Amierykanskaja siamja ŭžo šmat hadoŭ naŭmysna vybiraje na Kalady samuju niepryhožuju jalinku
U adnoj amierykanskaj siamji ŭžo siamnaccać hadoŭ doma da Kalad staviać samuju niepryhožuju jalinku, jakuju tolki mohuć znajści. I na heta jość svaje pryčyny, piša New York Post.
Reč u tym, što ŭ 2007 hodzie Mistry i Semiueł Bruk vyrašyli adśviatkavać Kalady, a nastroju adpaviednaha nie było. Dziaciej para nie mieła, a svajaki žyli daloka.
Muž i žonka pajechali na jalinkavuju fiermu, dzie źviarnuli ŭvahu na panyły i sumny sadžaniec. Jon trapiŭ u ich nastroj, tamu para vyrašyła nie šukać idealnaje dreva, a zabrać sabie mienavita jaho.
Z tych časoŭ u siamji źjaviłasia tradycyja: šukać da śviata samuju niepryhožuju jalinku. Ideju acanili i svajaki muža dy žonki, tamu taksama stali pierajmać ich prykład.
Ciapier siemji supierničajuć pamiž saboj, imknučysia vybrać jalinku najstrašniejšuju, a fota dreŭ publikujuć u sacsietkach.
Mnohija karystalniki reahujuć na heta z pazityvam i pišuć niešta kštałtu: «Niepryhožym drevam taksama patrebna luboŭ».
«Rastłumačcie mnie, dzie zajčyki i śniažynki?» Tata z Bresta aburyŭsia adzieńniem čužych dziaciej na ranišniku
Ci možna ŭ haradskim dvary samačynna pastavić jalinku?
Hamialčanka kupiła jalinku z žyvym «padarunkam». Ciapier nie viedaje, čym karmić
U Minsku pačaŭ pracavać hałoŭny kaladny kirmaš
U Minsku i Hrodnie možna ŭziać žyvuju jalinku na śviaty ŭ arendu. Kolki heta kaštuje?
Kamientary