«Lisički na supčyk». Biełarusy i ŭ śniežni praciahvajuć źbirać hryby
U Biełarusi ŭsio nijak nie skončycca hrybny siezon. Užo šmat dzie lažyć śnieh, ale heta nie spyniaje biełarusaŭ ad pachodu ŭ les. Što cikava, u niekatorych miescach jość nie tolki poźnija hryby zialonki, ale i, zdavałasia b, letnija lisički. Žurnalistka vydańnia Tochka.by pahladzieła, dzie jašče ŭ Biełarusi rastuć hryby.

Biełaruska, hulajučy pa Biełaviežskaj puščy, natknułasia na letnija hryby i vielmi ŭzradavałasia. «Hladzicie, žyvaja lisička! Duchmianaja, pachnie. Ja navat ciapier adčuvaju», — dzielicca tyktokierka. Na jaje dumku, u śniežni «možna źbirać lisički na supčyk».
Karystalniki aktyŭna adznačali ŭ kamientarach, što pryroda niepradkazalnaja i navat «zvarjacieła». Niekatoryja raskazvali, što taksama jašče chodziać u les.
«Ja siońnia ŭ lesie była, z sabakam hulali, štuk z 10 znajšła, Hrodna», — reziumavała kamientatarka.
Jašče adna biełaruska taksama raskazała ŭ tyktoku, što znoŭ pajšła ŭ les.
«Narešcie prajšoŭ tuman u Biełarusi, i my čarhovy raz pajechali zakryvać siezon», — adznačaje žančyna.
Za hadzinu jana nabrała trochi hryboŭ, u asnoŭnym heta byli zialonki. Taksama biełaruska vykazała zdahadku, što heta nie kaniec i, mahčyma, budzie navahodniaja «hrybałka».
Kamientary