Ziemlaki, albo Biełaruskija limeryki-II
nie dajuć bolej viery ni horad, ni
sužanica, ni dzieci.
Oj, što robicca ŭ śviecie!
Oj, vidać, pačynajucca hora dni!
Restaranny muzyka ŭ Vialejcy
Bacha hraŭ na elektražalejcy.
A Jahan Sebaścian
mieŭ šykoŭny bajan
i šabašyŭ na vuzkakalejcy.
Syn staroha muzyki ŭ Vialejcy
hraje džaz na toj samaj žalejcy
j tolki volnaj pary
lubić VIA «Siabry»
j addaje pieravahu batlejcy.
Nierazvažny satyryk z-pad Słonimu
vieršy nadrukavaŭ biez pseŭdonimu
suprać uładara –
i za sprobu piara
atrymaŭ… (Nie znachodžu synonimu.)
Ryzykoŭnyja honščyki ź Lidy
vypraboŭvali superbalidy…
Siońnia kožny žychar
chłopcaŭ viedaje ŭ tvar:
hieraičnyja ŭ ich invalidy!
Patryjot-pabiracha z Smurhoniaŭ
ŭ znak pratestu žabruje ŭ vahonie
i śviadoma biare
tolki drobnyja «re»:
na bujnych nie malujuć «pahoni»!
RNIEšnik-suvoraviec z Kobryniu
nie baicca ni ŭdava, ni kobry, ni
karakurta, bo jon
sam niby skarpijon,
«dziaržbiaśpiekaj» jak zbroja adobrany.
Najskieptyčnaja ženščyna z Rečycy
atrymała pasadu daśledčycy.
Zapiarečyš staroj –
tolki skiepściš nastroj:
najskieptyčnym voj kiepska piarečycca!
Najnaviejšy rasiejec z-pad Kopylu
ŭ patrymanym katajecca «opeli»:
haspadar hod tamu
nie patrapiŭ ŭ turmu
j pachavany ŭ miascovym nekropali.
Sama praviedny reźnik z Łahojsku
staŭ rabić absalutna pa-hojsku:
praz svaju dabryniu
zabivaje śvińniu,
bo syny va Ŭkrainie, u vojsku.
U siamji čarnasocienca z Doŭsku
syn u śnie havaryŭ pa-žydoŭsku.
Baćka pomścić hatoŭ,
zakryčeŭ: «Bi žydoŭ!»…
A paśla daravaŭ pa-baćkoŭsku.
Kamientary