Siarhiej Astraviec piša na svaim błohu pra 685-ju hadavinu Lidy.
Lida pačynaje abrastać pomnikami, pryčym uzdoŭž adnoj vulicy, na adnym jaje baku, kancentracyja atrymlivajecca, raznarodny rastvor, kaktejl, vybačajcie, Mołatava nakštałt.
Voś-voś pačniecca aficyjnaje śviata, parad, a kala zamka jašče viščyć bałharka, režuć plitku, robiać tratuar. Lidzkaja Alesia pa-rasiejsku śpiavaje ŭ mikrafon pra “mamu tvaju i maju — Biełarusiju”. Publika ź cikaŭnaściu zaziraje na zamkavy padvorak: pakul što pusta. U “horadzie majstroŭ” raskładajuć vyraby, abmiarkoŭvajuć — chto pajechaŭ u Pinsk, chto ŭ Salihorsk, zdajecca, a chto siudy. Moža inšym jakraz pašancavała bolej, bo tut pachnie daždžom.
Praz darohu minaki krychu ažyjatažna imknucca sfatahrafavacca z novym pomnikam — “savieckim kamandzirovačnym”, žančynki siadajuć navat na jaho bronzavy čamadan, mužčynka-to vidavočna intelihientny, pad kapialušam, ludziam usio roŭna jakija staviać pomniki, uśviedamlaju sabie.
Kamandzirovačny apynuŭsia sprava ad Farnaha kaściołu, źleva pakłali vałun vahoju dvaccać tonaŭ, sapraŭdy ŭražvaje. Znojdzieny ŭ susiednim Voranaŭskim rajonie. Ryčard Hruša, samadziejny skulptar, azdobiŭ jaho hierbam mahdeburhzkim, tekstam, napisaŭ, što heta jaho padarunak žycharam.
La kaścielnaj ściany dva kryžy, babulka molicca. Zaŭvažaju, što jana potym abychodzić śmietnicy vakoł statui Skaryny, zaziraje mimachodź. Rablu niekalki kadraŭ pomnika, idu dalej, ale vypadkova abročvajusia. Niečakanaja, dziŭnaja i davoli čullivaja scena: babulka stanovicca nasuprać Skaryny i žahnajecca na jaho, pa-sapraŭdnamu, jak maje być, nia chucieńka…
A dalej, a dalej haryć viečny ahoń miascovy pierad pomnikam-nia pomnikam, nie abeliskam, nia statujaj. Stylizavany ściah heta chiba, zrešty isnuje vielmi daŭno. A za im novyja streły ŭ niebie z tryma ptuškami (busły, žuravy?), pomnik “internacyjanalistam”.
Pierad zaharadkaj milicyjant prosić zazirnuć u tvoj zaplečnik, “biaśpieka pierš za ŭsio”, tłumačyć. A tut pačynajecca: to karol projdzie, to jakijaści hajdamaki, to zvonku vielmi zadavoleny ŭłasnymi padvojnymi łampasami milicejski hienerał, to manumentalny carkoŭnik u vialikim čornym kapialušy nakštałt cylindra bieź bierahoŭ.
Lenin lidzki adsunuty ź placa ŭbok za zaharadku, pierad jakoj mašyna “raźminiravańnia”. Zrobleny ź ničoha Lenin. Kali jaho źniali z pastamentu, jakoha bolš niama zusim, tandetny seryjny i vielmi daŭno zrobleny na ŭsiesajuznym kanvejery pomničak rassypaŭsia ŭ rukach. Siońnia jon badziora-valjažny ŭ rasšpilenym pinžaku, z palciečkam na plačy.
Kali ja paviarnuŭsia nazad, u bok zamku, sam sabie ździviŭsia, što raniej nie zaŭvažaŭ: źmianiŭsia architekturny krajavid — pasiarod zamkavaj ściany vyrasła pravasłaŭnaja cybulina carkvy kala rynku, što ad zamku za paŭkilametra pryblizna. Praŭda, kali idzieš napierad — da zamka, cybulina źnikaje.
Pačaŭsia doždž, pstryknuŭ salut. Doždž nabiraŭ mocy. Ludzi raźbiahalisia sa śviata. Kali ŭ horadzie było ciomna, daždžavoje nieba chvilinaŭ dziesiać sprabavaŭ palepšyć hruntoŭny fejervierk, a doždž nie spyniaŭsia.
Kamientary