Kali ja daviedaŭsia ab tym, što ŭ Haspadarčym sudzie rychtujecca da razhladu sprava ab zakryćci haziet «Narodnaja Vola» i «Naša Niva», pieršym impulsiŭnym žadańniem było kryknuć na ŭvieś hołas: «Ludzi, nie dajcie hetamu złačynstvu adbycca!»
Adbycca ŭ dziaržavie, jakaja źjaŭlajecca adnym z zasnavalnikaŭ Arhanizacyi abjadnanych nacyj, jakaja pastaviła svoj podpis pad Suśvietnaj dekłaracyjaj pravoŭ čałavieka. Dziaržavie, Kanstytucyja jakoj harantuje kožnamu jaje hramadzianinu prava na atrymańnie ŭsiebakovaj infarmacyi i jaje raspaŭsiudžvańnie.
Jak ža treba nie lubić svaju dziaržavu, svoj narod (niahledziačy na ŭsialakija napyšlivyja słovy), kab pajści na ŭdušeńnie takich srodkaŭ masavaj infarmacyi, jak «Narodnaja Vola» i «Naša Niva»!
Uvieś moj pracoŭny staž źviazany z hieałohijaj. Kolki haračych sprečak było na našych techsavietach! I kab nie jany, dyk nie byli b adkryty mnohija radoviščy karysnych vykapniaŭ, bo, jak pakazała praktyka, nie zaŭsiody dumka vysokapastaŭlenaha čynoŭnika ad hieałohii była pravilnaj. I tolki svaboda abmierkavańnia była harantam niedapuščeńnia ciažkich pamyłak.
Dyk chto hetyja ludzi ŭ atačeńni ŭłady, jakija, jak čort ładana, bajacca inšaj dumki, inšaha pohladu na tuju ci inšuju prablemu? Ja źviartajusia da haranta Kanstytucyi — kiraŭnika našaj dziaržavy: spynicie ludziej, jakija robiać miadźviedžuju pasłuhu ŭ pieršuju čarhu Vam samomu.
Ja zaklikaju ŭsich, chto ličyć Biełaruś svajoj Radzimaj, padać svoj hołas padtrymki redakcyjam haziet «Narodnaja Vola» i «Naša Niva».
Fieliks ŠKIRMANKOŬ, invalid VAV II hrupy
h. Słaŭharad