Ciapierašniaja situacyja ŭ krainie nahadvaje bajavyja dziejańni.

Prajšło ŭžo dziesiać miesiacaŭ z momantu aryštu našych lidaraŭ, i, niahledziačy na ŭsie namahańni, skiravanyja na ich vyzvaleńnie, jany da hetaha času ŭ turmie. Mała taho, padviarhajucca pastajannym katavańniam i cisku z boku administracyi i śpiecsłužbaŭ. Zrazumieła, što režym, bačačy, što złamać Sańnikava, Bandarenku, Daškieviča i inšych palitviaźniaŭ nie atrymoŭvajecca, vyrašyŭ prosta skalečyć ich, pryčym, mahčyma, rukami inšych źniavolenych. Čas niešta z hetym rabić, čas łamać taki chod padziej.

Turma — heta strašna. Heta trahiedyja dla ciabie samoha, tvaich svajakoŭ i blizkich ludziej. I ništo tak nie dapamahaje ŭsio heta pieraadoleć i pieražyć, jak salidarnaść.

Listy, paštoŭki, akcyi, prosta słovy padtrymki, u luboj formie. I ŭsio heta adčuvajecca navat u turmie. Atrymlivajučy listy ad nieznajomych mnie ludziej abo čytajučy ŭ presie pra čarhovuju akcyju ŭ padtrymku palitviaźniaŭ, ja razumieŭ, što ŭsio, što ja rablu, nie darma, što heta jašče kamuści treba, i niechta padzialaje maju pazicyju i hatovy iści sa mnoj da kanca. Źjaŭlalisia siły, źjaŭlałasia ŭpeŭnienaść u zaŭtrašnim dni. Paviercie, heta vielmi patrebna palitviaźniu.

Kali režym nie reahuje na słovy, značyć, treba dziejničać, dziejničać tak, kab ułady nie zmahli zapluščyć na heta vočy. Treba iści na płošču, biez varyjantaŭ i kampramisaŭ.

Nie varta bajacca, tym bolš što bajacca niama čaho.
Naŭrad ci ciapier dyktatar pojdzie na razhon akcyi, nie dla taho jon, pierastupiŭšy praź siabie, vyzvaliŭ šmatlikich udzielnikaŭ padziej 19 śniežnia. Ale navat kali takoje zdarycca, administracyjny aryšt — ništo ŭ paraŭnańni z tym, što cierpiać palitviaźni. My ŭ svajoj krainie i majem prava być pačutymi. Strach točyć nas užo siamnaccać hadoŭ, i kali heta nie spynić, samo heta nie projdzie. Ułady ŭ adzin momant nie zrobiacca bolš łajalnymi i demakratyčnymi, cudaŭ nie byvaje. Siońnia siadzić Sańnikaŭ, zaŭtra siadziecie vy, a paślazaŭtra — vašyja dzieci. Usio svajo śviadomaje žyćcio ja pražyŭ u asiarodździ ludziej, jakija navat siedziačy na kuchni imknucca sačyć za tym, što kažuć, kab nie skazać čaho-niebudź lišniaha. A kožny narod zasłuhoŭvaje taho ŭrada, jaki im kiruje. Dyk ci zasłužyli my, biełarusy, takich lidaraŭ, jak Andrej Sańnikaŭ, jak Mikałaj Statkievič, jak Źmicier Bandarenka? Ci hatovyja my zmahacca za ich hetak ža, jak jany zmahajucca za nas? Ci hatovyja my pierastupić praz svoj strach, jak pierastupili jany? Ci hatovyja my prymusić samoha dyktatara bajacca nas, jak heta kožny dzień robiać jany?
Ja stamiŭsia bajacca, tamu ja idu na płošču.
Kali i vy chočacie spynić represii i anarchiju ŭładaŭ — vy budziecie stajać pobač sa mnoj i z maimi tavaryšami.

Siarhiej Kazakoŭ, były palitviazień, aktyvist «Jeŭrapiejskaj Biełarusi»

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?