Łukašenka adkazaŭ, ci vyklikaje ŭ jaho pavahu chto-niebudź sa źniavolenych apazicyjanieraŭ i ci nie čas užo miłavać
Na sustrečy z Łukašenkam prapahandyst Sałaŭjoŭ padniaŭ pytańnie asudžanych apazicyjanieraŭ i pacikaviŭsia, ci nie pryjšoŭ čas ich pamiłavać.
— Chto-niebudź ź ich jak čałaviek u vas vyklikaje pavahu? — spytaŭ Sałaŭjoŭ u surazmoŭcy.
— Nie, — ćviorda skazaŭ Łukašenka i dadaŭ. — Ja ich usich škaduju. Mnie ich škada.
— Mnie voś adzin cikavy piersanaž — Kaleśnikava, — skazaŭ Sałaŭjoŭ.
— Kaleśnikava?.. — nibyta nie adrazu zhadaŭ, chto takaja Kaleśnikava, Łukašenka. — A, flejta…
— Jana nie vybrała šlach Cichanoŭskaj źbiehčy za miažu… Razarvała svoj pašpart… — pačaŭ Sałaŭjoŭ.
Łukašenka pasprabavaŭ znoŭ pierakanać, što Kaleśnikava nasamreč chacieła źbiehčy. «Pašpart źjeła», — skazaŭ Łukašenka.
«A hetyja miarzotniki — ujaŭlaješ, žančynu… Adčynili dźviercy zadniaj dźviery i vykinuli praz akno. A sami źbiehli», — apisaŭ dziŭnuju karcinu Łukašenka z adčynienymi dźviaryma, ale vykinutaj praz akno Kaleśnikavaj.
Sałaŭjoŭ praihnaravaŭ niestykoŭki ŭ viersii Łukašenki. Prapahandyst skazaŭ, što apazicyja i Zachad pra Kaleśnikavu zabylisia, «ab jaje vycirajuć nohi».
— Ja nie dumaju, što Zachad zabudzie, śpiecsłužby zabuduć svaju ahienturu abo rezidenturu. Prosta, jak ty niadaŭna skazaŭ, čas patrebny, — zahadkava adkazaŭ Łukašenka.
— Moža, usio-tki daravać? Moža, pamiłavać? — spytaŭ Sałaŭjoŭ.
— Kaho?
— Jak sami vyrašycie. Vy voś prapanavali hetuju kamisiju… Moža, pakazać, što ja, jak prezident, baču: hetyja pamylalisia, hetyja špijony, a voś hetym daravać.
— Nu, dziakuj, što paŭtaryŭ toje, što ja skazaŭ.
— Nie praz kamisiju, — udakładniŭ Sałaŭjoŭ.
Łukašenka skazaŭ, što, pakolki «ad ich paciarpieli amapaŭcy, ludzi ŭ formie», to nie jon adzin budzie vyrašać.
Što tyčycca Viktara Babaryki, Łukašenka znoŭ paŭtaryŭ, što pastaviŭ Babaryku ŭmovu «viarnuć, što narabavaŭ», i toj nibyta z synam abmiarkoŭvaŭ, viartać ci nie. Pa viersii Łukašenki, vyrašyli nie viartać, bo «NATA pryjdzie ci Cichanoŭskaja» i ich vyzvalać.
Kamientary