Pra rašeńnie sacyjał-demakrataŭ ab źmiaščeńni Kazulina piša Ŭładzimir Niaklajeŭ.

Siabrom jakoj-niebudź partyi ja nie źjaŭlajusia. Jak, zrešty, i voraham, i nie pavinny mianie datyčyć ni mižpartyjnyja, ni ŭnutrypartyjnyja razborki. Ale toje, što adbyłosia na apošnim źjeździe BSDP (H) — heta nie stolki palityka, kolki maral. Pytańnie prystojnaści, honaru. Jakaściej, jakija ŭ siońniašnim našym hramadstvie hranična deficytnyja, tamu prosta niemahčyma nie zaŭvažyć, jak na ich u čarhovy raz naplavali.

Pomniu, jak u 1999 hodzie, kali ja źjechaŭ za miažu, spračalisia my ź Zianonam Paźniakom pra toje, ci moža palityka być maralnaj? Ci sumiaščalnyja jany ŭvohule: maral i palityka? Ja sa svajho dośviedu davodziŭ, što nie, Paźniak, sa svajho, što tak. Što palityka maralnaj być nie tolki moža, a pavinna być takoj. Ci śćvierdziŭ jon, albo ci namahaŭsia śćvierdzić realnymi dziejańniami hetuju tezu, kožny moža mierkavać sam.

Vasil Bykaŭ, jaki ad svaich — i najpierš maralnych — kamplimientaŭ na adras Paźniaka nikoli nie admaŭlaŭsia, niejak skazaŭ mnie, što Paźniak — heta dramatyčnaje sutyknieńnie biełaruskaj mary i biełaruskaj realnaści. Drama ŭ tym, što mara niazdolnaja adoleć realnaść, a Paźniak žyvie tak, niby pra toje nie viedaje. Bolšaść ža ludziej u stasunkach mary i realnaści dastatkova daśviedčanaja — i hetaja daśviedčanaść i jość ichniaja maral.

Nikoli nie zabudusia, jak uraziła, skałanuła mianie pieršaje sutyknieńnie marali i realnaści, u jakim maral haniebna prajhrała. Ja vučyŭsia ŭ Miensku na radyjomiechanika, paśla pracavaŭ im i maryŭ pra litaraturu, paeziju, zredku zachodziačy ŭ Sajuz piśmieńnikaŭ, kab choć chvilinu pabyć pobač z tymi, chto jaje, litaraturu, stvaraje. Hłynuć pavietra, jakim jany dychajuć. I adnojčy, zusim jašče junakom, patrapiŭ na schod, pierad pačatkam jakoha Ŭładzimir Duboŭka, sivy vołat biełaruskaj paezii, raspaviadaŭ tady jašče adnosna maładym vołatam Maksimu Tanku i Pimienu Pančanku pra čałavieka, čyj danos zahnaŭ jaho na 25 hadoŭ u łahier. I nazyvaŭ imia hetaha čałavieka… Tank słuchaŭ, nijakavata hałavoj kivajučy, a saramlivy Pančanka, jaki padvioŭ mianie da Tanka z Duboŭkam, niervova kuryŭ. A paśla hety čałaviek, jaki napisaŭ na Duboŭku danos, vystupaŭ na schodzie z trybuny. Pałymiana… Viaščaŭ pra rolu litaratury ŭ patryjatyčnym vychavańni savieckaha čałavieka, pra vysokuju adkaznaść i ŭsialakaje takoje… Imiony Duboŭki, Tanka i Pančanki nazvaŭ. Jak prykłady ŭ patryjatyčnym vychavańni i vysokaj adkaznaści. I ŭsie ž, nie tolki Duboŭka z Tankam i Pančankam, viedali, chto jon taki. A siadzieli i plaskali. I Duboŭka na maich vačach pacisnuŭ tuju ruku, jakaja napisała na jaho danos: “Dobra ty vystupiŭ! Hłyboka!”

Hłyboka…

Paśla schodu ja pytaŭsia ŭ Pančanki: jak tak možna?.. I Pimien Jemieljanavič vykazvaŭsia ŭ tym sensie, što žyćcio — reč składanaja, a ŭsie, chto byŭ na schodzie, vystupaŭ i plaskaŭ, robiać urešcie rešt adnu ahulnuju, vialikuju spravu, i tamu nie varta zajmacca piersanalnymi razborkami.

Z hetym ja ni tady nie zhadziŭsia, ni ciapier nie zhodny, bo jak nie žadaŭ, tak i nie žadaju rabić ahulnuju spravu, chaj navat vialikuju, aby z kim.

Na apošnim (3 žniŭnia) źjeździe BSDP (H) niechta dobra vystupaŭ i chtości jamu plaskaŭ. Źjezd prezientavany byŭ jak techničny, partyjcy pavinny byli vyłučyć na im svaich kandydataŭ dla ŭdziełu ŭ parłamienckich vybarach. Usio, bolš ničoha. Adnak, kali delehaty pryjechali ŭ Miensk i źjavilisia na źjezd, ź jahonaj trybuny im było abvieščana, što ŭ paradku dnia — arhanizacyjnaje pytańnie: pieravybary staršyni partyi.

Žyćcio, kaniešnie, reč składanaja. Ale usio ž nie nastolki, kab nie zaŭvažyć padrychtavany padman, paśla jakoha kiraŭnictvu partyi možna było b vykazać niedavier. Ci choć by pakivać: niešta vy nie toje, malcy, robicie. Papiaredzili b nas, dali čas padumać, pytańnie ž nie aby jakoje… Ale zamiest niedavieru — padtrymka. Novym staršyniom partyi abirajecca Anatol Laŭkovič. Byłoha staršyni Alaksandra Kazulina namieśnik. Jahony partyjny, tak by mović, tavaryš.

“Situacyja ŭ partyi stabilnaja”, — zajaŭlaje paśla źjezdu abrany staršynia. I ź im ciažka nie pahadzicca, bo dzie stabilna znachodzicca staršynia skinuty?.. Tam, dzie jon znachodzicca ŭžo dva hady. U turmie. Tamu na źjeździe nie vystupaŭ i jamu nie plaskali…

Kali heta ŭ miežach marali, dyk dzie pralahajuć miežy?..

Kali heta nie soram, dyk što heta takoje?..

Zrešty, da soramu tutejšym sacyjał-demakratam nie zvykać. Jašče ŭ 1994 hodzie — hetaksama lohka, jak u 2008 hodzie Alaksandra Kazulina — tyja ź ich, jakija byli deputatami Viarchoŭnaha Savietu, zdali Hienadzia Karpienku. Spačatku padpisaŭšysia, a paśla adlikaŭšy svaje podpisy ŭ jahonuju padtrymku jak kandydata ŭ prezidenty Respubliki Biełaruś. Ciažka skazać, što było b, kali b jany, miarkujučysia nie palitykaj, a marallu, hetaha nie zrabili. Moža być, siońnia b my mieli zusim inšuju Biełaruś. A, moža, ničoha b istotna nie źmianiłasia. Ale hadańni hetyja ŭžo nie majuć nijakich adnosin da marali.

A što zajmieli, sychodziačy nie z marali, a z palityki (partyja pavinna mieć dziejnaha kiraŭnika!) siońniašnija biełaruskija sacyjał-demakraty, jakija ŭvachodziać u BSDP (H)? Zamiest sapraŭdnaha lidera, znanaha va ŭsim śviecie palitviaźnia, jaki, chto i jak by da jaho ni staviŭsia, jość znakavaj fihuraj usioj biełaruskaj palityki, partyja zajmieła šarahovaha funkcyjaniera. I čaho jana pad heta čakaje?.. Zachodnich sacyjał-demakratyčnych hrošaj, pra jakija našeptvaŭ, spakušajučy, adzin z samych daŭnich siabroŭ partyi, praź jakoha jana, niekali adzinaja, i razvaliłasia?.. Praź jakoha siońniašnich biełaruskich sacyjał-demakratyŭ stolki ž, kolki biełaruskich pieśniaroŭ?.. Pra jakoha ŭsie viedajuć, što jon pravakatar, sieksot, danosčyk — i tym nie mienš zamiest taho, kab ź im rasplavacca, usie ź im rukajucca, bo jon patrebny ahulnaj biełaruskaj spravie. Choć, kali mierkavacca marallu, ź im nijakuju spravu nielha rabić. U tym liku — i, moža, najpierš — biełaruskuju.

Maral — najistotnaje, kali nie adzinaje, što adroźnivaje palityku biełaruskaj apazicyi ad palityki ŭłady. Va ŭsiakim razie, hetym apazicyja ad ciapierašniaj ułada pavinna adroźnivacca. Biez takoha adroźnieńnia mnie asabista biez roźnicy, chto tam, jak siońniašnija partyjcy kažuć, kiruje pracesam.

R.S.

U 1994 hodzie za toje, što spačatku pastaviŭ, a paśla, padparadkavaŭšysia partyjnaj dyscyplinie, adazvaŭ svoj podpis, prabačeńnia ŭ Hienadzia Karpienki paprasiŭ tolki adzin čałaviek. Anatol Viarcinski. “Usia hetaja historyja, — napisaŭ jon u liście da Karpienki, — nie robić honaru jak kiraŭnictvu BSDH całkam, tak i asobnym jaje pradstaŭnikam. Ja im pra heta zajaviŭ i admoviŭsia ŭdzielničać u pasiedžańni Centralnaj rady BSDH…”

Mahčyma, dla takich maralnych krokaŭ treba być spačatku paetam, a paśla palitykam. Kali ludziej takoha kštałtu ŭ siońniašniaj BSDP (H) nie znojdziecca, dyk nie ździŭlusia, kali ŭrešcie ad partyi zastaniecca tolki toje, što ŭ jaje naźvie ŭ dužkach.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?