Niadaŭna ŭ Vilni, špacyrujučy sa starym siabram, adčuŭ niajomkaść. Kuplaŭ sabie ŭ šapiku tałončyk, pramiamliŭ pradavačcy: duokite bilietą… Tym časam Andrei Antonau šapnuŭ mnie, namiakajučy na brak z majho boku vietlivaści, pažadany praciah skazu — …man prašau… Prysaromiŭ!

I praŭda, raniej hetki prosty skaz byŭ dla mianie naturalnym. Raniej ža kazaŭ abaviazkova! U luboj krainie pa-inšamu skazy-prośby j nie hučać, bo my paŭsiul kažam s'il vous plaît, proszę, please…

Za apošnija tuzin hadoŭ u Miensku ja nia tolki advyk ad elemientarnaje vietlivaści z boku kasiraŭ, pradaŭcoŭ, aficyjantaŭ, miliciantaŭ, kantraloraŭ, što j padzabyŭ takuju elemientarnuju padstavu ludzkich adnosin.

Litaralna ŭčora, ja i moj susied Andrej Andryjeuski, robiačy zvyčajnaje koła pa svaim rajonie, u pabytovym kłopacie, zrabili eksperyment. Zachodziačy ŭ kramy, kaviarni, na poštu, vitajučysia, raźvitvajučysia, prosiačy i dziakujučy, taki i nie dačakalisia ni ad koha (!!!) navat «zdraśtie/pažałusta»… Suvoryja kabiety i mužčyny, roznaha vieku, z roznych ustanovaŭ stasavalisia z nami amal moŭčki, nie čakajučy ad nas prajavaŭ zyčlivaści j nia dbajučy ni pra jakija palitesy. A my vyhladali vidavočna staramodnymi pravincyjałami…

Adkul raptam zapanavała takaja ŭsieahulnaja nievietlivaść, niaŭdziačnaść, niadbajnaść u ludzkich stasunkach? Kali ŭsio syšło? Nie zhadaju navat, ci było kali pa-inšamu.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0