U indyjskim aeraporcie zhubili polski humanitarny DNŽ biełaruski. Što rabić u takim vypadku?
Biełaruska Viktoryja viartałasia ź Indyi ŭ Polšču, dzie ciapier žyvie. Ale ŭ aeraporcie pry praviercy dakumientaŭ u jaje źnik humanitarny DNŽ, vydadzieny ŭ Polščy. Dakumienta dziaŭčyny tak i nie znajšli, tamu jana vyrašyła lacieć u Izrail, dzie jość u kaho spynicca, i iści na pryjom u konsulstva Polščy. Ale trapić i ŭ hetuju biaźvizavuju krainu akazałasia nie tak prosta. Svajoj historyjaj biełaruska padzialiłasia ŭ instahramie, piša Most.
«Zdaryłasia vialikaja biada! U aeraporcie Deli pry praviercy dakumientaŭ supracoŭniki zhubili maju humanitarnuju kartu pobytu (DNŽ u Polščy)», — napisała dziaŭčyna.
Heta zdaryłasia, kali pasažyry prachodzili z razdrukavanymi kvitkami (u hetym aeraporcie, jak kaža biełaruska, elektronnych nie prymajuć). Na adnym z etapaŭ pravierki supracoŭniki nie dastavili nieabchodny štamp.
«Z-za niedachopu štampa na kvitkach u nas kanfiskavali našyja dakumienty da vyśviatleńnia abstavinaŭ, i pakul nie atrymajem štampa. Pakul my chadzili pa štamp i čakali, pakul situacyja vyrašycca, prajšło chvilin z 30», — raskazała Viktoryja na svajoj staroncy.
A kali dakumienty viarnuli, pasažyraŭ — Viktoryju i jaje spadarožnika — biez čarhi i ŭ mituśni praviali praz pravierku bahažu. DNŽ dziaŭčyny zachoŭvałasia ŭ vokładcy pašparta i, pa jaje słovach, nikoli nie vypadała. Śpiašajučysia, biełaruska nie pravieryła, ci dakumient na miescy. I tolki ŭ zonie čakańnia Viktoryja vyjaviła stratu.
«Padniali na vušy ŭvieś aeraport»
«My padniali na vušy ŭvieś aeraport. Chadzili ŭ słužbu padtrymki, da pamiežnikaŭ, achoŭnikaŭ i načalnika našaj avijalinii, jaki adrazu abtelefanavaŭ kaleh i prymusiŭ ich taksama šukać maju kartu pobytu. Tam takaja płyń ludziej i vielizarny aeraport, što, zdavałasia, heta nibyta šukać ihołku ŭ stozie siena. Ničoha nie znajšli», — napisała dziaŭčyna.
Paźniej jana dadała, što nichto ŭ aeraporcie Indziry Handzi — samym zahružanym u Indyi — nie ździviŭsia stracie dakumienta, i tolki načalnik avijalinii mitusiŭsia dy chacieŭ znajści jaho, pakul samalot nie adarvaŭsia ad ziamli.
Na samalot Viktoryju nie puścili, a znachodzicca na terytoryi aeraporta farmalna bolš nie było padstaŭ. Praź piać hadzin sprečki z supracoŭnikami aeraporta dziaŭčyna i małady čałaviek vyjšli ŭ horad.
U spadarožnika Viktoryi hramadzianstva Izraila, u hetaj krainie žyvuć jaho svajaki, a biełaruscy nie patrebna viza. Tamu mienavita Izrail vybrali dla časovaha prypynku i vyrašeńnia pytańniaŭ u polskim konsulstvie.
Svajaki dapamahli maładym ludziam kupić kvitki ŭ Izrail, ale kaštavali jany (z ulikam pierasadki) 2200 dalaraŭ. Heta pry tym, što, sa słoŭ dziaŭčyny, navat na pajezdku ŭ Indyju joj daviałosia adkładać hrošy (kvitki ź Indyi ŭ Polšču kaštavali 300 dalaraŭ).
Na vyrašeńnie pytańniaŭ — usiaho miesiac
Pramych rejsaŭ z Deli ŭ Izrail było mała, tamu maładym ludziam pryjšłosia prakłaści šlach praz Banhkok. Ale i ŭ Izraili nie abyšłosia biez pryhod. Tam ź pierakładčykam doŭha raźbiralisia, čamu Viktoryja lacić ź Indyi z pašpartam Biełarusi i z hramadzianinam Izraila i ŭ jaje niama polskaj vizy abo DNŽ, choć jana žyvie ŭ Polščy.
Paśla apytańnia na miažy dziaŭčynu adpravili na dadatkovaje intervju. Tam u detalach raspytali, jak biełaruska płanuje viarnucca ŭ Polšču. Ale ŭ vyniku Viktoryi ŭdałosia prajści intervju.
U vyniku praz 39 hadzin darohi, intervju i stresu dziaŭčyna apynułasia ŭ chatniaj atmaśfiery. Na toje, kab razabracca z polskimi dakumientami i pakinuć Izrail, u jaje jość miesiac.
«Ja budu sprabavać atrymać vizu ŭ Polšču ŭ Izraili i adnavić kartu pobytu, ale, nakolki viedaju, času na sprobu adnaŭleńnia mała, i vielmi pieražyvaju. Prašu pra dapamohu, kali chtości niešta viedaje pra heta», — napisała Viktoryja.
Što jašče možna zrabić, kali za miažoj stračanyja dakumienty Polščy
U kamientarach karystalnik pad nikam lyudmila_legal_pl, jakaja akazvaje dapamohu ŭ pierajeździe i lehalizacyi ŭ Polščy, napisała, što ŭ padobnych situacyjach varta źviarnucca ŭ palicyju krainy, dzie zhublenyja dakumienty.
«Zvyčajna ŭ takich vypadkach, pry stracie dakumientaŭ, iduć u miascovuju palicyju. Tłumačycie, što ŭ vas zdaryłasia, kali nie viedajecie movy, na palcach abo praź pierakładčyka. Vam vydajuć daviedku. Vydali daviedku, robicie kopiju daviedki. Adnu pakazvajecie ŭ pasolstvie, druhuju — kali budziecie ŭ siabie ŭ krainie, dzie vy budziecie adnaŭlać zhubleny dakumient.
Zatym z hetaj daviedkaj idziacie ŭ ambasadu (ambasada Polščy jość u Indyi), tam viadziecca pryjom pa zapisie, ale ŭ hetym vypadku možna biez zapisu, adnak u paradku čarhi. Pasolstva vydaje daviedku na viartańnie».
Ci mohuć u biełarusaŭ, jakija ŭdzielničali ŭ pratestach, uźniknuć prablemy, jak u «Bi-2»? Tłumačyć advakat
«Spravy viaducca dziasiatkami». Advakat-mižnarodnik raskazaŭ, čamu śpiecsłužby jeŭrapiejskich krain błakujuć hramadzianstva biełarusam
Nijakich Turcyi, Armienii i Kazachstana. U jakija krainy nie varta jechać, kali baiciesia zatrymańnia i ekstradycyi
Ci adbiare Polšča humanitarnuju vizu abo humanitarny DNŽ, kali čałaviek pajedzie ŭ Biełaruś?
Kamientary