Litaratar i cyrulnik Siarhiej Kalenda raskazaŭ, jak štodnia havoryć z klijentami pa-biełarusku
«Kamunikavać z klijentami kožny dzień pa-biełarusku — heta absalutna naturalna, ale paśla pierajezdu zrabiłasia jašče i admietnym», — kaža Siarhiej Kalenda.
U eŭrapiejskim biełaruskim vydaviectvie «Hutenberh» vyjšła novaja kniha prozy Siarhieja Kalendy «Stryže i piša». Jaje aŭtar — samy viadomy biełaruski cyrulnik siarod piśmieńnikaŭ i samy viadomy biełaruski piśmieńnik siarod cyrulnikaŭ. «Svaboda» pahavaryła sa spadarom Kalendam pra admietnaści novaj knihi, viasiołyja historyi z cyrulnickaj praktyki, movu dy zabaŭny dyzajn, zrobleny štučnym intelektam.
«Chaciełasia napisać knihu prostuju, lohkuju»
— Anansujučy vašu knihu «Stryže i piša», vydaviectva nazvała jaje knihaj-memam. Ci zhodnyja vy jak aŭtar dziasiatka knih surjoznaj prozy z takim lehkavažnym aznačeńniem novaha vydańnia? I ŭvohule, što takoje kniha-mem? Čym jana adroźnivajecca, skažam, ad ramanu, apovieści, apaviadańnia, ese?
— Tak, ja zhodny, bo chaciełasia adyści ad surjoznych rečaŭ i napisać knihu prostuju, lohkuju, pra žyćcio ŭ prafesii. Pakazać, što navat u zvyčajny pracoŭny dzień možna ŭbačyć štości cikavaje, niezvyčajnaje. Tym bolej ciapier, u sučasnych realijach, vielmi chočacca pahłybicca, choć i časova, u inšy suśviet, lohki.
Ja liču, što «mem» nie zusim karektna adlustroŭvaje źmiest knihi, ale pieradaje toj farmat tekstaŭ: koratka, skancentravana na siužecie albo niejkaj sytuacyi, zapaminalna, časta niesurjozna.
I, vidavočna, taki farmat tekstaŭ nie daciahvaje da apaviadańnia, nia kažučy ŭžo pra ese… Ale historyja jość, i jana maje siužet, i, adpaviedna, stanovicca składnikam knihi.
«Piśmieńnik musić viedać šmat, i pažadana, bolej za ŭsich»
— U naźvie vašaj novaj knihi pieršym staić słova «stryže». Ci aznačaje heta, što vy sami siabie ŭsprymajecie najpierš jak cyrulnika, a potym užo jak litaratara? I, darečy, jak vam udajecca sumiaščać niesumiaščalnyja, zdajecca, u pryncypie zaniatki?
— Ja dumaju, što nazva skłałasia taksama biez namiokaŭ nakont pieršasnaj i druhasnaj spravy ŭ maim žyćci. Ale ŭsio-tki najpierš ja zarablaju hrošy ŭ cyrulnickim biznesie, a potym užo litaraturaj.
Abiedźvie spravy absalutna sumiaščalnyja! Kali ja stryhu i farbuju, ja słuchaju ludziej, nazapašvaju historyi, pašyraju svoj kruhahlad. Asabliva lublu razumnych, cikavych, načytanych klijentaŭ, ź imi jość pra što pahutaryć. I paralelna maja litaraturnaja tvorčaść pašyrajecca ŭ siužetach, mahčymaściach, bo piśmieńnik musić viedać šmat, i pažadana— bolej za ŭsich.
«Historyj z abrazami klijentaŭ u knizie niama»
— Na 136 staronkach vašaj cyrulnickaj bijahrafii jakich tolki historyj nia znojdzieš! Tut i ahoń z fenu, i barykady ad mafijoznaha bandyta-sadysta, i stryžka pad eratyčnyja stohny klijentki — viasiołych staronak dastatkova na luby čytacki hust. Ale vy pryznavalisia, što šmat ad jakich historyj daviałosia admovicca. Čamu? Ci vy bajalisia sustrecca ź nieparazumieńniem ci navat hnievam vašych klijentaŭ? I što takoha nie ryzyknuli pakazać na šyrokuju publiku?
— Tak, sapraŭdy, kala 50 historyj nie ŭvajšli ŭ knihu. Bo byli historyi zanadta sumnyja i asabistyja, i byli technična nakiravanyja tolki dla cyrulnikaŭ. Ja padumaŭ, što pieršyja nia varta stavić, bo heta ŭžo i pad farmat 18+ nie kładziecca, dyj uvohule varta mastactva adździalać ad žyćcia. Nu a druhija historyi akazalisia davoli niecikavymi dla šyrokaha koła čytačoŭ.
Takim čynam, u knizie skancentravalisia teksty maksymalna cikavyja, niezvyčajnyja i dynamičnyja.
Ź nieparazumieńniem ja nie bajusia sutyknucca, nivodnaha imia i tym bolej nivodnaj historyi z abrazami klijentaŭ u knizie niama.
«Adna maja klijentka skazała, što ja ź joju daŭžej, čym dva byłyja mužy»
— Miarkujučy pa knizie, jakich tolki pieraškodaŭ nie davodzicca pieraadolvać vašym klijentam, kab trapić u ruki lubimaha majstra — da vas u Vilniu, dzie vy ciapier žyviacie i pracujecie. A ci viedajuć jany, kamu daviarajuć svaje hałovy? Ci stanoviacca jany takimi ž fanatami vašaha litaraturnaha talentu, jak cyrulnickaha? Raskažycie pra takich vašych klijentaŭ.
— Klijenty, ź jakimi ja pracuju bolej za 10-20 hadoŭ, viedajuć pra mianie šmat, jak i ja pra ich.
Kaliści adna maja klijentka skazała, što ja ź joju daŭžej, čym dva byłyja mužy.
I sapraŭdy, šmat chto z klijentaŭ — heta ŭžo siabry, siamja.
Ale jość vialikaja kolkaść novych klijentaŭ, jakija pra mianie ničoha nia viedajuć, i heta dobra, bo niemahčyma hutaryć na adnu i tuju ž temu. Chočacca być dla kahości majstram, i ŭsio. Tym bolej ja ž nie raskazvaju kožnamu, kaho stryhu, svaju bijahrafiju.
«Šmat chto stryhsia ź piśmieńnikaŭ, ale heta było nie na pastajannym absłuhoŭvańni, tak, paru razoŭ»
— A chto sa znakamitych biełaruskich piśmieńnikaŭ stryžecca tolki ŭ vas? I kim jon usprymaje vas? Tym, chto, jak i jon, piša, ci tym, chto stryže? Možacie pra niešta z takich stasunkaŭ raskazać?
— Nia viedaju, nakolki heta było b karektna raskazvać pra ich pajmienna. Mahu skazać, što šmat chto stryhsia ź piśmieńnikaŭ, ale heta było nie na pastajannym absłuhoŭvańni, tak, paru razoŭ. Bo ŭsie piśmieńniki vielmi mabilnyja i pastajanna žyvuć u novych miescach.
«Vykarystańnie svajoj movy — jašče i honar, i admiežavańnie ad «rasiejskaha śvietu»»
— Asobnaja tema — mova vašaj novaj knihi. Jana husta pierasypana prafesijnym słenham, vy navat słoŭničak nievialiki pryvodzicie. Heta aryhinalnyja słoŭcy ci pierakłady na biełaruskuju? I jak časta vam vypadaje pasłuhoŭvacca ŭ cyrulnictvie biełaruskaj movaj?
— Biez prafesijnaha słenhu nikudy nie padziecca. I ja časta jaho vykarystoŭvaju padčas pracy.
I šmat kamunikuju pa-biełarusku kožny dzień z klijentami, heta absalutna naturalna, ale paśla pierajezdu jašče akazałasia i admietnym.
Ja ciapier pracuju ŭ kampanii, dzie jość palak, ukrainka, ja i litoŭcy. Tamu vykarystańnie svajoj movy — jašče i honar, i admiežavańnie ad «rasiejskaha śvietu».
— «Ilustracyi da knihi stvoranyja z dapamohaj štučnaha intelektu: jany absurdnyja, ale nia bolej absurdnyja, čym realnaje žyćcio, apisanaje ŭ apoviedach Siarhieja Kalendy». Hetak vydaŭcy tłumačać svoj vybar pamiž žyvym mastakom i štučnym dla azdableńnia vašaj knihi. A jak vy ŭspryniali padobny vybar? Vam nie padałosia, što mechanistyčnaja pravilnaść malunkaŭ nie zusim, ci mo zusim nie harmanična hladzicca pobač ź ciopłymi čałaviečymi raspoviedami ŭ knizie?
— Mnie hetaja ideja, jak i vynik, spadabalisia, u knizie źjaviŭsia niejki krychu psychadeličny vizualny fešn. A biez takoha ŭ bjuci-industryi nikudy nie padziecca!
Kamientary