Uspaminy pra Vasiu Šuhaleja

Mnie nia chočacca zaraz pačynać havorku sa śmierci. Mnie chočacca pačać jaje z žyćcia. Mahčyma, ź jaho najlepšaj pary. Kali zhadvaju padziei taho času, zdajecca, jany zaciahnuty smuhoj. Siniaj-siniaj... Ujaŭlaju, jak pa-idyjocku ramantyčna heta hučyć: ja daŭno vyjšła z ramantyčnaha ŭzrostu.

Niejak uviesnu 90-ha nad maim vucham pačuŭsia lohki vybuch:

— Vo! Hladzi! To ž našy!!!

Hołas byccam znajomy. My z maim spadarožnikam mašynalna pavaročvajem hałovy.

Pierad nami staić ułasnaj personaj Vasia Šuhalej. Pobač — jahonaja siabroŭka Jula. Pasiaredzinie — vuzkaja, brukavanaja vulica. Heta vulica Vilni.

Šuhalej staić, uśmichajecca, pryvitalna machaje rukoju. I my taksama pačynajem machać. Siudy, siudy! My jakraz źbirajemsia voś u hetuju kaviarniu…

Cikava, što z Vasilom i Julaj my bačylisia dahetul usiaho adnojčy — i, jak mnie padajecca, tady navat nie razmaŭlali. My razmaŭlali z «Pahanini», chłopcam z Vasievaha hurtu. Heta było ŭ studzieni 90-ha hodu za kulisami sceny mienskaha Pałacu čyhunačnikaŭ. Kali mnie nia zdradžvaje maja pamiać (a kali zdradžvaje, niachaj mianie papravić niechta mienš biaspamiatny), mienavita tam prachodziŭ adzin z turaŭ rok-festu «Try kolery».

Nie zapomnić Šuhaleja paśla hetaha festu było b vielmi dziŭna, absalutna niemahčyma. I pryjemna ździviła, što jon zapomniŭ nas.

— Vy tyja samyja žurnaluhi, što nie pajechali na vakacyi, a ciahalisia pa rok-festach! — kanstatavaŭ jon.

— Nie-a! Što ty! Heta zusim nia my!.. Chočacie kavy?

Siarhiej Budkin napisaŭ u «NN», što šuhalejeŭski pank-hurt «Y-Y-Y» staŭsia adkryćciom rok-festyvalu «Try kolery» — poruč z «Mrojaj» i «Bondaj». Viadoma, heta nie zusim tak. Miakka kažučy. Bo heta prosta nia tak, nia tak absalutna!

Na toj momant lehiendarnaja «Mroja» daŭno nie była nijakim «adkryćciom». My ciapier havorym pra peryjad «Aŭstralijskaj polki», a nie brutalnaha stod-roku j Lavonavaj fryzury z koskaj na łobie. Pytańnie, ci byŭ na toj čas hurt zorkaj, padajecca rytaryčnym. Usie, chto chacieŭ, daŭno «Mroju» dla siabie adkryli.

Što ž da «Bondy» («staroj dobraj «Bondy», jak jaje čaściej nazyvali tady ahladalniki)… Reč u tym, što «Bondy» na čas praviadzieńnia «Troch koleraŭ» užo paprostu nie isnavała ŭ pryrodzie. Hurt raspaŭsia niedzie za hod da hetaj padziei. Pieršy mienski kancert «Ulisu» — adnaho z hurtoŭ, što ŭtvaryŭsia na asnovie bondaŭskich kadraŭ, — adbyŭsia ŭ sakaviku 1989-ha. Heta za 10 miesiacaŭ da festu «Try kolery». Novy hurt vystupaŭ u DK… chalera jaho zhadaje nazvu. Na Fabrycyjusa.

Tak što poruč z «Bondaj» dy «Mrojaj» šuhalejeŭski pankavy kalektyŭ stajać nia moh — «jašče ci ŭžo».

Ale adkryćciom «Troch koleraŭ» — staŭ!

Dy jašče jakim…

...Ja nikoli nia viedała daty litoŭskaha śviata Kaziukas. I štohod traplała ŭ Vilniu mienavita ŭ hety dzień. Tak było j tady. My chacieli prosta vypić kavy, a na samaj spravie pajšli adznačać susiedzkaje śviata. Nahadaŭ pra Kaziukas Šuhalej.

Udvaich z maim chłopcam my badzialisia pa Vilni cicha, ścipła j niejak duža intelihientna. Učaćviarych z Vasilom i Julaj my ŭvalilisia ŭ najbližejšuju kaviarniu niejak hučna dy viesieła. Ciapier mnie zdajecca — amal jak Vasiloŭ hurt z epatažnaj nazvaj vychodziŭ na scenu. Praŭda, tut na nas mała chto źviartaŭ uvahu. Nu j dziakuj bohu!

My nie pili harełki ŭ honar Kaziukasa. Tady my nia mieli amal nijakich błahich zvyčak. Da taho ž, nie asabliva mieli hrošy na błahija zvyčki. I što samaje kaštoŭnaje: hrošy tyja nam byli niepatrebnyja ŭ pryncypie. Ja maju na ŭvazie hrošy, a nie kapiejki, jakija my hetak nazyvali ŭ tuju ščaślivuju paru.

My pili vilenskuju kavu, jeli vilenskija čabureki, potym palili vilenskija cyharety… My dychali vilenskim pavietram i byli ščaślivyja hetym. Pamiataju, jak raspaviadała Šuhaleju, što ŭžo hod pryvožu ŭ rodny internat hazety «Sajudysu»: potym internat čytaje j dzivicca, jak heta litoŭcy navažylisia chacieć niezaležnaści ad Sajuzu. «Vo čym ty zabivaješ sabie hałavu!» — z pavahaj skazaŭ Šuhalej. I my pajšli zdabyvać tyja hazety ŭsie razam.

…Vasieŭ hurt sapraŭdy staŭ adkryćciom tady, na pačatku 90-ha. Zdajecca, pavodle hladackich sympatyj, jon našmat apiaredziŭ nikomu nie viadomy «Lapis Trubieckoj». «Michałki» (siabroŭskaja «mianucha» siabroŭ hurtu ŭ muzyčna-mastackim asiarodździ moładzi) tady śpiavali niejkuju piesieńku pra bufetčycu Asiu. Jana paviesialiła trochi, i na tym usio skončyłasia. Da pary. Bo ŭžo na feście sioj-toj pradkazvaŭ «Lapisam» vialikuju budučyniu.

«Lapisy» vystupali niedzie ŭsiaredzinie adnaho z kancertaŭ. Fest ciahnuŭsia niekalki dzion. I voś adzin z hetych dzion skončyŭsia dla častki hledačoŭ niespadziavana — vychadam na scenu Vasi.

Poŭny varyjant artykułu hladzicie ŭ hazecie "Naša Niva".

Taciana Śnitko

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0