Modny kijeŭski režysior Stas Žyrkoŭ pryvioz u Minsk druhi svoj śpiektakl pavodle pjesy biełaruskaha dramaturha Dźmitryja Bahasłaŭskaha. Raniej u ramkach fiestyvalu maładoj režysury krain SND minskaja publika mieła mahčymaść pahladzieć jaho śpiektakl u Kijeŭskim maładziožnym teatry «Luboŭ ludziej». A ciapier pry dapamozie ŭkrainskaj ambasady pakazali pastanoŭku «Tata, ci ty mianie lubiŭ?» pavodle pjes «Cichi šorach sychodziačych krokaŭ» teatra «Załati vorota», jaki Stas Žyrkoŭ uznačalvaje jak mastacki kiraŭnik. Śpiektakl užo pakazvali ŭ Biełarusi na fiestyvali «Mart-kantakt» u Mahilovie, dzie jon atrymaŭ stanoŭčyja vodhuki, a kijeŭskija krytyki nazvali hety śpiektakl siarod najlepšych troch premjer minułaha hoda.

Na sustrečy paśla pakazu režysior siarod inšaha raspavioŭ, što ŭ sučasnaj ukrainskaj dramaturhii vielmi raspaŭsiudžany archietyp maci, i paśla premjery śpiektakla pavodle biełaruskaj pjesy stali kazać, što voś archietyp baćki taksama ciapier jość. Baćku syhraŭ Alaksandr Jarema, i hetkaje prostaje, ciopłaje z chitrynkaj vykanańnie roli sapraŭdy robić vobraz baćki centralnym u śpiektakli vielmi składanym i pa źmieście, i pa historyi. Da kanca niezrazumieła ŭ śpiektakli, chto jość chto, chto kamu śnicca i chto žyvy, a chto ŭžo nie. Ale pamiž hierojami nastolki žyvy emacyjny kantakt, što heta ledź nie pačynaje škodzić łohicy dziei. Ci lubić jaho baćka? — voś hałoŭnaje pytańnie, jakim zadajecca Alaksandr (u vykanańni Ramana Jasinoŭskaha). Uvieś śpiektakl my bačym, jak jon sustrakajecca z baćkam i paŭtaraje ź im adzin i toj ža dyjałoh, dzie toj zaklikaje jaho dbać pra chatu, čyścić kałodziež, kłapacicca pra siaścior. My najaŭna bačym luboŭ u hetych scenach. Ale Alaksandr zacykleny na tym, kab luboŭ atrymać u toj formie, jakuju vyznačaje sam. Jaho ŭpartaja zacyklenaść na samaśćviardžeńni i pryznańni vyznačaje ŭvieś chod śpiektakla. Nu voś prosty prykład, adzin z kanfliktaŭ pjesy nibyta pra toje, jak siostry Alaksandra vyrašyli pradać baćkoŭskuju chatu, i jon, jaki byŭ suprać, znajšoŭ hrošy, kab tuju chatu vykupić. To dobra, ale ŭvieś čas tolki i kažacca pra toje, kab «kinuć hrošy siostram u tvar!»

Niervovaja impulsiŭnaść Alaksandra nie supadaje z pamiarkoŭnaściu baćki. U takoj traktoŭcy vobraza Ramanam Jasinoŭskim, takim čynam, u mienšaj stupieni padkreślivajecca pierajemnaść, siamiejnaść kanfliktu pjesy, u bolšaj stupieni taki Alaksandr pradukt niervovaha času, u śpiektakl uviedzieny šmatlikija momanty, jakija robiać hieroja bolš paznavalnym dla ŭkrainskaj aŭdytoryi. Naprykład, hieroj zhubiŭ pracu ŭ novaj palicyi paśla reformy (pa pjesie jon słužyŭ aficeram u vojsku), heta ŭ niejkaj stupieni stanovicca temaj: baćka spačuvalna zaŭvažaje, što voś narmalnych ludziej pazvalniali, siastra kryŭdliva nazyvaje Alaksandra «miantom». Sam Alaksandr ničym nie pakazvaje, što jon mocna pakryŭdžany na žyćcio, ale sam fakt jahonaj zacyklenaści na siamji i baćkoŭskaj chacie ŭskosna pakazvaje, što za płotam narmalnaha žyćcia niama.

Cikava, jak praz heta raskryvajecca pjesa Bahasłaŭskaha, u jakoj admysłova razmyty miežy pamiž realnaściu i mrojaj. Ci nie kožnaja padzieja raptam akazvajecca vynikam «śpirytyčnaha» sieansu, jaki Alaksandr robić razam ź miedyumam Albiertam. U pjesie realnaści nibyta niama ŭvohule. U hetym cikavostka śpiektakla kirhizskaha režysiora Šamila Dyjkanbajeva na scenie RTBD. Času niama, prastory niama, realnaści niama, tolki siamja, tolki pamiać pra dziacinstva jość niečym peŭnym. Stas Žyrkoŭ robić śpiektakl pra toje, jak rečaisnaść lohka prymaje formy kašmaru. Navat taki pryjom, kali artysty praź mikrafon śpiavajuć paznavalnyja estradnyja pieśni (a siostry razam ź pieśniami śpiavajuć i malitvy), raptam robić adčuvańnie fantasmahoryi i kiepskaha snu jašče bolš mocnym. A paŭtory, jakija zakłaŭ dramaturh u asnovie svajho śpiektakla, uzmacniajuć efiekt jašče bolš.

Adzin z samych važnych vykanaŭcaŭ dla śpiektakla — Anton Sałaviej, jon vykonvaje rolu Jurasika i Albierta (i ŭznaharodžany za svajo vykanańnie «Kijeŭskaj piektarallu», viadomaj ukrainskaj teatralnaj uznaharodaj). I jon zadaje hetuju błaznavatuju, jurlivuju, niaŭrymślivuju intanacyju śpiektakla z samaha pačatku. Byccam by razburajecca siurrealistyčnaja atmaśfiera, adnak, ź inšaha boku, mienavita praz heta strymanaja maniera Alaksandra Jaremy vyhladaje jašče bolš pierakanalnaj. Mienavita jany udvoch vyvodziać śpiektakl na strymany, niachaj i pafasny finał, dzie hučać strašnyja słovy: «Usie jość, ciabie, synku, niama…» I majecca na ŭvazie, viadoma, nie tolki toje, što syn Alaksandr fizična pamior, ale značna važniej, što, zasiarodziŭšysia na pamiaci, na historyi, na lubovi baćki, jon niejkim čynam hublaje samoha siabie. Mienavita ŭ finale pa-asablivamu pačynajuć hučać baćkoŭskija słovy, jakija paŭtarajucca ŭvieś śpiektakl, jon uvieś śpiektakl prychodzić da syna ŭ snach, uvieś čas sprabuje załahodzić hety kanflikt dziaciej miž saboj, kałodziež, jaki jon zaklikaje syna pačyścić («ja ŭ kałodziežy» — piša syn naprykancy na ściency), heta byccam by jon sam pavinien pačyścić svajo ŭsprymańnie śvietu…

Cudoŭna, što ŭ minskaj publiki była mahčymaść paznajomicca z kijeŭskim aktualnym teatram, u jakim apošnija hady adbyvajucca vielmi cikavyja pracesy. I toje, što adzin z samych cikavych ukrainskich režysioraŭ novaj chvali žyvicca biełaruskim dramatyčnym materyjałam, vielmi važna i pryjemna. U lipieni ukrainskaja ambasada anansavała jašče šerah padziej, jakija składuć dni kultury Ukrainy ŭ Biełarusi, a ŭvosień anansavali premjeru śpiektakla Žyrkova ŭ RTBD.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?