U lipieni 2018 hoda praparščyk milicyi Michaił Hramyka paśpieŭ i paŭdzielničać u akcyi pratestu kala restarana ŭ Kurapatach, i stracić pracu, i pasiadzieć na sutkach. Padrabiaznaści jon raskazvaŭ u vialikim intervju.
A ciapier užo były milicyjant Hramyka raspavioŭ, čym žyvie i zarablaje siońnia, čamu nie moža znajści stałuju pracu i jak stavicca da vykazvańniaŭ ministra Šunieviča.
«Naša Niva»: Z momantu vašaha zvalnieńnia ź milicyi prajšło paŭhoda. Raskažycie, dzie ciapier pracujecie?
Michaił Hramyka: Nie zajmajusia ničym. Pracu nie znajšoŭ pakul. Bo kudy nie pojdzieš, to patrebnaja charaktarystyka. A chto mnie daść takuju charaktarystyku, jakuju treba… Mianie ž zvolnili pa artykule, dakładna nie pamiataju farmuloŭku, ale sutnaść takaja — atrymałasia, što ja nie vykonvaŭ umovy kantraktu. Bo byŭ abaviazany nie padtrymlivać palityčnyja partyi i ruchi i nie vykazvacca ŭ ich padtrymku. Ja, zdajecca, i nie vykazvaŭsia, ale ž… Nu napisali, kali zvalniali, ja pračytaŭ, ale, padumaŭ, što ŭsio roŭna. Dy i padpisaŭ.
Tamu ciapier z pracaj ciažkavata. Ale ja sprabuju svajo chobi raźvivać, zajmajusia skuranymi vyrabami. Staŭ ramieśnikam, karaciej.
Troški hrošaj z hetaha maju. Ale dachod, kaniečnie, niestabilny. Niama takoha, jak raniej, kali viedaŭ, što 20-ha štomiesiac zarobak budzie dakładna.
A ciapier moža trochi siońnia źjavicca, a paźniej — jašče trochi. Byvaje i 500 rubloŭ zarobiš, a byvaje i 200.
«NN»: Vychodzić mienš, čym zarablali ŭ milicyi? (Hramyka kazaŭ, što padčas pracy na Akreścina atrymlivaŭ 800-850 rubloŭ na miesiac — Red.)
MH: Tak, usio ž mienš.
«NN»: Žonka nie złujecca?
MH: Asnoŭnaja «prablema» — dyk heta žonka! (śmiajecca).
Kaža, išoŭ by pracavać!.. Adkazvaju, maŭlaŭ, hrošy ž prynošu, što tabie… A kudy pajdu? U achovu? Dyk tam usie byłyja milicyjanty, u tym liku i načalniki. Pabačać maju charaktarystyku — i ŭsio. Dy i što ja tam zarablu, tyja samyja 500 rubloŭ? Ja i ramieśnikam ich zarablaju. Ale žonka kaža: dyk było b tam 500 i ramieśnikam jašče 500…
«NN»: Nie vymaŭlała, što darma vy razdavali intervju?
MH: Nu było trochi… Spačatku niehatyŭna staviłasia, ale paśla hlanuła, što ŭ kamientach padtrymlivajuć mianie, to pamiakčeła.
Kazała, maŭlaŭ, navošta pierad intervju ničoha mnie nie skazaŭ, nie papiaredziŭ… Ale kab ja žonku papiaredziŭ, dyk i nie było intervju nijakaha (śmiajecca).
«NN»: U žonki nie było praz vas prablem na pracy?
MH: Nie, usio narmalna, nijakich prablem.
«NN»: U dački va ŭniviersitecie?
MH: Taksama nie. Usio niejak cicha abyšłosia. Zadavolilisia tym, što tady mnie zładzili pakazalnaje vystupleńnie, z sudom, z adsidkaj na sutkach.
«NN»: Vy kazali, što baćka vas asudziŭ.
MH: Nie, tak niapravilna kazać.
Baćka moj hladzić rasijskija kanały, «Rasiju-24». Nahladzicca hetych durniaŭ…
A nakont majho ŭčynku, to kali daviedaŭsia, to spačatku skazaŭ: «Chaj da mianie paśla nie pryjazdžaje!» Ale heta jon tak skazaŭ, nie razabraŭšysia. Paśla daviedaŭsia padrabiaznaści, pačytaŭ intervju, toje-sioje… Narmalna. Baćka jość baćka ŭsio ž, nie čužy čałaviek.
«NN»: Ci sustrakajecie siońnia byłych kalehaŭ ź milicyi?
MH: Kožny dzień amal ich baču. U mianie ž «milicejski» dom.
«NN»: I jak, kažuć štości?
MH: Nie asabliva. Ciapier užo ŭsio paprycichła.
Ale i raniej niehatyvu ja nie bačyŭ. Bolšaść niejtralna staviłasia, prosta ničoha nie kazali. Ale i byli tyja, chto vykazvaŭ padtrymku.
«NN»: Bolš nie jeździli ŭ Kurapaty?
MH: U Kurapaty nie.
Ale chadziŭ na šeście na Dziady.
«NN»: I jak vam?
MH: Biez zvyčki ciažka stolki chadzić! (śmiajecca)
Ale pravilnaja akcyja, treba takoje rabić, treba chadzić. Heta ž užo tradycyja naša takaja.
«NN»: Paśla ŭsich padziej staŭleńnie vašaje da milicyi nie źmianiłasia?
MH: Dy nie, ja ž kazaŭ, što kožny paasobku milicyjanty vydatnyja ludzi. A kali durań niejki zahad addaje, to i pačynajecca… Vykanalnaść u nas, u biełarusaŭ, ža vysokaja.
Kali na Dziady byŭ na šeści, kupiŭ sabie maleńki bieł-čyrvona-bieły ściažok, prymacavaŭ da kurtki i ŭziaŭ nalepku z «Pahoniaj», nalapiŭ pad im na kurtku, tudy, dzie serca. Išoŭ, patrulnyja stajali: lejtenant i praparščyk, maładyja chłopcy. I lejtenant padyšoŭ da mianie, kaža: maŭlaŭ, ściažok, schavajcie, kali łaska. Vietliva havaryŭ, narmalna.
Ja kažu: chłopcy, dyk a što ž heta!?
A lejtenant sa mnoj havaryŭ takim tonam, nibyta prabačeńnia prasiŭ, kaža: zahadvajuć, a ja što zrablu?
Ja spačatku chacieŭ paspračacca, a paśla dumaju: aj, čaho ja budu… Pakłaŭ ściažok u kišeniu. A nalepka na kurtcy zastałasia. I praparščyk kaža: heta taksama zdymicie! Ja jamu adkazaŭ: kudy, heta ž naš dziaržaŭny hierb! I hierb Viciebska! I pajšoŭ sabie ad ich (śmiajecca).
«NN»: Za navinami z byłoha viedamstva sočycie? Niadaŭna Šunievič iznoŭ adznačyŭsia vykazvańniami pra «dziravych».
MH: Aj, hetaja savieckaja spadčyna… Jość taki vyraz: «U Rasii pid***y, a ŭ Jeŭropie — hiei» (śmiajecca).
Kaniečnie, tak kazać nie varta było, jon ža ministr. Pry takoj pasadzie treba być bolš intelihientnym… Bo što ž ty kažaš, što heta za «paniaćci» takija? Jak z zony vyjšaŭ. Niapravilna heta.