Na sustreču a 18.30 kala dyspetčarskaj stancyi «Słavinskaha» pryjšło kala paŭsotni miascovych žycharoŭ. Za budynkam stancyi stajali aŭtobus i zvykły ŭžo zialony aŭtazak. Pobač prachodžvalisia koratka pastryžanyja mužčyny. Žurnalisty zaŭvažyli hrupu z troch maładzionaŭ, apranutych va ŭsio čornaje, u vajskovych biercach i z karotkimi fryzurami. Jany rehularna padychodzili da aŭto ź milicyjantami i vysłuchvali instrukcyi supracoŭnika ŭ cyvilnym. Maładyja ludzi staranna chavali tvary ad fotaabjektyvaŭ.
Kali źjaviŭsia Alaksandar Milinkievič, jaho chutka abstupili žychary prylehłych vulicaŭ. Na palityka jany reahavali pa-roznamu — chto z pahardaj («A što nam taja apazycyja skaža? My ž i tak usio sami viedajem?»), a chto z nadziejaj («Nam dapamohuć! Treba zmahacca!»), ale adnolkava emacyjna. Časam ludzi zryvalisia na kryk. Uzhadvali i małuju pensiju, i admienu ilhotaŭ, i ździek ułady sa starych. Vyhladała, što ludzi byli ŭzrušanyja tym faktam, što chtości cikavicca ich prablemaj, bo «ŭłady nas nia słuchajuć i nia čujuć». Pieravažnuju bolšaść udzielnikaŭ sustrečy składali pensijanery, ale sustrakalisia i maładyja ludzi. Šmat chto dałučaŭsia vypadkova, pabačyŭšy natoŭp.
Sustreča praciahvałasia bolš za hadzinu. Prysutnyja litaralna nie adpuskali A. Milinkieviča, vyhavorvajučy jamu svajo nabalełaje.
Nahadajem, što pavodle planaŭ uładaŭ horada, šaścipałosnaja mahistral pavinna była prajści ad pierasiačeńnia vulic Filimonava i Kiadyški praź Sievastopalski park pa vulicy Olešava da Daŭhinaŭskaha traktu abo pa vulicy Kalinoŭskaha. Žychary rajonu ŭžo adnojčy adstajali svaje intaresy, i prakuratura Biełarusi admianiła rašeńnie ab budaŭnictvie elitnych damoŭ u parku.
