U Biełarusi pastavili śpiektakl pra rody i maci Łukašenki. Budzie jašče adzin FOTY
Kali mastactva adhukajecca na toje, što adbyvajecca tut i zaraz, jano adrazu znachodzić svaich hledačoŭ.
Uvieś 2017-y, da skančeńnia jakoha zastałosia ŭsiaho ničoha, dla mnohich biełaruskich maci zapomnicca jak hod, kali sudzili za chatnija rody i prapanavali zabaranić ich całkam. Hod, kali znoŭ i znoŭ viartalisia da temy zabarony abortaŭ, hod, kali roznyja baki spračalisia, kamu naležyć cieła paradzichi, a kamu — adkaznaść za jaje płod.
Na hetym fonie ŭ Biełarusi źjavilisia adrazu dźvie aktualnyja pastanoŭki. Adnu ź ich — «Siońnia nichto nie naradziŭsia» pa pjesie «Razam z synam daiła karoŭ rukami» dramaturha Voli Prusak — užo niekalki razoŭ pakazaŭ Biełaruski Svabodny teatr. Druhaja premjera z pracoŭnaj nazvaj «Raskryćcio» režysiorka Natalla Lavanava rychtuje ŭ miežach prajekta «HomoCosmos». Płanujecca, što hledačy ŭbačać jaje ŭ lutym 2018 hoda.
Tendencyja, kali mastactva čuje i reahuje na balavyja kropki, padymaje važnyja temy, pryjemna ŭražvaje. I heta kali nie pracuje jak tabletka pad jazyk, što supakojvaje, to dakładna dapamahaje refleksavać.
Novy śpiektakl z vykarystańniem užo druhoha tekstu Voli Prusak (da hetaha była historyja «Dežaviu» pra viaskovuju žančynu z ankałohijaj) pastaviŭ režysior Uładzimir Ščerbań. Rabiłasia ŭsio pa skajpie — da takoj schiemy pracy teatru nie pryvykać.
U balničnuju atmaśfieru vy pahružajeciesia adrazu: na ŭvachodzie ŭ chatku, dzie repietujuć svabodaŭcy, usich sustrakaje miedycynski supracoŭnik i prosić nadzieć bachiły. Pa ciesnym pakojčyku chaatyčna raskidanyja try łožki. Łavy dla hledačoŭ chaatyčna rassunutyja pa kutach.
Na voknach — płakaty-vinšavanki z nadpisami «Dziakuj za syna», «Dziakuj za dačku». Usio heta razam z roznakalarovymi pavietranymi šarami i kabietami, jakija mirna adpačyvajuć u łožkach, nastrojvaje na toje, što havorka moža pajści pra novaje žyćcio, śviata naradžeńnia, ščaślivyja emocyi maładych baćkoŭ… Ale śviata nie adbyvajecca, niahledziačy na toje, što pa siužecie — chutka Novy hod.
Ideja pjesy «Razam z synam daiła karoŭ rukami» naradziłasia z ułasnaha dośviedu: žančyna sama maci i adnaznačna śćviardžaje, što znachodžańnie ŭ špitali padčas i paśla rodaŭ było daloka nie najlepšym časam u jaje žyćci.
Akramia niehatyŭnych uspaminaŭ pra ŭłasny dośvied naradžeńnia dziciaci, Volha Prusak uklučyła ŭ tekst druhuju liniju: razvažańni pra ŭpłyŭ baćkoŭ na toje, jakimi stanoviacca dzieci. Ci vinavatyja maci i baćka, kali z syna atrymlivajecca amapaviec, jaki bje ludziej na akcyjach? Ci jość ich vina ŭ tym, što naščadak vyrastaje dyktataram?
U intervju, pryśviečanych novamu materyjału, Volha zhadvaje, što padčas napisańnia pjesy sprabavała znajści ŭ internecie niejkija charakternyja źviestki pra maci Alaksandra Łukašenki, ale ich katastrafična mała. Tolki artykuł, dzie raskazvajecca, što ŭ dziacinstvie jany razam daili karoŭ rukami dy jašče niejkija krupinki. Adsiul i nazva pjesy.
Kroŭ i maciuki, abyjakavaść i varožaść, daktary, jakija chutčej padobnyja da sanitaraŭ psichuški ci supracoŭnikaŭ kałonii, ale nijak nie da tych, chto adkazvaje za źjaŭleńnie novych ludziej na śviet. Dy i sami paradzichi — pakryŭdžanyja žyćciom, sa stresami i kompleksami, niedalublenyja, jany vylivajuć usie svaje kryŭdy adna na adnu.
Usio heta nijak nie pachodzić na śviata, chutčej — na kanviejer na pradpryjemstvie, kudy ty pryjšoŭ, kab dažyć da kanca źmieny i chutka źbiehčy, zabycca. Tamu i sny niemaŭlat, jakija čarhujucca z asnoŭnaj siužetnaj linijaj, atrymlivajucca niespakojnymi, dzikimi.
…Apošniaja scena śpiektakla — navahodniaja. Chto jak moža ŭpryhožvaje balnicu, ale sapraŭdnaje śviata siońnia ŭ tych kabiet, jakija vypisalisia. Usie prysłuchoŭvajucca da tradycyjnaha dla apošnich chvilin śniežnia zvarotu prezidenta:
«…My niamała zrabili dla raźvićcia našaj krainy. Sabrali niebyvały ŭradžaj zbažyny! Adradžali pomniki kulturnaj spadčyny. Ale hałoŭnym było toje, što my stali na 115 tysiač maleńkich hramadzian bahaciej. Heta prykładna na 6,5 tysiačy bolš, čym u minułym hodzie. Ja schilajusia pierad vami, tymi, chto padaryŭ krainie budučyniu — dziaciej. Jany — asnova našaj niezaležnaści, dabrabytu i praćvitańnia…».
Hromkija słovy važnaści novych hramadzian Biełarusi raźbivajucca ab brudnyja praściny i zaciortyja načnuški paradzich.
Padčas i paśla śpiektaklu mnohija žančyny płakali, asabliva tyja, chto źviedaŭ, što takoje maciarynstva.
Pjesu na padobnuju temu ciapier dapracoŭvaje jašče adzin biełaruski dramaturh Alena Ivaniušanka. Pakul śpiektakl rychtujuć da premjery, Alena raskryła nam niekalki tajamnic jaho siužetu:
«U pjesie hieroi ŭdzielničajuć u hulni, kožny ź ich niepadrychtavany hieroj: mužčyna abo infantylnaja dziaŭčyna, kali prachodziać praz rody i sutykajucca z usimi ciažkaściami, maralnymi, psichałahičnymi i, viadoma, fizičnymi, transfarmujucca. Asnoŭnaja tema našaha prajekta — staŭleńnie ludziej da rodaŭ i ŭ rodach. Svajaki, miedpiersanał, siabry, sama žančyna — heta vialiki i składany kłubok. I rody, jak samy ŭraźlivy dla žančyny momant, stanoviacca katalizataram prablem, jakija zamoŭčvajucca».
Čakajem premjeru!
A za čarhovymi abviestkami pra pakazy Biełaruskaha svabodnaha teatra možna sačyć tut.
-
U Homielskim dramatyčnym teatry — kadravyja čystki. Znoŭ praz «palityku»
-
«Budzie śmiešna i baluča»: «Kupałaŭcy» prezientujuć zaŭtra novy śpiektakl. U hałoŭnych rolach — Manajeŭ, Biełachvościk, Harcujeva
-
«Rašeńnie pryjšło zvonku». Što adbyvajecca ŭ viciebskim teatry, dzie ŭ śpiektakli prahučała «Žyvie Fłandryja!» i pačałasia čarada zvalnieńniaŭ?
Kamientary