Mierkavańni2727

«A piataj ranicy nas pahnali mycca. Ledzianoj vadoj, u listapadzie». Julija Čarniaŭskaja paraŭnoŭvaje dośvied rodaŭ svoj i dački

Julija Čarniaŭskaja i Juryj Zisier dniami stali babulaj i dziadulem, biez sumnievaŭ, samymi ščaślivymi ŭ śviecie. U ich dački Jaŭhienii i jaje muža Andreja ŭ Izraili naradziłasia cudoŭnaja dziaŭčynka. Jana źjaviłasia na śviet u atmaśfiery lubovi, padtrymki i spakoju, bo pobač byŭ tata i kłapatlivaja izrailskaja doŭła Vieranika.

Pieražyvańni za dačku i ŭnučku abudzili ŭspaminy Julii Čarniaŭskaj pra ŭłasnyja rody. Jany nie byli ŭnikalnymi, jany byli samymi zvyčajnymi — usie tak naradžali. U žančyn vybaru nie było, davodziłasia moŭčki zhadžacca i ciarpieć.

Pra rody zabyć niemahčyma, asabliva kali ich supravadžajuć kryŭda, nievynosny bol, abyjakavaść i prynižeńnie. Historyja rodaŭ Julii Čarniaŭskaj pra heta. A jašče pra toje, što ŭsio ž u nas niešta mianiajecca da lepšaha. I toje, jak naradziłasia jaje ŭnučka — samaje jaskravaje hetamu paćviardžeńnie.

Julija Čarniaŭskaja. Fota gorodw.by.

«Napeŭna, štości i ŭ nas źmianiłasia. Uzhadała, jak naradžała svaju dačku. Doŭha i nudna. I vielmi baluča.

Jak mnie zrezali paznohci da miasa i pakryli zialonkaj i hrudzi taksama. A napiaredadni — rycyna. Jak u piać ranicy prakałoli vodny puchir. Jak da hadziny ŭsio stała vielmi ciažka. Jak na ŭsich pastajanna kryčali — i doktar ulapiła junaj pasłuchmianaja dziaŭčyncy (nie mnie) niekalki zvonkich aplavuch, nibyta kab pryvieści ŭ siabie. Patłumačyła mnie: «Voś vy ž nie kryčycie — a hetaja miarzotnica harłapanić». I dała «miarzotnicy» čarhovuju aplavuchu.

Jak ja chadziła pa ciomnym kalidory, i tolki ŭ adnym pakoi mihcieła śviatło: adtul danosilisia papsa i zachapleńni ŭsiaho adździaleńnia — kancert Lavonćjeva. Ja była adna, kalidor byŭ doŭhim.

Jak maska da viečara była pustaja — nul chłaraformu. Jak kab pryvieści ŭ maralny paradak, mianie prymusili ŭstać pad ledziany duš. Heta było źnievažalna i baluča: i ja skrebła ścianu paznohciami, a vada biła ledzianymi kalučymi brujami.

Jak ja zastałasia apošniaj u pieradrodavym — i biez kanca hety doŭhi i nieaśvietleny kalidor…

Jak dzicia vyciskali čaćviora čałaviek łokciami i ručnikami (ciapier mnie viadomy adzin vypadak, kali takimi mierami dzicia pakalečyli). Jak potym nie dali na jaje zirnuć — panieśli ŭ kalučaj koŭdry.

Jak ja try hadziny lažała ŭ tym ža ciomnym pustym kalidory, a ŭ nahach u mianie stajaŭ pakiet, i ŭ im słoik z sokam, i mnie jaho nie adkryli… Jak ža chaciełasia pić! Zamiest hetaha nianiečka pakapałasia tam, u pakiecie, i sunuła mnie šakaładku: «Čym ja tabie adkryju sok? Na vuń šakaładku, ad učora ž ty nie jeła! Usie jaduć šakaład — i ty davaj». I na ahulnym fonie heta zdałosia kłopatam.

Ja nie pamiataju, jak mianie «šyli» nažyvuju. Pamiataju, što paśla rodaŭ heta było nie baluča, raz plunuć. Jak pryvieźli ŭ pałatu i špurnuli brudnuju na łožak, a ŭ piać ranicy nas usich pahnali mycca. Ledzianoj vadoj, u listapadzie. Nu, nie było ciopłaj vady ŭ radzilni, a kab sahreć, cha… Dla ich, ci što? (Kali nas vypisvali praz tydzień, z nami praviali instruktaž, što dla myćcia pavinna vykarystoŭvacca tolki ciopłaja kipiačonaja vada).

Tam, na myćci, ja, jakaja naradziła apošniaj, straciła prytomnaść. Pamiataju miakkija nohi i nie vielmi mocnaje ściskańnie ŭ hałavie…

Dalej słova tolki dla žančyn, jany zrazumiejuć, pra što ja: padkład. Ledź nie samaje źnievažalnaje z usich źnievažańniaŭ.

Dziaŭčynku mnie nie prynosili navat na ježu: žaŭtucha. Dvojčy-trojčy na dzień ja vypraŭlałasia ŭ samaje doŭhaje padarožža ŭ maim žyćci: paŭzła ŭ druhoje kryło, dzie mnie pakazvali dzicia (znoŭ ža, za šakaładku). Maja dziaŭčynka lažała ŭ kiuvieziku z maładym čałaviekam paŭtara kiłahramaŭ ad rodu. U jaje byli viejki, jak śniažynki, i bledna-žoŭty zavostrany tvaryk.

Jak muž prychodziŭ dvojčy na dzień pad akno treciaha paviercha, i našy žančyny, jakija bolš za ŭsio na śviecie bajalisia śviežaha pavietra, mocna złavalisia, kali ja na imhnieńnie adkryvała fortku, kab vykinuć jamu list. (Ich tak navučyła žyćcio, što ciažkaje pavietra bolš biaśpiečnaje). Listy mužu ja pisała cełymi dniami. Było adčuvańnie siroctva. Poŭnaha. Tady nichto nie viedaŭ pra paślarodavuju depresiju, ale, padobna, ja heta ŭ niejkaj formie pieražyła.

Maja dačka naradžała z mužam i doŭłaj Vieranikaj (dziakuj vam, Vieranika). Siońnia dačka raskazała, jak heta było. Kolki ciapła, uśmiešak, kłopatu, nahladu, padbadziorvańnia, pastajannaha manitorynhu, techniki. Ciopły duš, zručnyja pozy, vialikija miačy, abapioršysia na jakija lahčej pieračakać schopku. Masaž. Muž — z adnaho boku, doŭła — z druhoha. Usie ŭśmichajucca, žartujuć. Nichto nie kryčyć: «Pajšła ŭ radzału, i dzicia prytrymlivaj, kab nie vyvaliłasia!».

U pierapynku pamiž schopkami, navat kali heta adna chvilina, zručniej układvajuć, kab paradzicha mahła adpačyć. Navat na adnu chvilinu! Ujavicie, kolki razoŭ treba było jaje pierakładvać… Epidurał nie spatrebiŭsia, choć ja mienavita na jaho maliłasia i raźličvała. Prosta było ciarpima, razumiejecie? I zašyvali jaje pad aniestezijaj.

I voś na adnym z fota doma: dziciatka śpić, prychinuŭšysia da aholenaj skury to mamy, to taty. Heta nazyvajecca «skura da skury». Heta abaviazkovaja častka rodaŭ. Piatnaccać čałaviek, kaža dačka, zajmalisia imi niaspynna. I ŭsie ŭśmichalisia i byli biaźmiežna dobryja. Dačka, unučka i ziać spali ŭtroch u adnoj pałacie, kudy ciapier pryjšoŭ moj muž biez usialakich varjackich chitrykaŭ pa antysieptyku: roŭna stolki, kolki treba, kab dziadula ŭziaŭ na ruki ŭnučku, jakoj chutka spoŭnicca adzin dzień.

Hołas u majoj dački byŭ bieź cieniu śloz ci strachu (na što ja raz-poraz zryvałasia jašče miesiacy dva paśla rodaŭ) abo pieražytaha napružańnia: spakojny, ciopły hołas, jaki dychaje piersikavym masažnym alejem i harbataj z bułačkaj. A maleńkaja dziaŭčynka sałodka dychała pobač.

Učora ranicaj, užo sa schopkami, praŭda redkimi, jany z mužam chadzili ŭ kaviarniu — papić kavy. Mianie pakłali ŭ balnicu za dva tydni, biez pavietra i ruchu: da rodaŭ ja była całkam źniasilenaja.

U adroźnieńnie ad mianie, u dački jość małako.

Maja lubimaja studentka, mocny čałaviek, paśla pieršych rodaŭ (z mužam, u płatnaj pałacie) dahetul baicca naradžać druhoje. Maja dačka nie baicca ŭžo siońnia, u pieršy dzień žyćcia jaje dački.

Ja viedaju: štości i tut, u nas, źmianiłasia, ale tradycyja «suciašać vokrykami» zastałasia. Dy ci ž tolki jana? I, potym, heta ŭ stalicy, dzie źjavilisia płatnyja i ŭdaskanalenyja radzilni. A ŭ pravincyi źmianiłasia? Prynamsi, u dačynieńni da bytavoha chamstva: «Ničoha, usie naradzili — i ty narodziš», «Ty tut nie adna takaja!» (Byccam lohka ad taho, što inšyja pobač kurčacca). «A pra što dumała, kali z mužam hetym zajmałasia? Nijakich uspaminaŭ, pacierpiš!» (Byccam jany nie zajmalisia, babaŭščyna praklataja)…

Ci źmianiłasia pryncypova? Kab pozu zručniej dapamahčy pryniać, kab pahładzić pa plačy, kab dać adpačyć, kab abiazbolić maksimalna? Nie viedaju. Nie ŭpeŭniena. Chiba što padkłady admianili, napeŭna: 21 stahodździe na dvary jak-nijak. Moža, stała bolš dobrazyčlivych ludziej (za płatu), ale čamuści ja ŭpeŭnienaja — nie ŭsie piatnaccać. Dy i dzie ich nabrać, piatnaccać?

Siońnia ŭvieś dzień pryhadvaju. Akazvajecca, jak tryvała heta zasieła ŭ hałavie, a dumała, što nie pamiataju. Jak staju ŭ žudasnaj kašuli z taŭrom i ŭ takim ža žachlivym chałacie, taksama z taŭrom. Aklejmavanaja savieckaj radzilniaj. Staju kala akna i čakaju, kali z-za pavarotu pa śniezie vyjdzie vysokaja postać majho kachanaha, bieź jakoha ja adčuvała siabie siratoj. Maci, ale siratoj. I čarhovy list zacisnuty ŭ mianie ŭ ruce…

Miłyja ciažarnyja žančyny i ich mamy, taty i mužy. Abdymaju vas sardečna. I ŭsiaho vam samaha lepšaha».

Doŭła Vieranika, maci čatyroch dzietak, jakaja dapamahała ŭnučcy Julii Čarniaŭskaj źjavicca na śviet, ubačyła hetuju ščyruju historyju i napisała Jaŭhienii.

«Stolki ŭsiaho chočacca skazać i tvajoj mamie, i tysiačam žančyn, jakija padviarhalisia hetym katavańniam… Voś, pieradaj mamie, kali łaska. Pa-pieršaje, nakolki ž važna kazać pra heta, vypluchvać ź siabie ŭvieś hety bol, pachavany pad płastami hadoŭ, nierazumieńnia, niemahčymaści ŭvohule kazać. Usie žančyny, ź jakimi ja razmaŭlaju pra rody (a razmaŭlaju ja z mnohimi, tema blizkaja, lubimaja), pamiatajuć pra ich. Žančyny pamiatajuć tych daktaroŭ, jakija abyjakava kidajuć frazy ŭ momant, kali ty ŭsia raskrytaja, ranimaja i biezabaronnaja. I hetyja frazy tam zachrasajuć na hady.

Jak praviła, navat pažyłyja žančyny lohka hatovyja raspaviadać pra svaje rody, kali adčuvajuć padtrymku słuchača. Pra fizičny hvałt u radzilniach navat kazać zališnie — heta samaja vyčvarenskaja forma miedycynskaha hvałtu (choć lubaja jaho prajava strašnaja).

Ja radaja, što znachodžusia ŭ inšaj realnaści i ščaślivaja, što dziaŭčaty, jakich ja supravadžaju, akružanyja luboŭju, uvahaj, ciepłynioj. Radaja, što dastupnaść infarmacyi prabivaje šmathadovaje zaćmieńnie: žančyny nie viedali pra pryrodu rodaŭ doŭhija hady! Viedy, jakija pieradavalisia z pakaleńnia ŭ pakaleńnie syšli ŭ imhnieńnie razam z tym, jak rody byli vydranyja sa svajho zvykłaha asiarodździa i pieraniesieny ŭ tak zvanyja radzilni. Maje klijentki, i ja sama, naradžalisia ŭ takich žudasnych haniebnych umovach, jak i vaša dačka. Na niejkim kletačnym uzroŭni naša cieła pamiataje ŭsio, što ź im adbyvałasia. Tamu mnie chočacca, kab tyja rody, jakija adbyvajucca ciapier, byli hajučym dośviedam i dla vas, mam, taksama. Kab hetaja hienietyčnaja pamiać spracavała i ŭ advarotnym kirunku. Ja tak rada, što mnie pašancavała być pobač z vašaj siamjoj u taki asablivy momant! I pračytać vašu historyju było vielmi kaštoŭna dla mianie, dziakuj vam za heta».

Kamientary27

 
Naciskańnie knopki «Dadać kamientar» aznačaje zhodu z rekamiendacyjami pa abmierkavańni.

Ciapier čytajuć

«Jon kazaŭ, što zołata z saboj nie zabiareš, lepiej zrabić niešta dla inšych». Dačka biznesmiena Kalina raskazała, jak razam z bratam čakaje jaho z kałonii

«Jon kazaŭ, što zołata z saboj nie zabiareš, lepiej zrabić niešta dla inšych». Dačka biznesmiena Kalina raskazała, jak razam z bratam čakaje jaho z kałonii

Usie naviny →
Usie naviny

Pradukty ź ćvillu i čarviakami. Sanstancyja pravieryła kramy, na jakija skardzilisia pakupniki2

U Minsku pradajuć lehiendarny zaamahazin8

Try faktary, čamu Trampu cikavy Łukašenka. Mierkavańnie Šrajbmana20

Rasijanie atakavali dronami Izmailski rajon Adeskaj vobłaści — uźnik mocny pažar

«Paražeńnie polskaj dypłamatyi». Adsutnaść palakaŭ u Vašynhtonie pryviała da palityčnaha skandału ŭ Varšavie30

Z-vajenkar Ściešyn ledź nie straciŭ zrok — u jaho ŭ rahavicy vyjavili amiob, što źjadajuć vočy5

Tramp zhadaŭ 1300 biełaruskich palitviaźniaŭ. Adkul takaja ličba i kolki ich nasamreč?7

«Pa sutnaści, heta handal ludźmi». Kolki kaštujuć pasłuhi invalidaŭ na biełaruska-polskaj miažy2

«Čužy: Ziamla» — krytyki raschvalvajuć novy sieryjał pa kultavaj kinafranšyzie. A što nasamreč?4

bolš čytanych navin
bolš łajkanych navin

«Jon kazaŭ, što zołata z saboj nie zabiareš, lepiej zrabić niešta dla inšych». Dačka biznesmiena Kalina raskazała, jak razam z bratam čakaje jaho z kałonii

«Jon kazaŭ, što zołata z saboj nie zabiareš, lepiej zrabić niešta dla inšych». Dačka biznesmiena Kalina raskazała, jak razam z bratam čakaje jaho z kałonii

Hałoŭnaje
Usie naviny →

Zaŭvaha:

 

 

 

 

Zakryć Paviedamić