27 žniŭnia ŭ vioscy Ciasova, što ŭ Salihorskim rajonie, trahična zahinuła žančyna, 43-hadovaja Natalla K. Śledčy kamitet paviedamiŭ, što zatrymali maładoha mužčynu, jakoha padazrajuć u zabojstvie Natalli.
Natalla K. — žycharka Ciasova. Pa słovach miascovych žycharoŭ, vypivała, nidzie nie pracavała. Niadaŭna, raskazvajuć viaskoŭcy, pasadzili jaje sužyciela.
U noč 27 žniŭnia Natalla pryjšła ŭ dom da svajho znajomaha, 36-hadovaha Siarhieja D.
Siarhiej D.
«Jana jaho dobra viedała. Siarhiej raniej kaliści ź jaje bratam siabravaŭ, ale toj brat sabie nož u horła zasadziŭ, kali byŭ pjany», — raspaviała Valancina D., maci Siarhieja.
Siarhiej byŭ uradžencam Ciasova, ale žyŭ u Salihorsku. Mužčyna žanaty, maje dzicia. U Salihorsku žyli i baćki Siarhieja: Valancina i Mikałaj. Ale jany na leta pryjechali ŭ viaskovuju chatu. Paźniej Siarhiej prabiŭ na pracy nahu i adprasiŭsia pabyć doma paru dzion. Z nahody niečakanych vychodnych jon taksama zavitaŭ u Ciasova.
Nočču 27 žniŭnia Siarhiej byŭ doma. Trochi napadpitku, pryznaje jaho maci, bo «ŭ jaho siabra synok naradziŭsia, adznačali».
U chatu pahrukałasia Natalla. Što jana chacieła, maci Siarhieja skazać nie moža: kaža, što žančyna była pjanaja.
«Paśla ja pabačyła, što jana ŭžo haryć. Chutka ŭsio było. Ja pabiehła pa vadu, ale nie paśpieła», — kaža maci Siarhieja.
Pa jaje słovach, milicyju vyklikaŭ sam Siarhiej. Pravaachoŭniki zabrali jaho da vyśviatleńnia abstavinaŭ.
Maci Siarhieja ŭpeŭnienaja, što ich načnaja hościa zaharełasia sama.
«Moža, cyharety, moža, jašče što», — kaža žančyna.
Siarhiej pakul što pad vartaj. Natallu ŭžo pachavali.
«Na miescy zdareńnia śledčymi vyjaŭlenaja butelka z reštkami haručaj vadkaści. Pa padazreńni ŭ zabojstvie, jakoje ździejśnienaje z asablivaj žorstkaściu, supracoŭnikami milicyi zatrymany 36-hadovy haspadar doma, jaki pracuje hazaelektrazvarščykam, — paviedamiŭ Śledčy kamitet, — Śledčyja praciahvajuć dopyty śviedak i zatrymanaha. Nakont kanfiskavanych rečyŭnych dokazaŭ pryznačany ekśpiertyzy. Rasśledavańnie praciahvajecca».