Da viečaru Impieryja budzie adnoŭlenaja ŭ miežach Leninskaha rajonu. Fieljeton Lolika Uškina.

Da viečaru Impieryja budzie adnoŭlenaja ŭ miežach Leninskaha rajonu. Fieljeton Lolika Uškina.

— Parol?

— Žyćcio za cara!

— Prachodź.

Čałaviek na vulicy jašče raz azirnuŭsia. Byccam by chvasta niama. Aściarožna praśliznuŭ za dźviery, prajšoŭ łabiryntam kalidoraŭ, apynuŭsia ŭ zale. Adnu ź jaje ścienaŭ całkam zakryvała karcina «Mikałaj Druhi molicca za achviaraŭ tunhuskaha mietearytu».

Staršynia pasiedžańnia pryvitaŭ hościa i pačaŭ pramovu.

— Stohnie, rydaje ziamla biełaruskaja! Adnak pratestam suprać aŭtarytarnaha režymu dasiul nie chapała ahulnaj kanstruktyŭnaj alternatyvy. Ciapier jana znojdzienaja: poźniaja manarchija Ramanavych. Tam było ŭsio dla ŭsich: frakcyja pamiarkoŭnych u parłamiencie, adnosna volny druk, nikaha kantrolu za biznesam, nijakich sielektarnych naradaŭ pa zbory ŭradžaju, nijakaha apryčnika Łomacia i prymusovaj padpiski… Lepata! I narod usprymie heta jak čarhovy vitok libieralizacyi.

Usie družna zakivali.

— Pryjšoŭ čas restaŭracyi! Płan taki. Zaŭtra da nas pryjedzie impieratryca. I voś hety ścipły čynoŭnik harvykankamu (pramoŭca kiŭnuŭ u bok hościa) buchniecca joj u nohi i, rydajučy, ad imia naroda padniasie čałabitnuju. U tuju ž chvilinu (śpikier kinuŭ na stoł płan Homiela) atrad dyrektaraŭ‑karupcyjanieraŭ zachoplivaje vakzał. Atrad kanstruktyŭnaj apazicyi — bank, atrad «šerych» taksistaŭ — harvykankam. Da viečaru Impieryja budzie adnoŭlenaja jak minimum u miežach Leninskaha rajonu. Hałoŭnaje — poŭnaja kanśpiracyja! Jość pytańni?..

Pytańniaŭ nie było. Staršynia ŭźniaŭsia, pierachryściŭsia i zahuhniaviŭ «Boža, cara chrani».

Zranku ŭsio išło zhodna z płanam. Insurhienty zaniali pazicyi i, haniajučy na mabiłach tetrys, čakali sihnału.
Čynoŭnik harvykankamu z čałabitnaj u rukach vyjšaŭ na čyrvonuju darožku, paŭtarajučy zavučany tekst. Jak tolki Natalla Ramanava padjechała da budynku, jon, šturchajučy susiedziaŭ, padaŭsia napierad.

Ružovyja malunki zaŭtrašniaj kvitniejučaj manarchičnaj Biełarusi paŭstavali pierad jaho vačyma. Voś jon — na toj momant užo niejki vikont Smarhonski — vychodzić u horad. Šykarnyja madam u kapialušykach z vualami špacyrujuć pa bulvary z sabačkami. Kazaki haniajuć nahajkami padletkaŭ z ulotkami. Pracoŭnyja prucca ŭ kabak. Prajšli dva libierały — deputaty Dumy pradstaŭnikoŭ. Jany hučna abmiarkoŭvali vystup deputata Milinkieviča nakont Antanty. Vikont Smarhonski chacieŭ taksama ŭstavić słoŭca ŭ palemiku, adnak nie paśpieŭ. Z‑za rohu vulicy Vialikadziaržaŭnaj vylecieła banda bajkieraŭ‑bambistaŭ. Napieradzie jechaŭ čałaviek biez šlemu…

Čynoŭnik viarnuŭsia ŭ reał.

Zamiest taho kab dać sihnał da paŭstańnia, klerk prosta daŭ Ramanavaj buśku ŭ tłustuju potnuju ruku.

Tak pravaliłasia manarchisckaja zmova.

Lolik Uškin

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0