Sapraŭdnaje savieckaje vychavańnie - p....ić usio, što drenna ci dobra lažyć.

Pamiataju, bačyŭ u Kitai, haradzkija hazony byli zasadžany burakami, zamiest travy. Baćvińnie było ŭžo hustoje, tryvałaje, a z-pad jaho prahladalisia maładyja burački. :) I nichto tyja burački nia kraŭ. Jak tak, u hałavu nie ŭkładajecca, jak heta, nia kraści burački, jany ž vo, pad rukoju ? Moža čakali, kali karniapłody padrastuć bolšymi, nabiarucca soku, zrobiacca saładziejšymi ?.. I heta ŭ toj čas, kali ad žabrakoŭ nie adbicca było, asabliva ŭviečary, na adnoj z płoščaŭ, kala KFC i stajanki taksi.

Žar , bo kitajcy nie baćvińniki) Dla ich buraki jak sarniak, im sušonych kazurak padavaj

Hy, voj, šče jakija baćvińniki! Uvohule, jaduć usio, navat kamieńnie. Bo heta ž kitajcy...

Fłarystka taksama dziŭnaja. Pałovu rolika zajmaje tupy ruski mat ź pierakładaŭ halivudskich filmaŭ 90-ch. Typa śmiešna.
P.S. Hladžu, prybrali rolik z artykułu. I pravilna.

Riekłamnyj chod ćvietočnoho mahazina dla privlečienija vnimanija klijentov - posadiť voźle vchoda pomidory, a potom inścienirovať "ohrablenije hriadki".

muž adnojčy zimoj da mašyny pajšoŭ, uziaŭšy z saboj vienik, kab abmieści śnieh. a vienik duža dobry - sama jaho kuplała. małdaŭski. darahi, pryhožy, dobra pieraplecieny (ja ž baču) i, što nazyvajecca, niezabivajemy. nu tamu što jakasny.
dyk voś... zrabiŭ, što jamu treba, i dumaje - daj zaadno ŭ mahaz schažu (jon la parkoŭki), vienik pad mašynu pakłaŭ, dumaje - budu viartacca, zabiaru. praz karotki čas viartajecca, a vienika... niama :/ kaža - spačatku sam nie moh zrazumieć, jak tak? potym krychu pieramataŭ u pamiaci... pobač korpaŭsia ŭ svajoj mašynie mužyk... muž kaža - ja jašče ździviŭsia - čaho jon na mianie tak pialicca? a toj pilnavaŭ, razumiejecie? nu praŭda - što za ludziei? navat vienik skraduć)

a siońnia... praciah (kažu ž - niejki "kazačny" hod))
viartajecca muž z mahaza, vyhružaje pierdukty i taki... a chleb ža ja, zdajecca, nie braŭ... chm... značyć heta čyjści... a! zdajecca, ja viedaju, čyj... našaha susieda, bo jon byŭ za mnoj...
kažu - jakoha? kaža - nu takoha. kažu (nu paŭžartam kaniečnie) - jak ty moh pakryŭdzić (a jon nie śpiecyjalna kaniečnie.. prosta ad hetaha leta dy i ŭvohule hoda płyvie marharyn.. nu toj, što ŭ hałavie) susieda? dy jašče takoha. idzi viartaj.
dy muž i biez maich słoŭ sam pajšoŭ by.
viartajecca, kaža - a tam užo pa chodu ledź nie siamiejnaja drama... bo susied pryjšoŭ biez chleba...
nu j... žyść)

a ja siońnia pad šumok, jak havarycca, jašče adnu historyjku (što da błahich ludziej) uzhadała... sa svajho žućcia
pracavała ja niekali trochu maleńkim niedadyzajnieram.. nu j.. kaniečnie chaciełasia znajści pracu lepš.. a praca była pa ludziach dobraja. načalnica dyk uvohule dasiul vinšuje z DN mianie... prosta chaciełasia raźvićcia i hrošaŭ)
kali nastaŭ adpačynak, pajšła na miesiac u inšuju (niedziaržaŭnuju, bo ta była dziaržaŭnaja) kantoru... taki "adpačynak" byŭ u mianie... prychodziła damoŭ i... płakała. litaralna płakała. adčuvała peŭna (dy i bačyła) nakolki ž jany *aŭnistyja
itoh siej baśni?
za miesiac "adpačynku" nie zapłacili mnie ani. bolš za toje - praz n-nuju kolkaść hod baču vypadkova ŭ prodažy 1 u 1 maju raspracoŭku...
to bok - skarystalisia (pry hetym prynižajučy, vymatvajučy niervy) i...

nu. chaj im čerci zapłaciać za ich ,,ludzskaść,,