dziaciej na šyroki šlach sacyjalizmu. Bo
dzieci hedeeraŭskaj elity musili być uzornymi pijanierami i kamsamolcami, dobra vučycca, zajmacca hramadskaj pracaj i zaŭsiody zastavacca viernymi linii partyi. Za hetym sačyli nie tolki baćki — za hetym sačyła i ich načalstva.

Baćkoŭ vyklikali «na kilim» za toje, što ich naščadki słuchali «varožuju» muzyku i mieli znosiny z siabrami-pacyfistami.

Niekatoryja tatki ŭ pahonach, vyjaŭlajučy słužbovuju starannaść, navat pisali načalstvu danosy na ŭłasnych dziaciej. A ŭ dvuch kankretnych vypadkach sprava dajšła da taho, što baćki aficyjna ad ich admovilisia.

Baćka za syna adkazvaje

Syn adnaho z aficeraŭ «štazi» paviesiŭ u siabie na pradpryjemstvie naścienhazietu, jakaja vyklikała hnieŭ načalstva, — krytyčnaha źmiestu, ale navat pa hedeeraŭskich mierkach zusim nie dysidenckuju. Tym nie mienš, chłopca, kab zapałochać inšych, pasadzili. Paśla čaho baćka abviaściŭ: «Jon mnie bolš nie syn! Ja razryvaju ź im usiakija adnosiny!» I žoncy taksama zabaraniŭ sustrakacca z synam. Dakumienty, jakija cytuje Chofman, pakazvajuć, što

nie tolki sam idejna ŭstojlivy baćka, ale i jaho čekisckaje načalstva staranna kantralavali zabaronu, kab syn nie pierastupiŭ paroh baćkoŭskaha doma.

Chto ž byli hetyja ludzi, dla jakich viernaść partyi i ŭładzie i luboŭ načalstva byli važniej za luboŭ ułasnych dziaciej i baćkoŭskaj viernaści? Heta praca ŭ «štazi» zrabiła ich takimi, ci, naadvarot, jany pajšli ŭ čekisty, tamu što ŭ ich užo było zakładziena toje, što z punktu hledžańnia narmalnaha čałavieka možna acanić jak niejkuju niedaskanałaść asoby, dušeŭnuju zvyrodlivaść?

Aŭtar knihi «Dzieci «štazi» źviarnułasia pa adkaz da prafiesara ŭniviersiteta ŭ Hrajfsvaldzie Charalda Frajbierhiera — viadomaha psichijatra, jaki śpiecyjalna zajmaŭsia hetaj prablemaj i sustrakaŭsia jak ź dziećmi supracoŭnikaŭ «štazi», tak i ź ich baćkami.

Frajbierhier ličyć, što tolki ludzi peŭnaha psichičnaha składu mahli vybrać takuju «prafiesiju».
Kab zajmacca hetaj pracaj, ad pačatku patrabavałasia być hatovym da mnohaha, u tym liku da admovy ad ahulnapryniatych maralnych normaŭ.

Adno z samych cikavych pytańniaŭ: jak źmianilisia adnosiny baćkoŭ i dziaciej paśla mirnaj revalucyi ŭ HDR i ŭźjadnańnia Hiermanii? Adkaz u bolšaści vypadkaŭ vielmi karotki: nijak. Usio zastałosia pa-staromu:

amal usie baćki i praz dva ź lišnim dziesiacihodździ paśla razvału HDR naadrez admaŭlajucca vieści jakija-niebudź razmovy ab svajoj pracy ŭ «štazi» ź dziećmi,
jakija daŭno ŭžo stali darosłymi. Hetaja tema zastajecca dla ich tabu. Čamu? Sakretaŭ ža nijakich užo niama. Soramna? Ciažka skazać. Va ŭsiakim vypadku, hanarycca tut sapraŭdy niama čym.
Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?