Finbierh: Na vuličnyja akcyi vychodziać bandyty. A ściah u mianie adzin — čyrvony
U Redakcyju «Našaj Nivy» napisali supracoŭniki Nacyjanalnaha kancertnaha arkiestra pad kiraŭnictvam Michaiła Finbierha. Jany zaniepakojenyja tym, što, pačynajučy z 26 kastryčnika, na scenie apuściełaha Kupałaŭskaha teatra płanujecca ceły cykł kancertaŭ ich arkiestra.
Mnohija artysty nie chočuć vystupać u roli štrejkbrechieraŭ i hrać na hetaj scenie. Jany spadziajucca, što kiraŭnictva arkiestra admovicca ad vystupaŭ.
«Naša Niva» źviarnułasia da samoha Finbierha, kab udakładnić, ci adbuducca hetyja vystupy.
Michaił Finbierh: Chto mienavita z supracoŭnikaŭ arkiestra da vas źviartaŭsia? Ja mastacki kiraŭnik i dyrektar arkiestra. Chto da vas prychodziŭ? Biez majho ŭzhadnieńnia nie moža być nijakich słoŭ u vašaj haziecie. Razumiejecie mianie? My majem hanarovyja zvańni, vyšejšuju adukacyju, aśpiranturu. Usio tolki praz majo proźvišča. Kali buduć pamyłki — budziecie vypraŭlać.
Ja čałaviek, jaki pradstaŭlaje dziaržavu. Ja pracuju z Łukašenkam, kažu vam samaje hałoŭnaje adrazu. Ja pracuju z maim prezidentam sotni, dziasiatki hadoŭ. I pracuju štodzionna.
«NN»: Pryčym tut Łukašenka? My ž pra Kupałaŭski teatr.
MF: Ja nie samastojny čałaviek. Ja čałaviek, jaki byŭ deputatam Viarchoŭnaha Savieta. Ja nikoli nie chłusiŭ, ja lublu svaju krainu i rablu ŭsio mahčymaje, kab maja kraina była najlepšaj u śviecie. Usio, bolš u mianie adkazu niama.
«NN»: Dyk vy hrajecie ŭ Kupałaŭskim ci nie?
MF: Pazvanicie ŭ teatr i zapytajciesia tam, u ich usie dakumienty.
«NN»: Jak vy staviciesia da mitynhaŭ, što prachodziać ad žniŭnia ŭ krainie?
MF: Heta bandyty. Jany suprać nas. Ja lublu svaju radzimu, moj tata prajšoŭ usiu vajnu, brat prajšoŭ usiu vajnu, siastra… Ja słužyŭ u armii takuju kolkaść hadoŭ, što ŭvieś moj arkiestr stolki hadoŭ nie słužyŭ. Kudy jany vychodziać? Treba lubić svaju radzimu.
«NN»: Vy kažacie «bandyty», a nivodnaj vitryny nie pabili.
MF: Ja nie pracuju śledčym. Pryjdzicie da nas, raskažycie i pahladzim, što kalektyŭ skaža,
jon nikoli nie padtrymaje hetych bandytaŭ. U nas jość ułada i jość prezident, i ja jaho pavažaju. Ja ŭdziačny, što jon u nas jość, tamu ja spakojna prychodžu ŭ svaju kvateru, jość paradak.
«NN»: Siłaviki źbivali ludziej, chiba heta narmalna?
MF: Ja nie bačyŭ takoha. Vy mnie takoha nie pakazvali. Ja nie mahu pavieryć, što tyja ludzi, jakija nas abaraniajuć, mohuć rabić niešta nie tak.
Ja takoha nie viedaju. Nie sutykajcie nas, ja lublu svaju radzimu i budu lubić, ja lublu ŭsich vas. Ja pryjechaŭ paśla Čarnobylskaj avaryi ŭ Mazyr, kali horad byŭ zakryty, pieršym pryjechaŭ. I žančyna ŭpała mnie ŭ nohi: «Michaś Jakaŭlevič, niaŭžo vy pryjechali siudy?» Tak, pryjechaŭ i budu vystupać. Ja ŭpaŭ prama na scenie, bo było pieravyšeńnie radyjacyi. Ja lublu ŭsich ludziej. I nichto z maich muzykaŭ nie patrabavaŭ hrošaj — heta najlepšyja ludzi našaj krainy. Pišycie pra ich.
«NN»: A jak vy staviciesia da bieł-čyrvona-biełaha ściaha?
MF: Ja da ściahoŭ nijak nie staŭlusia, u mianie byŭ adzin ściah — čyrvony. Razumieješ?
Ja prajechaŭ usiu Rasiju, pačynaŭ słužyć va Uładzivastoku. Što mnie, rodny moj, skazać tabie? Lubi svaju radzimu. U nas cudoŭnyja ludzi. Ja nie chaču płakać u prysutnaści svajho kalektyvu. Budzie čas — jašče pahavorym.
***
U Kupałaŭskim teatry «NN» nie dali adkazu, ci adbuducca kancerty. U kasach teatra kažuć, što biletaŭ u prodaž pakul nie pastupała.
***
Kamientary