Siarhiej Astraviec piša na svaim błohu pra ściahi i «pałatu numar šeść».
Jość takaja piesieńka ŭ słavutaha brytanskaha hurtu Slade — «Mama, my ŭsie tut ciapier źjechali z hłuzdu». Ci nie pra našuju rodnuju Biełaruś heta časam? — usio bolš zadumvajusia ja. Žart taki isnuje: pakaštavali, maŭlaŭ, šalonaha małačka z-pad našaj kałhasnaj karoŭki. Nu, vy, mabyć, zdahadalisia, što mova budzie «pra ściah naš bieł-čyrvona-bieły», jak natchniona napisaŭ kaliści zachodniebiełaruski paet. Čałaviek vyviesiŭ biełaruski štandar na navahodniaj jalinie, kab paviesialić biełarusaŭ, ale jany humaru nie razumiejuć, prynamsi śledčyja, žanočaha stanu, miž inšym. I čałavieka hetaha ŭ «psichušku» adrazu na kansylijum: ci moh, spadary vučonyja daktary, narmalny — pamiarkoŭny i rachmany jak maje być hramadzianin RB, ryzykujučy svabodaj i žyćciom, uźleźci na takuju vyšyniu, navat nie chavajučysia, dziela henaha piakielna niebiaśpiečnaha ściaha, jakomu našaja rodnaja lubaja, pryŭkrasnaja ŭłada abvieściła svaju anafemu?!
Nie, chłapcy sa «Słejdu», vy mianie pasłuchajcie: schapiŭ ściah bieł-čyrvona-bieły, paškamutaŭ, złamaŭ, pataptaŭ botami — hieroj, medal tabie! A paviesiŭ akuratna — aryšt, kryminałka, psichičnaja apracoŭka. Tavaryš Andropaŭ moža spać spakojna, u asobna ŭziataj, jak skazaŭ adzin antysaviecki piśmieńnik, «za azadak krainie» byłyja «ideały» na hanarovym miescy, pył ź ich źdzmuchajuć i anučkaj šarujuć jak najdaražejšuju reč u śviecie. Jany ŭsie pad padazreńniem na narmalnaść, Jury Uładzimiravič šanoŭny, tyja, chto nie ŭładu lubić, a movu svaju mužyckuju, chto nie cudoŭny fłah z arnamentam miłuje, a svoj nacjanalistyčny, biełaruski hetak zvany, «bieła-krasna-bieły», tfu!
Karaciej kažučy, usie my ŭ pilnaha śledčaha pad padazreńniem. Ale što ž, taki los: amatary rodnaj movy i rodnaha ściahu zaŭždy byli na ščaślivaj i talerantnaj da čužyncaŭ ziamielcy biełaruskaj u čornym śpisie — pry Stalinie (ts-s!), pry nastupnych hiensiekach i pry ciapierašnim, vybačajcie, načalstvie. Prypaminajucca mižvoli časy karotkija jak son, kali ŭ nas Šuškievič kiravaŭ, dyk voś: nivodnaha čałavieka z «niezarehistravanym» ściaham — savieckim tam, BSSR-askim nie aryštavali, nie načapili kajdanki, nie zasudzili. Darečy, u «psichušku» nie pasyłali tym bolej, navat nie dadumalisia da takoha vynachodnictva. Voś takoje atrymałasia ŭ mianie paraŭnańnie ŭładaŭ i ichniaj lubovi da kavałka tkaniny na tronku. Jak tam tyja Slade śpiavali?
Kamientary