Piša Jan Maksimiuk.
Pavabnaja blandynka i MI5
Adna z apošnich knižak, jakuju ja pračytaŭ u minułym hodzie — najnoŭšy raman brytanskaha piśmieńnika Iena Makjuena (Ian McEwan) «Sweet Tooth».
U ramanie —
Paśla niecikavaha peryjadu stažyroŭki Serena atrymlivaje pieršaje surjoznaje zadańnie — prapanavać maładomu i perspektyŭnamu piśmieńniku Tomasu, što pracuje vykładčykam litaratury, tvorčuju stypendyju ad fiktyŭnaha litaraturnaha fondu, jaki admysłova dziela hetaj mety zasnavała MI5. Brytanskaja kontravyviedka pastanaviła praniknuć u intelektualnyja koły, kab zmahacca z suśvietnym kamunizmam praź finansavuju padtrymku mastakoŭ i piśmieńnikaŭ, jakija, pavodle acenki ekspertaŭ MI5, u svajoj tvorčaści pašyrajuć kaštoŭnaści Zachadu.
Serena, pierakanaŭšy Tomasa pryniać stypendyju, zvyšprahramna zakachałasia ŭ jaho. A Tomas, adkazvajučy joj uzajemnaściu, pry finansavaj padtrymcy MI5 (pra sapraŭdnuju krynicu stypendyi jon, zrazumieła, ničoha nia viedaŭ), napisaŭ raman, jaki nia toje što nie pašyraŭ kaštoŭnaściaŭ zachodniaj cyvilizacyi, ale byŭ antyŭtopijaj, skiravanaj suprać brytanskaj rečaisnaści. Kab było jašče horaj, hety raman atrymaŭ prestyžnuju litaraturnuju premiju. Jak zdahadvajeciesia, u Sereny i Tomasa ŭźnikli peŭnyja žyćciovyja składanaści ŭ suviazi z hetymi
Kali chočacie viedać, čym heta zakončyłasia, pračytajcie knižku Makjuena sami. Ja tut pra inšaje. Čytajučy raman, ja ŭvieś čas mieŭ adčuvańnie dežaviu — pra niejki taki siužet ja ŭžo
Orueł, Kestler, Miłaš i CIA
Pad kaniec minułaha stahodździa brytanskaja žurnalistka i historyk Frensis Stoŭnar Saŭnderz (Frances Stonor Saunders) apublikavała dośled «Chto płaciŭ dudaru: CRU i kulturnaja chałodnaja vajna» («Who Paid the Piper: The CIA and the Cultural Cold War»). Knižka Saŭnderz była pryśviečanaja hałoŭnym čynam dziejnaści hetak zvanaha Kanhresu ŭ padtrymku kulturnaj svabody (Congress for Cultural Freedom), zasnavanaha antykamunistyčnymi intelektuałami levaha kirunku ŭ 1950 hodzie. Kanhres, jak akazvajecca, u
Vidać, nichto nikoli nia znojdzie zadavalnialnaha adkazu na pytańnie, nakolki zachodnija intelektualisty i piśmieńniki, jakija publikavali svaje artykuły ŭ «Partisan Review» ci «Encounter» abo vystupali na kanferencyjach, arhanizavanych Kanhresam u padtrymku kulturnaj svabody, uśviedamlali sabie, adkul nasamreč pachodzili hrošy na hetyja vydańni i zachady dy chto vybiraŭ aŭtaraŭ i ŭdzielnikaŭ hetaha antykamunistyčnaha kryžovaha pachodu. To bok chto zamaŭlaŭ muzyku, jakuju treba było vykonvać, i chto płaciŭ dudaru…
Možna taksama pastavić i takoje pytańnie: a kali piśmieńniki i zdahadvalisia, chto płacić im hanarary, to ci možna ich dakarać za ichny antykamunizm? Kali jany pisali tolki toje, što chacieli, i vykazvali pohlady, jakich sapraŭdy prytrymlivalisia, dyk ci jany sapraŭdy byli pieškami ŭ čyjojści hulni?
Urešcie, Džordž Orueł siońnia nam važny nie tamu, što im sprabavali manipulavać specsłužby, a tamu, što jon pakinuŭ pa sabie «Homage to Catalonia», «Animal Farm» i «1984».
Šymborska, Ułodek, Słamčynski i UB
Biezumoŭna, samym kaštoŭnym paplečnikam luboha režymu źjaŭlajecca nia toj, čyju padtrymku možna kupić za hrošy abo schilić da jaje šantažom i zapałochvańniem, a toj, chto takuju padtrymku achviaruje pa svajoj ułasnaj voli. Na heta pieradusim raźličvaŭ kamunizm, jak u samim SSSR, tak i ŭ nabytym savieckaj imperyjaj paśla Druhoj suśvietnaj vajny «sacyjalistyčnym lahiery». Praktyčna ŭ kožnaj krainie Siaredniaj Eŭropy, jakaja ŭstupiła paśla 1945 hodu na šlach pabudovy kamunizmu, «intelektualnaje zabieśpiačeńnie» hetaj pabudovy abapirałasia na aŭtentyčnuju padtrymku piśmieńnikaŭ i mastakoŭ. Tak było prynamsi da 1956 hodu, kali šmat u kaho ź ich raspluščylisia vočy.
Visłava Šymborska (1923–2012), polskaja laŭreatka Nobeleŭskaj litaraturnaj premii za 1996 hod, na pačatku svajho tvorčaha šlachu apublikavała dva zborniki vieršaŭ, jakija poŭnaściu ŭschvalali stalinskuju rečaisnaść Narodnaj Polščy. Na śmierć Stalina Šymborska napisała vierš, jaki kančaŭsia takoj strafoju (prabačcie litaralny pierakład, biaz ryfmy):
Voś Partyja — čałaviectva zrok.
Voś Partyja — siła narodaŭ i sumleńnie.
Ničoha ź Jahonaha žyćcia nia pojdzie ŭ zabyćcio.
Jahonaja Partyja raschinaje ciemru.
«Ja napisała heta ad ščyraha serca, siońnia heta niemahčyma zrazumieć», — tak paetka na schile svajho žyćcia tłumačyła polskim žurnalistam uźniknieńnie vieršu na śmierć Stalina.
Šymborska pakinuła tastament, u jakim častku hrošaj, jakija atrymała razam z Nobeleŭskaj premijaj, pryznačyła na paetyčnuju premiju (premija imia Visłavy Šymborskaj) dy na štohadovuju stypendyju dla maładych tvorcaŭ. Stypendyja maje nasić imia Adama Ŭłodka (1922–1986), paeta, za jakim Šymborska była zamužam u
Farmalna Adam Ułodek nia byŭ tajnym infarmataram specsłužby. Jon nie padpisaŭ nijakaj deklaracyi ab supracoŭnictvie, jon nia braŭ ad UB nijakich hrošaj. Jahony list polskim čekistam nakont Macieja Słamčynskaha — chutčej prajava «hramadzianskaj zakłapočanaści i pilnaści», da jakoj zaklikali ŭłady ŭva ŭsich kamunistyčnych krainach, kab vykryć vorahaŭ novaha palityčnaha ładu. Adam Ułodek byŭ prychilnikam novaha ładu i vykanaŭ, tak by mović, svoj «hramadzianski abaviazak».
Ułodek vyjšaŭ z partyi ŭ 1957 hodzie. Chruščoŭskaja adliha raspluščyła jamu vočy. Paśla, budučy ŭžo biespartyjnym, jon straciŭ usie svaje namenklaturnyja funkcyi, jakija raniej mieŭ u adździele piśmieńnickaha sajuzu ŭ Krakavie. Šymborska vyjšła z partyi tolki ŭ 1966 hodzie.
Darečy, Słamčynskaha ŭ 1953 hodzie polskija čekisty schilili — mabyć, nie biez šantažu i zapałochvańnia na padstavie infarmacyi, atrymanaj ad Ułodka -da padpisańnia deklaracyi ab supracoŭnictvie sa specsłužbami, ale jašče ŭ tym samym hodzie piśmieńniku ŭdałosia vybłytacca z hetaj pastki. Słamčynski pierajechaŭ u inšy horad i pierastaŭ kantaktavać sa specsłužbaj. Faktyčna z čałavieka, jaki mieŭ sačyć za inšymi, jon pieratvaryŭsia ŭ taho, za kim stali sačyć inšyja.
Jak siońnia treba acanić pavodziny Ŭłodka i Słamčynskaha? Chto ź ich byŭ bolš vinavaty? Bo toje, što abodva jany byli da peŭnaj stupieni achviarami, dla mianie nie padlahaje sumnievu.
A što z Šymborskaj i jaje paetyčnaj padtrymkaj stalinizmu? Nichto ŭ Polščy nia bačyć siońnia ŭ hetym sapraŭdy surjoznaj prablemy, ale niejki cień usio ž zastajecca…
Sakrat Janovič i SB
Dramatyčna skłaŭsia los u Sakrata Janoviča, najbolš viadomaha biełaruskaha piśmieńnika ŭ Polščy. U 1958 hodzie, kali jamu byu usiaho 21 hod, Słužba biaśpieki (SB — Służba Bezpieczeństwa) zaverbavała jaho jak svajho tajnaha infarmatara. Jahonym zadańniem było źbirać i pieradavać specsłužbie infarmacyju pra žurnalistaŭ u «Nivie» i dziejačoŭ Biełaruskaha
«Ja pajšoŭ na supracoŭnictva nie tamu, što mnie tak zamanułasia, ale tamu, što ŭ toj čas my, biełarusy na Biełastoččynie, atrymali ad ułady vielmi mnoha ŭ paraŭnańni z davajennym časam, kali ŭłady ŭsio biełaruskaje źništožyli», — tak piśmieńnik tłumačyŭ svajo rašeńnie ab supracoŭnictvie z SB słuchačam Radyjo Svaboda ŭ interviju z 2007 hodu, kali jon publična pryznaŭsia ŭ hetym supracoŭnictvie na chvali lustracyjnaha pracesu ŭ Polščy.
Čamu jon nie pryznaŭsia raniej, adrazu paśla taho, jak abvaliŭsia kamunizm?
«Pierš za ŭsio tamu, što ja heta nie ličyŭ niejkaj surjoznaj spravaj, a ličyŭ čymści małavažnym. Napeŭna, byŭ jašče pierakanany, što niama pierad kim vyznavacca, bo pakaleńnie biełarusaŭ, jakoje tady isnavała, naprykancy
Mahčyma, moładź nie zrazumieła b. Ja sam adčuvaju, što moh by hetaha nie zrazumieć u 1989 hodzie, kali źbiraŭ podpisy za Sakrata Janoviča jak biełaruskaha kandydata ŭ Senat, abo ŭ 1990 hodzie, kali my zasnoŭvali biełaruskuju palityčnuju partyju na Biełastoččynie, pieršym kiraŭnikom jakoj staŭ jakraz Sakrat Janovič. A mnie tady było ŭžo bolš za 30 hadoŭ. A što kazać pra maładziejšych…
U
U 2007 hodzie, kali biełastockija polskamoŭnyja hazety — «Gazeta Współczesna», «Kurier Poranny» i miascovy dadatak da «Gazety Wyborczej» — apublikavali jak sensacyju pryznańnie Janoviča ŭ supracoŭnictvie z kamunistyčnymi specsłužbami i pisali pra heta ź nieprychavanym zadavalnieńniem (biełarusa ž vykryli!) na praciahu niekalkich tydniaŭ, ja napisaŭ list u spravie hetaha pryznańnia i pasłaŭ jaho pa elektronnaj pošcie ŭ hetyja try vydańni. Ja napisaŭ tam siarod inšaha toje, što adznačyŭ tut vyšej: Sakrat Janovič poŭnaściu adkupiŭ svaju vinu, staŭšy ŭ
Bomba na ŭzroŭku?
Dziŭnaja sprava: u takich krainach, jak Polšča, byłaja HDR ci Čechija, archivy kolišnich kamunistyčnych specsłužbaŭ stali dastupnymi dla šyrejšaha karystańnia — kali nie dla ŭsioj publiki, dyk choć by dla daśledčykaŭ i žurnalistaŭ. I ludzi ŭ hetych krainach zbolšaha daznalisia pra toje, chto ź ichnych piśmieńnikaŭ i mastakoŭ supracoŭničaŭ sa specsłužbami i «stukaŭ» na svaich kalehaŭ ŭ časy kamunizmu. U niejkim vielmi istotnym sensie ŭ krainach byłoha saclahieru prajšoŭ praces samaačyščeńnia.
A voś na postsavieckaj prastory na hety kont — poŭnaje maŭčańnie. I to nia tolki ŭ Biełarusi, Ukrainie ci Rasiei, ale i ŭ bałtyjskich krainach, u jakich sprabavali rabić hetak zvanuju lustracyju. Čamu?
Kalehi z ukrainskaj słužby našaha radyjo skazali mnie, što ŭsie archivy ŭkrainskaha KDB niechta na pačatku
A što z archivami biełaruskaha KDB? Chto i kali, dy ci naohuł, atrymaje da ich dostup?
Prablema supracoŭnictva biełaruskich piśmieńnikaŭ sa specsłužbami ŭ savieckija časy — heta, kali skarystacca metafaraj Vasila Bykava, «bomba na ŭzroŭku, jakaja čakaje svajoj pary».
Palaki chacieli viedać, chto ź ichnich piśmieńnikaŭ byŭ tajnym supracoŭnikam specsłužbaŭ. Tamu j daviedalisia. I Polšča ad hetaha nie zavaliłasia.
A voś nakont biełarusaŭ — ja nia ŭpeŭnieny, ci chočam my daviedacca i ci treba nam hetyja viedy naohuł. Na savieckich biełaruskich piśmieńnikaŭ my ŭsio jašče hladzim jak na toj nievialiki astravok biełaruskaha słova, jaki sprabavaŭ supraćstajać nakatam čarhovych chvalaŭ rusifikacyi. Kažučy inakš, my šmat što hetym piśmieńnikam vybačajem tolki za toje, što jany pisali
Kamientary