«Pryjechaŭ z Rasii, bo tut navučańnie tańniejšaje»
Jaŭhien pryjechaŭ z Rasii, z maleńkaha horada Zielenahorsk Krasnajarskaha kraja. Vučycca na jurysta ŭ filijale Rasijskaha dziaržaŭnaha sacyjalnaha ŭniviersiteta.
— U mianie ŭ Minsku šmat svajakoŭ, časta tut byvaŭ, spadabaŭsia horad, — tłumačyć pieršakurśnik, čamu pastupiŭ siudy. — I navučańnie tańniejšaje, čym u Rasii, prykładna ŭtraja: 1500 dalaraŭ suprać 5000.
Jechać pa adukacyju ŭ najbližejšy Krasnajarsk chłopcu zusim nie chaciełasia.
— Jon uvachodzić u top-3 samych brudnych haradoŭ Rasii. Tudy zajazdžaješ — u niebie nie vobłački biełyja, a smoh postajanny. Minsk — heta ŭsio ž stalica, a žyćcio ŭ stalicy adroźnivajecca. Tut šmat cikavych miescaŭ, dzie pahulać, — ja nie tolki pra Zybickuju. Lepš infrastruktura raźvita — i vieładarožki jość, i tratuary: ja naohuł nikoli ŭ žyćci nie bačyŭ takich vielizarnych tratuarnych vulic, prosta jak dźvie aŭtamabilnyja pałasy.
Biełaruski klimat Jaŭhienu taksama bolš padabajecca: choć by tamu, što zimoj tempieratura nie apuskajecca da minus 40.
Minułaj vosieńniu chłopiec staŭ šukać padpracoŭku.
— Va ŭniviersitecie voś nichto ŭvažliva nie vyvučaje stendy, a ja hladžu: prajekt babysitter.by abjaŭlaje nabor u kamandu. Padumaŭ: cikavaja mahčymaść, čamu b nie? Byccam nieskładana. Patelefanavaŭ, usie dakumienty padaŭ. Toje, što ja student, heta plus — nie treba asobna prachodzić miedahlad.
Dośvied dohladu dziaciej ŭ Jaŭhiena byŭ: nie raz zastavaŭsia za niańku z małodšym stryječnym bratam. Chłopiec taksama prajšoŭ pravierku psichołaham i skončyŭ kursy dla bebisitaraŭ. Vučyŭsia tam, jak akazvać pieršuju dapamohu, šukać ahulnuju movu z pužlivaj malečaj.
Pieršym zakazam staŭ vyjezd da hrupy dziaciej u kafe: pakul baćki byli zaniaty, dla małych arhanizavali majstar-kłas. Baradaty niań malavaŭ ź imi i šyŭ napalčykavyja lalki ź fietru.
— Pierad hetym ja dumaŭ: a raptam zusim nie majo, raptam spužajusia čužych dziaciej? Chvalavaŭsia, što małym budzie sumna sa mnoj. A nie: usio prajšło viesieła i čas pralacieŭ niezaŭvažna.
«Dzieci pačynajuć płakać, kali ja sychodžu»
Niańka nie pracuje pa mietadyčcy.
— Dzieci ž nie robaty, — adkazvaje Jaŭhien z uśmieškaj. — Mnie zdajecca, bebisitar — tvorčaja prafiesija, jakaja vymušaje impravizavać. Jość, kaniečnie, ahulnyja padychody dla niejkich situacyj — naprykład, jak pieramahčy isteryku ŭ dziciaci.
— I jak?
— Dla hetaha treba skazać małomu: «Ja ciabie cudoŭna razumieju, taksama takoje zdarałasia, ale ž ślozy nie dapamohuć, davaj pasprabujem vyrašyć prablemu razam. A pakul my z taboj złujemsia, my nie hulajem, marnujem čas na hłupstvy».
— Niaŭžo dapamahaje?
— Tak! Treba prosta pierakanać dzicia. Nie siusiukacca ź im, a razmaŭlać, jak z darosłym. Dzieci, nasamreč, davoli razumnyja.
Jaŭhien z adnym z padapiečnych.
Jašče adzin pryjom chłopiec padhledzieŭ u fokuśnika. Kali małoje ŭdaryłasia, pakazvaješ jamu kułak, raściskaješ i kažaš: usio, nie balić. Padobna na niešta z haliny fantastyki, ale student zapeŭnivaje: schiema pravieranaja.
Zvyčajna baćki kličuć niańku na 5—6 hadzin. Sami vykarystoŭvajuć hety čas, kab schadzić u teatr, na fitnes abo banalna papracavać. Jaŭhienu pakidajuć vusnuju instrukcyju: kolki dzicia moža siadzieć u hadžetach, čym jaho pakarmić, ci jość u małoha alerhija.
«Dumaŭ, samym składanym budzie mianiać padhuzki. Ale kudy ciažejšym akazałasia pakłaści dzicia spać», — dzielicca student.
Z malečaj jamu davodziłasia i rabić uroki, i kleić aplikacyi ŭ sadok.
— Ciapier dzieci sami prapanujuć hulni — u ich takija viasiołyja cacki, nie adnu hadzinu možna za imi prasiadzieć. Naprykład, mašynki na pultach kiravańnia. Ci płastylinavy nabor «Dantyst» — vylepi dziadziečku zuby i ŭstaŭ ich.
Jaŭhien raskazvaje, što sučasnaja maleča lubić zavisać na YouTube. Hladzić roliki z želejnym miadźviedziem Valeram (tam darosły mužčyna adyhryvaje za dvaich piersanažaŭ — siabie i čyrvonuju žełacinku) i błoh «Mis Kiejt i mister Maks» — pra raśpieščanych dziaciej, u jakich vielmi šmat hrošaj. Ale, na jaho dumku, sačyć za tym, jak adnahodki ŭskryvajuć pa try błoki kindaraŭ, niama ničoha dobraha.
— Dzieci, jakija nie mohuć sabie hetaha dazvolić, pačynajuć zajzdroźcić, złujucca na siabie i baćkoŭ: «Mama, a čamu ŭ nas nie tak?». A małomu nie patłumačyš, što finansavyja mahčymaści ŭ siemjaŭ roznyja. Jon budzie dumać, što jaho nie lubiać.
Mulciki minułych hadoŭ Jaŭhien nie idealizuje.
— Pazaŭčora paprasiŭ chłopčyk pakazać «Čarapašak-nindzia». Ja vybraŭ sieryi 80-ch hadoŭ. Kažu: voś, hladzi, jakija ŭ mianie byli. Jamu spadabalisia. A ja padumaŭ: niešta jany pravierku časam nie prajšli — takija biazhłuzdyja.
Padapiečnyja studenta — chłopčyki ad 2,5 da 9 hadoŭ. Ź niekatorymi ŭžo paśpieŭ pasiabravać.
— U vajbiery hrafici, karcinki mnie adpraŭlajuć. Ale čaściej telefanujuć. Apošni raz pišu šaścihadovamu chłopčyku: prabač, ja na parach, nie mahu razmaŭlać. Adkazu niama. Usio, dumaju, pakryŭdziŭsia. Prychodžu paśla, a dzicia: «Ty mnie tut štości adkazaŭ, ale ja nie zrazumieŭ — ja ž čytać nie ŭmieju». Jašče ja jamu pakazaŭ kalkulatar — było vielmi cikava. Pačaŭ nabirać pa 15 znakaŭ i mnie takija prykłady słać: maŭlaŭ, kolki budzie?
Časam maleča nastolki nie choča adpuskać svajho novaha siabra, što pačynaje płakać, kali Jaŭhien sychodzić. Niańka pryznajecca: u takija momanty adčuvaje siabie vinavatym.
«Kali chłopčyk raście ŭ asiarodździ žančyn, jon hublaje maskulinnaść»
Zarabić bebisitaru ŭdajecca pa-roznamu. Časam na tydzień vypadaje pa try zakazy, pa 40 rubloŭ kožny. A byvaje i nivodnaha niama.
Čamu baćki zaprašajuć niańkaj chłopca?
— Tłumačać tym, što ciapier u chłopčykaŭ i tak pierahruz žanočych stasunkaŭ. Vychavalnicy ŭ dziciačym sadku, usie lekary, piedahohi ŭ škołach dadatkovaj adukacyi — heta ŭ asnoŭnym dziaŭčaty, — kaža Jaŭhien.
— U niańki taksama iduć pieravažna žančyny. Čamu? Jany lepš spraŭlajucca?
— Spravicca moža jak mužčyna, tak i žančyna. Prosta stereatypaŭ šmat u hramadstvie. Chtości z chłapcoŭ padumaje: nu što ja budu hetym zajmacca — niesurjozna. A jość i tyja, chto prosić uładkavać. Ja adnaho ŭžo nakiravaŭ.
Student razvažaje: kali chłopčyk raście ŭ asiarodździ žančyn, jon hublaje maskulinnaść, stanovicca saramlivym. U dziciaci niama prykładu dla pierajmańnia. Dy j heta niesumlenna, kali ŭsie kłopaty kładucca na plečy žančyny.
— Mnie sa svaimi dziećmi budzie tolki ŭ radaść zastavacca. I naohuł, ja chaču brać maksimalny ŭdzieł u ich vychavańni.
Sam Jaŭhien vyras biez taty: toj pamior, kali chłopčyku było try hady. «Ale ŭ mianie mocna adbiłasia ŭ pamiaci, jak my ź im hladzieli na videamahnitafonie «Kapitana Urunhiela». Heta i ciapier adzin z maich lubimych mulcikaŭ».