Sud Čyhunačnaha rajonu Homla 16 vieraśnia apraŭdaŭ 23-hadovaha Alaksandra, invalida pa słychu. Pa versii milicyi, jon «aktyŭna ŭdzielničaŭ u niesankcyjanavanym mitynhu, hučna vykrykvaŭ lozunhi», piša Svaboda.
Sud paličyŭ vinu Alaksandra niedakazanaj.
Pra zatrymańnie i sud raskazała maci Alaksandra — sam jon havoryć mała i błaha.
Maładoha čałavieka zatrymaŭ i źbiŭ AMAP jašče 12 žniŭnia.
«Saša siadzieŭ na prypynku, čakaŭ aŭtobusa. Pryjechaŭ aŭtobus, i razam ź im — aŭtazak. Saša ŭžo ŭvachodziŭ u aŭtobus, jak jaho adtul vychapili amapaŭcy i paciahnuli ŭ aŭtazak. Jon pakazvaŭ na słychavy aparat, što nia čuje, sprabavaŭ niešta choć patłumačyć, ale jaho pačali bić — pa nahach, pa iłbie… Potym byli siniaki, i na śpinie taksama», — kaža maci.
U toj viečar telefon Sašy byŭ niedasiažny, maci spałochałasia i pačała jaho šukać. Znajšła ŭ Čyhunačnym RAUS.
«Potym Saša raskazaŭ, što jaho stavili ŭ aŭtazaku na kaleni. Nie dazvalali padymać hałavu, kali pakłali tvaram dołu ŭ RAUS. A jaho nielha bić! U jaho serca chvoraje, zrok błahi i słych. Jon reštu słychu moža stracić, kali jaho ŭdaryć», — kaža maci.
Jana raskazvaje, što mocna pierachvalavałasia ŭ toj viečar i noč.
«Płakała ŭ RAUS, na kaleniach amal prasiła, kab jaho adpuścili, bo jon ža bieź pierakładčyka nie razumieje ničoha. Jany nia mieli prava jaho dapytvać. Dyj što jon moh skazać, kali błaha havoryć — tolki ja jaho razumieju?!» — kaža žycharka Homla.
Sa skarhami ŭ Śledčy kamitet ci milicyju jana nie źviartałasia: «Mnie tady nie da taho było».