«Maje monstryki». Žančyna z Brasłava źbiraje niezvyčajnych lalek
Zvyčajna ludzi pačynajuć źbirać pradmiety, jakija vyklikajuć u ich pryjemnyja emocyi. A kali Hanna Kianinia ŭbačyła pieršy ekzemplar svajoj budučaj kalekcyi, jaje pieršaj reakcyjaj było: «Fu, jakaja bryda!» Zdaryłasia heta hadoŭ ź dzieviać tamu nazad. Ciapier ža ŭ domie brasłaŭčanki na šmatlikich palicach raźmiaścilisia 106 lalek sieryi Monster High, jakich haspadynia lubić za asablivuju pryhažość i niepaŭtornaść dy łaskava nazyvaje «maje monstryki», piša «Brasłaŭskaja źviazda».
«Voś z hetych dźviuch lalek usio pačałosia, — pakazvaje Hanna. — Kali dačka Naścia kupiła samuju pieršuju, to ja padumała: chto ž ź joj hulać budzie, z takoj pačvaraj? Ale pahladzieli ŭ internecie kamplektacyju, sabrali, zamovili vopratku, što pamyli, što adnavili, — voś tady i paniesłasia…
Z časam jany i mnie spadabalisia, niejak niezaŭvažna zapali ŭ dušu. Ciapier sama «padsieła», užo kala dziesiaci hadoŭ źbiraju. Pryčym 106 štuk — heta daloka nie miaža: ja ž jašče bazu (asnovu kalekcyi) nie sabrała.
Lublu madeli mienavita takija, staryja, vyrablenyja ŭ 2014, 2009 hadach: u ich i jakaść, i vyhlad lepšyja».
Tak Hanna Kianinia praciahnuła zachapleńnie dački i ŭnučki Dašy i stała kalekcyjanieram. U asnoŭnym nabyvaje lalek, jakija byli va ŭžytku: novyja redka traplajucca (časam jany sustrakajucca ŭ Połacku, u centralnych univiermahach Viciebska, Minska), dy i ceny na aryhinalnyja prosta zavobłačnyja.
Pakupki Hanna robić u internecie: šukaje na biełaruskich sajtach, cikavicca prapanovami i na rasijskich. Jana zapisałasia ŭ sacsietku ŭ hrupu lalečnikaŭ, jakija źbirajucca, razam robiać zamovy — tańniej vychodzić. U Brasłavie, praŭda, takich amataraŭ niama, najbližejšyja adnadumcy žyvuć u Hłybokim.
Zdarajecca, lalki kalekcyjanieru traplajucca ŭ vielmi žałasnym stanie, davodzicca adnaŭlać ich całkam, bo dzieci časta łamajuć cacki, asabliva tyja, u jakich ruki i nohi ruchomyja. A toj ža šarnir, pa słovach haspadyni, vielmi ciažka adramantavać.
«Akulary nadzienieš, łupu ŭ ruki biareš, pincet — i napierad. A trapić u maleniečkuju žalaziačku, upajać, jak treba, kab miechanizm ruchaŭsia, pracavaŭ, — davoli składana, — raspaviadaje Hanna Kianinia. — Za stolki hadoŭ nabyła masu novych umieńniaŭ. Dačka Naścia śmiajecca, što ŭ siamji navat tyja, chto nie vielmi i chacieŭ, taksama šmat čamu navučylisia.
Zatoje, kali praca skončanaja, adčuvaju vialikuju radaść i honar. Tak, ja heta zrabiła! Narešcie hetaja lalka ŭ mianie ŭ poŭnaj kamplektacyi!»
Haspadynia z honaram demanstruje svaich ulubionak, jakija litaralna apanavali palicy:
«Naprykład, heta dziaŭčynka-kotka. Pahladzicie, jakaja jana pryhožaja, z chvastom. Kamplekt my z dačkoj sabrali, usio adnavili (jana mianie na hetuju spravu padsadziła, ciapier voś dapamahaje). U lalki nožka była złamanaja, ciapier ža jana pryhažunia.
Hetyja branzaletki — ničoha ŭ jaje nie było, usio my šukali, kuplali, restaŭryravali. U internecie hladzim, jak vyhladajuć aryhinalnyja madeli, padbirajem roznyja drobnyja aksesuary: zavušnicy, karali, sumački — chočacca idealnaj kamplektacyi.
Voś hetyja lalečki — Novi Stars, taksama monstry, ale troški inšyja, jak inšapłaniecianie, adna śviecicca ŭ ciemry. Jość lalka, apranutaja ŭ amierykanskuju vopratku, ale ad biełaruskaha vytvorcy. Pahladzicie, jakaja cudoŭnaja jakaść: u nas taksama ŭmiejuć rabić dobra».
Papaŭnieńnie kalekcyi Hanny ŭpirajecca ŭ finansy, bo lalki pastajanna rastuć u canie.
Navat maleńkaja detalka, taja ž branzaletka, kaštuje 10—15 rubloŭ.
Byvaje, davodzicca vyšukvać abutak, akulary, piarścionki, sumački i kuplać cacku, jakaja była va ŭžytku, dziela adnaho aksesuara, a časam navat šyć ubory samastojna (na adzin pradmiet adzieńnia moža patracić da miesiaca).
Na palicach jość jak davoli darahija ekzemplary, tak i tańniejšyja. Naprykład, lalka-aleń kaštuje ad 200 rubloŭ. Naohuł siaredniaja cana lalečki — 50 rubloŭ, choć jość i pa 200, i pa 300 rubloŭ. Jość i tańniejšyja — nie aryhinalnyja. Kali sabrać usie, lik pojdzie ŭžo na tysiačy.
Tym nie mienš novyja lalki źjaŭlajucca: adnyja kuplaje sama źbiralnica, inšyja joj dorać. Pierad hetym abaviazkova pytajucca, što ŭžo jość, jakim addaje pieravahu.
Dačka Naścia kamientuje zachapleńnie mamy:
«Što možna kazać, kali navat moj muž karonu dla lalki kuplaŭ. Usie ŭ siamji ciapier u temie, usie niešta šukajuć. Kali novaja lalka źjaŭlajecca, pieršaje pytańnie: «Kamplektacyja poŭnaja?»
Darečy, niejak spadarynia Hanna chacieła pradać kalekcyju, navat vystaviła jaje ŭ internecie. Achvotnych, jak kaža, tut ža nabiehła mora — znaŭcaŭ šmat. Ale svajaki jaje adhavaryli: maŭlaŭ, stolki hadoŭ źbirała, škada rasstavacca. I ciapier miłyja «monstryki» — krynica radaści Hanny i jaje siamji.
Kamientary
A voś uziaŭ by jaki amatar dy sabraŭ ŭsie sarty jabłyk, ci hruš, ci parečak, ci ślivaŭ, višniaŭ, harbuzoŭ... Dy i navat v
idy chatnich ptušak, žyvioł... pa Biełarusi. U vioskach stolki roznych sartoŭ ŭ zakinutych dvarach i jość peŭna takija ŭnikalnyja, što bolš nidzie niama ŭ śviecie. U kožnaj vioscy była para, druhaja amataraŭ sadavodaŭ, što lubili i viedali hetu spravu. Na praciahu stahodździaŭ źjaŭlalisia mienavita miascovyja sarty. Zaras chaty staryja, z sadami źniščajucca i biezzvarotna źnikajuć vyniki, peŭna niekalkich sot hadoŭ, pracy tysiač Biełarusaŭ.