Učora, 25 studzienia, va Frunzienskim sudzie Minska adbyŭsia dziki vypadak, kali supracoŭniki AMAPa, pavodle słovaŭ paciarpiełych, naŭprost u budynku suda ciaham 20 chvilin źbivali žurnalista Tut.baj Paŭła Dabravolskaha i jašče dvuch chłopcaŭ — Paŭła Siarhieja i Maksima Šycika.
Chłopcy raskazali nam, što ludzi, jakija ich źbivali, zafiksavanyja na videa «Našaj Nivy» i «Biełsata» — jany, maŭlaŭ, viali ich u toj samy kabiniet ad samych dźviarej sudovaj zały.
Chto jany? My abviali čyrvonymi kružočkami ŭsich ludziej u cyvilnym, jakija schavalisia za bakavymi dźviaryma razam z Dabravolskim, Šycikam i Siarhiejem.
Voś adzin ź ich trymaje za kurtku Maksima Šycika.
Voś jašče adzin u kurtcy z tryma pałoskami «prymaje» Siarhieja ŭ kalidory
Hety sprabavaŭ vybić kamieru z ruk apieratara Biełsata.
I voś jon ža ź inšaj kamiery i jašče adzin dziadźka ŭ pinžačku:
Lepšaha kadra čałavieka ŭ šeraj šapcy niama, bo jon uvieś čas byŭ śpinaj da kamier.
Hety taksama pabieh za bakavyja dźviery.
Jašče niekalki čałaviek u cyvilnym zastalisia ŭ kalidory. My nie abvodzili ich, bo naŭrad jany datyčnyja da źbićcia.
