«J_Mopc» nie siadziać, skłaŭšy ručki, nie adpačyvajuć na laŭrach, jak śćviardžajuć zajzdrośniki. Jany pracujuć na toje, kab pastajanna pryciahvać uvahu strakataj i kapryźlivaj biełaruskaj aŭdytoryi. Pad aranžava-čornuju vokładku dyska sabrana ŭsio, što choć niekali ŭ tvorčaści «J_Mopc» zrabiłasia hitami (ad virtualna-fatalnaha «Web-dyzajnu» da biznes-ramantyčnaha «Tak-cik-tak»). Adčuvajučy rost cikavaści słuchača da siabie, muzyki hurtu ryzyknuli prezentavać šerah redkich i navat nievydavanych kampazycyj: dembielska-šałaputlivy «Kastryčnik», postdekadencki «LSD ci čaj?», kalažnyja «Partyzany». Ale čamuści nie znajšłosia miesca dla nadzvyčajnaj biełaruskamoŭnaj pieśni «Majo dziaŭčo», jakaja vydavałasia tolki adnojčy. Jak i na papiarednich albomach dy synhłach, na «Maim soncy» źmiaščajecca niekalki remiksaŭ. Siurpryzam ža dla luboha amatara «J_Mopc» stanie videabonus ź piaćciu klipami. Ale voś zdajecca, što hałoŭnych siurpryzaŭ varta čakać troški paźniej — u nastupnym aryhinalnym albomie.

P.S. Amal anekdot z nahody.

U adnoj homielskaj dyskarni. Pakazvaju dysk «Premjer-tuzin» i pytaju:

— Kolki?

— 7500, — adkazvaje chłopiec-pradaviec.

— A hety? — pakazvaju «Majo sonca» «J_Mopc».

— Taksama 7500. U nas usie rasiejskija dyski pa 7500.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?