Sa śmierciu ajca Alaksandra Nadsana skančajecca cełaja epocha.
Sa śmierciu ajca Alaksandra Nadsana skančajecca cełaja epocha. Heta sapraŭdy tak.
Biełaruski asiarodak u paŭnočnym Londanie - Biblijateka i muzej imia Skaryny i Biełaruskaja katalickaja misija - ŭtvaryŭsia namahańniami troch čałaviek: biskupa Česłava Sipoviča, a. Lva Haroški i a. Alaksandra Nadsana. Utvaryŭsia praź ichnuju nievyčarpalnuju enerhiju i entuzijazm, luboŭ da svajoj baćkaŭščyny Biełarusi, jakuju biskupu Sipoviču i a. Lvu Harošku paśla dziesiacihodździaŭ emihracyi tak i nie było nakanavana ŭbačyć znoŭ. Ciapier nia stała apošniaha i samaha małodšaha ź ich, a. Alaksandra Nadsana.
Bolš za toje, hetyja ludzi nia tolki stvaryli najvažniejšy kulturnicki centar, dzie zachavali kaštoŭnyja biełaruskija knihi i archiŭnyja ekspanaty, i nia tolki stvaryli bieźlič navukovych i relihijnych tekstaŭ dla nas z vami.
Jany byli vybitnymi ambasadarami Biełarusi ŭ śviecie, kali pra niezaležnuju biełaruskuju dziaržavu možna było tolki maryć.
Heta byli ludzi, jakija ŭ svoj čas dastojna pradstaŭlali Biełaruś pierad najvyšejšym kiraŭnictvam Vatykana i pierad kiraŭnictvam Vialikaj Brytanii. Dziakujučy im źjaviłasia biełaruskaja słužba Vatykanskaha radyjo i pierakłady na biełaruskuju movu liturhičnych tekstaŭ jak zachodniaha, tak i ŭschodniaha abradu. Dziakujučy ŭ tym liku im, i asabista a. Alaksandru Nadsanu, Kaścioł u postsavieckaj Biełarusi staŭ tym apiryščam dla biełaruskaj movy, jakim jon jość ciapier.
a. Alaksandar natchniaŭ svajoj niazłomnaściu i ŭnutranaj siłaj. Chto jaho viedaŭ, toj paćvierdzić, što
a. Alaksandar da samych apošnich hadoŭ jak byccam zastavaŭsia ŭnutry tym samym vasiamnaccacihadovym aktyvistam i entuzijastam biełaruščyny, jakim jon šmat hadoŭ tamu apynuŭsia ŭ emihracyi.
Čałaviekam, jaki vypramieńvaŭ radaść, jaki ŭmieŭ dobra i vostra pažartavać, raspavieści cikavuju historyju z ułasnaha bahataha na padarožžy i cikavyja sustrečy žyćcia. Sapraŭdnym chryścijaninam, achviarnym, ścipłym, adkrytym da ludziej, hatovym dapamahčy tym, chto ŭ patrebie. Vybitnym intelektuałam i navukoŭcam, jaki apošniuju svaju daśledčyckuju pracu padrychtavaŭ da druku litaralna hod-dva tamu.
Usie ludzi kaliści pamirajuć. I kožny z nas taksama pamre. I pytańnie ŭ tym, što my paśpiejem zrabić u hetym žyćci, što my pakiniem paśla siabie. Ajciec Alaksandar svaim žyćciom i dziejnaściju pastaviŭ nam u hetym niedasiažna vysokuju planku.
I samaje lepšaje, što kožny i kožnaja z nas mahli by zrabić, kab ušanavać jahonuju pamiać, - heta dastojna praciahnuć jahonuju spravu.
Dapamahać zachoŭvać kaštoŭnyja skarby biełaruskaj kultury i historyi i pavialičvać ichnuju kolkaść. Dbać pra biełaruskuju movu i biełaruskuju spadčynu. Dzie b my ni byli, zastavacca viernymi Biełarusi i ŭrešcie damahčysia sapraŭdnaj niezaležnaści i svabody dla jaje - damahčysia taho, dziela čaho jon pracavaŭ i za što jon maliŭsia štodzień na praciahu dziesiacihodździaŭ.
My ŭsie asiracieli. Nizki Vam pakłon, Ajciec Alaksandar. Malicie Boha za nas.
Kamientary