«Pa mierkavańniach sumleńnia»: biełaruski palarnik, syn akademika Łukašanca, pakinuŭ Biełaruś paśla chvali represij
Daśledčyk Antarktydy bijołah Źmicier Łukašaniec paśla akcyj pratestu pierabraŭsia ŭ Litvu. Tut jon atrymaŭ prytułak i znajšoŭ novaje miesca pracy — u Instytucie marskich daśledavańniaŭ pry Kłajpiedskim dziaržaŭnym univiersitecie, piša «Jeŭraradyjo».
U intervju delfi.lt navukoviec patłumačyŭ, što apošnim časam u Biełarusi navukaj zajmacca stała niemahčyma. Kiraŭnictva Akademii navuk zajaŭlaje, što całkam padtrymlivaje dziejańni Alaksandra Łukašenki i siłavikoŭ, a tym, chto sutyknuŭsia z hvałtam, — tak i treba, sami zasłužyli.
U takich umovach Łukašaniec pracavać nie zachacieŭ i pakinuŭ pasadu namieśnika dyrektara Navukova-praktyčnaha centra NAN Biełarusi pa bijaresursach. Na hetaj pasadzie jon pracavaŭ apošnija paŭtara hoda.
Navukoviec zajmaŭsia daśledavańniem Antarktydy, udzielničaŭ u ekśpiedycyjach na hety maciaryk. «Antarktyčnaja prahrama ŭsio ž źjaŭlajecca imidžavym prajektam i źviazanaja z hramadskim žyćciom, tamu zamknucca ŭ sabie, adsiedziecca, zasiarodzicca na kabinietnaj abo navukovaj pracy, dzie ciabie amal nichto nie bačyć i nie viedaje, i zrabić vyhlad, što ty ničoha nie zaŭvažyŭ i naohuł ni pry spravach, nie atrymałasia b. Heta supiarečyć maim pryncypam i pierakanańniam», — pryznajecca jon.
Baćki Źmitra Łukašanca taksama pracavali ŭ navukovaj śfiery. Baćka Alaksandr Łukašaniec — movaznaŭca, akademik.
«Paśla masavych pratestaŭ i chvali hvałtu jon taksama nie zmoh zapluščyć vočy na toje, što adbyvajecca, i vykazaŭ svajo niezadavalnieńnie razam ź inšymi navukoŭcami ŭ kalektyŭnym zvarocie. Za heta jon papłaciŭsia pasadaj…
Navat išła havorka pra toje, kab pazbavić jaho zvańnia akademika. Było skazana, što jon akademik z antydziaržaŭnaj pazicyjaj, pryčym usio heta musoliłasia pryludna», — raspaviadaje navukoviec.
Maci Źmitra pracavała ŭ Minskim dziaržaŭnym linhvistyčnym univiersitecie, dzie prachodzili šmatlikija akcyi suprać hvałtu siłavikoŭ. Udzieł u ich uziali jak studenty, tak i vykładčyki. «Heta byŭ nie prosta paryŭ dušy — u pieršuju čarhu, jon byŭ źviazany z tym, što amapaŭcy ŭryvalisia i zatrymlivali studentaŭ prosta ŭ budynku. Mnohija vykładčyki, zrazumieła, nie zmahli na heta spakojna hladzieć. Jany vykazali svaju pazicyju — uśled za hetym prakaciłasia chvala zvalnieńniaŭ. Ad ich pazbavilisia vielmi chutka.
Maja mama — prafiesar kafiedry ahulnaha movaznaŭstva. Jana nie stała čakać i ŭstupać u dyjałoh z načalstvam — zvolniłasia sama. Skazała, što nie moža zdradžvać svajmu sumleńniu i honaru, choć mnohija źmirylisia i pramaŭčali», — zhadvaje Łukašaniec.
Kamientary