Sieviaryn KVIATKOŬSKI
Pachavańnie dzieda Arkadzia
Dva tydni tamu my chavali dzieda Arkadzia — apošniaha z starejšych našaha rodu. Dzied Arkadź byŭ pradmietam majho dziciačaha zachapleńnia i honaru. Bo jon pieršym u vioscy sabraŭ ułasny traktar. Uvohule, majstravaŭ rečy, niedasiažnyja dla ŭmieńnia inšych, praz što niešmatlikija «varahi» ŭ vioscy nazyvali jaho tajamničym słovam, jakoje vyklikała pavahu — «adnaasobnik». A jašče, u domie baby Ani i dzieda Arkadzia ja pramoviŭ pieršyja biełaruskija słovy.
Rytuał pachavańnia adroźnivajecca nia toje što ŭ roznych rehijonach, ale i ŭ susiednich vioskach. U adnoj niabožčyka abaviazkova viazuć (pryčym na aŭtamabili, navat, kali mohiłki ŭ sotni metraŭ ad chaty), u našaj — treba tolki nieści, chaj sabie j kolki kilametraŭ. A jašče pavodle niepisanych praviłaŭ uračystyja słovy pierad pieršym paminalnym kiliškam pramaŭlajuć mienavita «pa-rusku». «Havaryć pa-rusku» — heta sapraŭdnaja praca, nia mienš ciažkaja, čym lubaja sprava ŭ biełaruskaj viaskovaj haspadarcy. Zrešty, jak dla kaho. Kiravaŭ chaŭturami moj stryječny dziadźka. U adroźnieńnie ad bolšaści adnaviaskoŭcaŭ, jon nia tolki pierajechaŭ u horad, ale j skončyŭ fiłfak BDU i vykładaje ciapier tam biełaruskuju movu. Zrazumieła, dziadźka — čałaviek pavažany ŭ vioscy. Što da mianie, dyk mienavita dziadźka čytaŭ mnie małomu «Novuju ziamlu» j vučyŭ šmat čamu dobramu — biełaruskamu...
Žyvučy ŭ Miensku, dziadźka padkreślivaje, što jon viaskovy čałaviek i što pamirać vierniecca da chaty svajho naradžeńnia. Nie ŭ małoj stupieni dziakujučy «študyjam» dziadźki ja adčuŭ siabie biełarusam. Ale na pačatku 90-ch my ŭžo nie razmaŭlali, a spračalisia. Pa-biełarusku. Ja ź junackim impetam davodziŭ, što treba biełarusizavać usio žyćcio krainy, dziadźka piarečyŭ, što ŭsio ad Boha — i ŭłady, i movy, i što treba pakinuć viaskovaje viaskoŭcam, a haradzkoje haradžanam. Dahetul u vioscy naradžajucca ludzi, kab z časam pajechać u horad, kab navučycca «jazyku», i žyć «jak Boh daść». Ale ŭ horadzie naradžajucca inšyja, dla jakich «mova», pakul chaj sabie j symbal, ale samy hałoŭny.
Vioska zachoŭvaje tradycyju. A horad abnaŭlaje tradycyju, stvaraje novuju, jakaja musić pryjści ŭ viosku dziela «zachavańnia». Biełaruś adrodzicca, kali horad i vioska syducca ŭ adno.
Kamientary