Zanadta miakka abychodziacca z łukafašystami humanisty-jeŭrapiejcy. Pažyćciovyja sankcyi, uklučajučy bližejšych svajakoŭ - heta toj minimum, što moh by patencyjna ŭpłyvać na situacyju i nie kaštuje ničoha dla zachodnikaŭ. Pakul biełarusaŭ zabivajuć i hvałciać, hetyja kryvadušniki niazdolnyja navat ź dziesiatak tysiač čałaviek na ałovak pastavić. Niaŭžo treba dačakacca jadziernaj bomby na svaju terytoryju, ci jašče jakoj trascy ad haŭlajtera Biełarusi, kab niešta pačać rabić dla abarony svaich krain? Ja HETAHA NIE RAZUMIEJU. Pacuki naštałt Vaskrysienskaha, ich dačuški i synki jeduć u Polšču i žruć Žuriek, a potym kažuć, što dobra atakavać miažu mihrantami i zabivać palakaŭ. A potym u Sachaščyka partfieli prapadajuć. Bo čarhovamu kdbšnamu pacuku ruplivyja eŭrapiecy dali vizu, ci źniali sankcyi z čarhovaj sudziejskaj [...]
Łatuška raskazaŭ, jak łukašenkaŭskija deputaty sprabavali asprečyć sankcyi, uviedzienyja suprać ich