Antanina Morava: «Maje słovy pierakrucili! Try hady ŭ dekrecie — heta dobra»
Apošnimi dniami biełaruskija ŚMI rastyražavali vykazvańni Antaniny Moravaj, sustaršyni Biełaruskaha sajuzu žančyny, byłoha ministra pracy i sacyjalnaj abarony. Paviedamlałasia, što na kanfierencyi, pryśviečanaj sacyjalnaj abaronie, Morava zajaviła, što trochhadovy dekretny adpačynak dla žančyn — heta marnatraŭstva. Adnak sama jana śćviardžaje, što takoha nie kazała i jaje słovy pierakrucili.

«Naša Niva»: Vy kazali, što žančynam treba vychodzić z dekretu raniej?
Antanina Morava: Ja tak nie kazała, voś u čym reč! Maje słovy skazili i tak dali. Siadžu siońnia ceły dzień i tłumaču, što heta nie maje słovy. Ja nie viedaju, chto heta skazaŭ. Ja nikomu nie davała nijakaha intervju i nie razumieju, što heta za vypady ŭ moj bok. Ja nie viedaju, što tam za dziaŭčyna była, jakaja zadała mnie pravakacyjnaje pytańnie. Ja pačała adkazvać, ale ž dekret i vypłaty — heta sacyjalnaja harantyja, jakaja vyznačanaja dziaržavaj. A ja kazała, što treba iści dalej, treba raźvivać siamiejnuju infrastrukturu: sadki, jaśli. Voś maja dumka, maje słovy, za heta ja adkazvaju.
«NN»: To bok, vy ličycie, što nie treba źmianšać hety trochhadovy termin?
AM: Čamu vy ŭzialisia za mianie? Što, bolš niama ab čym pisać, ci što? Piaty zvanok za siońnia!
Ja ŭ pryncypie nie mahła hetaha skazać! Ja skazała, što pieryjad dekretu ŭ nas vialiki — try hady. Takoje tolki ŭ nas i ŭ Rasii. Pryčym tam apłačvajuć 1,5 hady, a ŭ nas usie 3. Da taho ž, my niadaŭna pavialičyli pamier dapamohi i heta dobra, bo za košt hetaha pavialičyli naradžalnaść, plus ilhoty na žyllo paŭpłyvali… Heta ja adznačała. A pra admienu ci skaračeńnie terminu ja nie kazała.
Tak, ja uzhadvała, što žančyny niaredka vychodziać z dekretu raniej pa roznych pryčynach. Chtości zakłapočany karjeraj, ci nie chapaje hrošaj siamji – jość i takaja nahoda.
«NN»: Dyk moža treba niejak pavialičyć tyja vypłaty? Vy ž sami pryznajacie, što brakuje hrošaj. Što takoje siońnia try miljony? Mienš za 200 dalaraŭ.
AM: Dla hetaha pavinny być srodki ŭ dziaržavy. A try miljony — dyk za try miljony siońnia i na pracu nie tak prosta ŭładkavacca, kali vy viedajecie! Siońnia rynak pracy dastatkova napružany.
«NN»: Vy ličycie, što heta dastatkovaja suma?
AM: Ja kažu, što jość takija siemji, jakija vyrašajuć, što žančyna pavinna pajści na pracu, kab karjera jaje nie spyniałasia. I kab bolš hrošaj było ŭ siamji, bo i kvateru chočacca, i chočacca mieć i inšyja dabroty, tut ničoha drennaha niama. A voś kab dalej dapamahčy hetym ludziam, kali žančyna raniej choča vyjści na pracu, treba raźvivać siamiejnuju infrastrukturu.
«NN»: Dyk ci moža dziaržava pavysić hetyja vypłaty?
AM: Heta vy nie ŭ mianie pytajciesia. Moža i možna, ale jany pavinny być adrasnymi. Možna zrabić kampiensacyi, kali nabyli štości dla dzicia, prynieśli kvitok, i ludziam viartajuć hrošy. Heta składany miechanizm, ale jaho možna stvaryć.
«NN»: Vy kazali, što kryzisu siamji siońnia niama… Ale ŭ sioletnim intervju haziecie «Źviazda» ŭzhadvali, što 40% šlubaŭ skančajucca razvodam, a 40% siemjaŭ — niapoŭnyja. Ci heta nie kryzis?
AM: Treba hladzieć, što razumieć jak kryzis. U nas kryzisu niama ŭ tym płanie, što naradžalnaść pavysiłasia. A niapoŭnyja siemji – heta drenna, kaniečnie.
Kamientary