Deputat Savinych: Byŭ u adpačynku. Nie razumieju, što adbyvajecca
Paśla prezidenckich vybaraŭ deputat Andrej Savinych syšoŭ u adpačynak. Tamu pakul nie kamientuje toje, što adbyvajecca ŭ krainie. Pra heta jon raskazaŭ karespandentu «Našaj Nivy».
«Naša Niva»: Bačycie, što adbyvajecca: ludzi ŭ čerhi stanoviacca kab adklikać deputata, vas u tym liku.
Savinych: Pakul, kali ščyra, ja hetaha pracesa nie baču. Ja byŭ u adjeździe z 10 žniŭnia, mianie nie było ŭ Minsku. Ja tolki ŭčora pryjechaŭ. Detalaŭ nijakich nie viedaju, u paniadziełak vychodžu na rabotu i budu raźbiracca.
«Naša Niva»: Značyć, skazać hetym ludziam vam pakul niama čaho?
Savinych: U hetym treba raźbiracca: u čym ich matyvacyja, u čym ich łohika. Mnie heta pakul niajasna. Ale ŭ lubym razie ja dumaju, što heta nie samaja pravilnaja palityka, kab vyrašyć niejkija pytańni.
«Naša Niva»: Dyk ci pravilna ja razumieju, što vy byli ŭ adpačynku i ni słovam, ni paŭsłovam nie vykazalisia pra toje, što pieražyvaje kraina?
Savinych: Tak. Ja imknuŭsia nazirać, ale nie davaŭ acenak, bo nie ŭpeŭnieny ŭ dakładnaści tych materyjałaŭ, jakija maju.
Kamientary