Niezvyčajnyja supracoŭniki pasialilisia ŭ Mirskim zamku. Zachavalnikami ekspazicyj stali dva katy — Hraf i Kniaź, paviedamlaje STB.
Ich asnoŭnyja abaviazki — pryciahvać turystaŭ, nu i, viadoma, łavić myšej. U muziei ŭpeŭnienyja: čaćvieranohija talismany tut źjavilisia nie vypadkova.

U hety čas katy abiedali.

Svaju pracu supracoŭniki ŭžo nie ŭjaŭlajuć biez takich antystresaŭ. Tut dakładnaje praviła: pajeŭ sam — nie zabudźsia i pra bratoŭ mienšych


Ź biełaha kata pačałasia hetaja historyja. Źjaviŭsia ź niadkul dva hady tamu. Staŭ pa-haspadarsku razhulvać pa bruku, hrecca na soncy la hatyčnych viežaŭ, pa ranicach sustrakać, a pa viečarach pravodzić rabotnikaŭ. Za šlachieckuju postać kata nazvali Hrafam i zaličyli ŭ zachavalniki muzieja. A praz hod u jaho źjaviŭsia naparnik — Kniaź.

Hanna Jazierskaja, ekskursavod muzieja «Zamkavy kompleks «Mir» raspaviadaje:
«Historyja Mirskaha zamka źviazana z rodam Radziviłaŭ, a ŭ ich byŭ taki cudoŭny pradstaŭnik, jak Mikałaj Radzivił Rudy. I tamu kali heta ščaście my ŭbačyli voś na hetaj łavačcy, naturalna, adrazu ž pieršaja asacyjacyja - čym nie kniaź, čym nie Radzivił Rudy!»
Kamientary