Z redakcyjnaje pošty

 

«Pa plonach paznajecie ich»

Pračytaŭ u «NN» apošniaje interviju ź Mikołam Jermałovičam, i niejak ścisnułasia serca ŭ pradčuvańni biady. U tym interviju spadar Mikoła raspaviadaŭ pra svaje plany...

Paznajomiŭsia ja sa spadarom Jermałovičam na płoščy Jakuba Kołasa, na adnym ź mitynhaŭ apazycyi. Tady sabrałasia nia vielmi šmat narodu, i ja prykmieciŭ jaho, nabraŭsia mužnaści i pajšoŭ znajomicca.

Jon zrabiŭ na mianie mocnaje ŭražańnie. Ścipły, pamiarkoŭny, talerantny Čałaviek — Asoba. My pajšli ŭsie razam pa praspekcie Skaryny da Kruhłaj płoščy, potym pa vulicy Janki Kupały da opernaha teatru i ŭvieś čas viali havorku. Razmova išła, kaniečnie, pra Biełaruś.

Byŭ viesnavy dzień dzieści ŭ kancy sakavika, kali śnieh syšoŭ i ŭstalavałasia cichaja, jašče niezialonaja viasna, z doždžykam, jaki inšy raz cierušyŭ ź nieba.

Na fatahrafijach, jakija drukujuć, spadar Mikoła vyhladaje zusim inšym, čym u žyćci. Jamu było ŭžo 78 hadoŭ, ale jon byŭ zusim niepadobny navat na 65-hadovych veteranaŭ. Sapraŭdny typovy, biez zaśmiečanaści, biez napłastavańniaŭ rusicyzmu, typovy mentalny biełarus. Ćviordaść charaktaru, jakaja ŭ Zianona Paźniaka vytyrkajecca ŭ źniešnim abliččy, u spadara Mikoły była prychavanaja i zusim niabačnaja. Jak u Alesia Adamoviča, taja samaja znakamitaja pamiarkoŭnaść. Jon nie ŭzvyšaŭ siabie nad ludźmi. Ale voś ja ŭ našym dyjalohu skazaŭ niešta nia tak. Niejki charakterny dla nas savietyzm vyłupiŭsia ź mianie i niečym pasprabavaŭ nacisnuć na mierkavańni Jermałoviča. I ja adrazu atrymaŭ ćviordy, niepachisny adkaz, ale iznoŭ ža kulturny, eŭrapiejski, biaź cieniu źniavahi.

Čałaviek, jaki va ŭmovach savieckaha tatalitarnaha ŭcisku zmoh u adzinočku vyraści ŭ bujnoha vučonaha historyka. Siońnia vieści razmovu pra historyju i budučyniu krainy, nia majučy ŭ hałavie bazy źviestak z pracaŭ Mikoły Jermałoviča — značyć, być dzikunom. Jon asoba ŭzroŭniu Andreja Sacharava, Vasila Bykava, Niła Hileviča, Alesia Adamoviča, Siarhieja Kavalova. Usie jany zroblenyja, jak kažuć, z adnaho ciesta, dzie hałoŭnym źjaŭlajecca rozum, sumleńnie, duchoŭnaść.

Ja skazaŭ jamu, što čytaŭ jaho knižki, što jany zrabili ŭva mnie revalucyju, mocna padtrymali maju vieru ŭ prodkaŭ, u ichnaje, a značyć, i majo słaŭnaje histaryčnaje minułaje.

Ja paprasiŭ spadara Mikołu napisać mnie pažadańnie razam z aŭtohrafam. Kali jon pisaŭ, było bačna, što zrok u jaho vielmi słaby.

— Kab niečaha dasiahnuć, — skazaŭ jon mnie, — patrebna samaabmiežavańnie, dyscyplina. Kožny dzień ja zajmajusia fizyčnymi praktykavańniami...

Kali mitynh skončyŭsia, my raźvitalisia, pacisnuli adzin adnamu ruki. Ja zapytaŭsia, moža jaho pravieści dadomu.

— Nia treba, ja adčuvaju siabie narmalna na vulicach horadu, — spakojna adkazaŭ spadar Mikoła.

Vielič Jermałoviča ŭ tym, što jon dasiahnuŭ Pieramohi, vydatnaha prafesijnaha vyniku. Nieprykmietny pravincyjny nastaŭnik litaratury, jon išoŭ niaprostaj, vuzkaj, kamianistaj žyćciovaj ściežkaj i na kožnym kroku ŭ jaho byli pieraškody, i dziesiać, i dvaccać, i tryccać, i sorak hadoŭ nazad. Jahonaja praca ŭładzie była niepatrebnaja.

Spadar Mikoła mieŭ jasny śvietły rozum, vielizarnyja histaryčnyja viedy, maładuju dušu. Davajcie takim jaho i zapomnim. A dziela ŭviekaviečańnia pamiaci biełaruskaha historyka Mikoły Jermałoviča prapanujem Mienskamu harsavietu pierajmienavać vulicu Śvierdłava ŭ vulicu Mikoły Jermałoviča. Mahčyma, ułada nia pojdzie nasustrač hramadzkaści, ale što nam pieraškodzić nazyvać vulicu jaho imiem? Ułada ž nie daje dazvołu na ŭschod i zachad sonca. Niekali i my z vami pavinny stać samastojnymi! Jak Mikoła Jermałovič! Para!

Što datyčyć taksista, dyk chutčej za ŭsio jon — vykanaŭca, voś čamu jaho ratujuć ad turmy. Zaadno chočuć zapeckać vobraz Vialikaha Čałavieka. «Pa plonach paznajecie ich».

Kastuś Travień, Miensk


Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0