Kali čałaviek stupaje na manaskuju ściažynu, to zamirajecca z tym, što budzie vieści spartanski ład žyćcia: malitvy, cnota j samotnaje suzirańnie zvoddal ad mitulhi dy šumu sučasnaha śvietu.
Ale hetym tradycyjnym ujaŭleńniam pra manaskaje žyćcio kidaje vyklik abščyna katalickich manachaŭ, što mieścicca ŭ paŭdniova‑zachodnim Uelsie, na atocy Kołdzi, u zbudavanym stahodździe tamu abactvie.
Na Kołdzi žyvie ŭsiaho 15 manachaŭ. Praŭda, uletku manachi zarablajuć na turystach — dajuć ahledzieć vostraŭ, biaruć hrošy za pierapravu — ale ŭvohule z srodkami ŭ ich nia toje kab nadta.
Hrošy na ŭtrymańnie klaštara j inšyja žyćciovyja vydatki bracija zdabyvaje, pradajučy ŭłasnyja tavary: šakalad, duchi, knihi j dyski pra manaskaje žyćcio. Usim hetym jany handlujuć praz svoj sajt, stvorany šeść hadoŭ tamu, kali ŭ ich źjaviŭsia telefonny internet. Tavary majuć šalony pośpiech. Ale jak što kanał suviazi aby‑iaki, a da chutčejšych biespravadnych sietak, jakimi karystajucca žychary Tenbi, susiedniaha haradka na ŭźbiarežžy, dostupu niama, manachi vyrašyli, što ź ich dosyć.
«Tryvańnie — adna z rysaŭ manaskaha žyćcia, ale hetaje marudnaje padklučeńnie pa dyjał‑apie vypraboŭvała navat tryvańnie našaje bracii, — patłumačyŭ abat kadzijskaha bractva, ajciec Denieł. — Šyrokapałosny dostup — zusim inšaja sprava. My viedali, što nam patrebnaja bolš chutkaja suviaź, ale amal stracili nadzieju, sprabujučy znajści prymalny varyjant chutkasnaha padłučeńnia, kštałtu taho, jakim karystajucca ŭ metrapolii. Ciapier, kali ŭ nas jość sučasny vysakachutkasny kanał suviazi, my budujem vialikija plany na raźvićcio svajoj kamercyjnaj dziejnaści.