Vyrvanaja staronka — SVABODA

Dva tydni tamu ŭ radyjopieradačy redaktar hazety «Svaboda» Ihar Hiermiančuk adkazvaŭ na pytańnie: «Z kim i čym jon źviazvaje spadzievy na budučyniu biełaruskaje idei?» Naturalna, z hazetaj. Ź jaje papularnaściu i nieraskrytymi mahčymaściami. Nieŭzabavie paśla hetaha, 24 listapada haspadarčy sud RB spyniŭ vychad «Svabody». U novych svaich interviju redaktar paabiacaŭ naładzić vydańnie inšaj hazety, a kali zakryjuć i jaje — vychodzić nielehalna.

Likvidacyja takoj hazety stavić šmat pytańniaŭ, jakija patrabujuć nieadkładnaha adkazu. Što adbyłosia? Što heta aznačaje dla krainy, dla hramadztva? Da čaho ŭsio idzie?..

Nahadaju, što «Svaboda» i pačynałasia viasnoju 1990 hodu, jak nielehalnaje vydańnie. Heta była nia stolki navat hazeta, kolki sumieś palityčnaha biuletenia ź litaraturnym almanacham. Tady praz paŭhoda «Svabodu» lehalizavali. A jašče praz paŭhoda, kali inicyjatary ŭzialisia za adradžeńnie inšaj hazety — «Našaj Nivy», «Svabodu» ačoliŭ Ihar Hiermiančuk, tady deputat Viarchoŭnaha Savietu. Jon sabraŭ kalektyŭ, naładziŭ pradpryjemstva, uziaŭ kurs na stvareńnie prafesijnaha srodku masavaj infarmacyi, adnaho ź lideraŭ presavaha rynku krainy. Čym urešcie «Svaboda» i stała. I voś ułady zmušajuć papularnaje i ŭžo bieź piaci chvilinaŭ štodzionnaje vydańnie viartacca ŭ padpolny status, u peryjad — da niezaležnaści Biełarusi i da Hiermiančuka. Ale ci mahčyma heta? Ci sapraŭdy z zakryćciom «Svabody» my možam havaryć pra viartańnie ŭ 1990 hod? A kali nie, to — kudy?

Pra pieršy hod hazety «svaboda», toj, kali jana jašče nie pieratvaryłasia ŭ pradpryjemstva, a była sucelnaj impravizacyjaj niekalkich entuzijastaŭ, možna napisać cełuju knihu. I pra toje, jak haniali štotydzień na łatvijska-estonskuju miažu na «Zaparožcy» Paŭła Žuka, kab addrukavać tyraž, jaki viartaŭsia adtul užo hruzavikom. I pra toje, jak nas ličyli kankurentami «Navinaŭ BNF», jakija ŭrešcie cicha zakončyli svajo isnavańnie — biaz šumnaha pracesu zakryćcia i skandału. I pra toje, jak na mienskich mitynhach i vakzałach pradavalisia dziasiatki tysiačaŭ hazet. Čas byŭ zusim inšy. Natchnieńnia tady było bolej, vočy hareli jarčej, ryzykavać — chaciełasia i, badaj, dazvalałasia. Kamparciejnaja ŭłada była razhublenaja i ŭžo nie vyklikała takoha strachu, jak u raniejšyja časy. Albo — dadam — jak ciapier. Tady pamirała dyktatura, a peryjad stanaŭleńnia pieražyvali my. My viedali, što budučynia za nami.

Siońnia, paśla zakryćcia, davodzicca čuć roznyja krytyčnyja mierkavańni pra «Svabodu». Naprykład, pra toje, što mnohija pieršyja čytačy pierastali vypisvać jaje, bo jana stała «prosta hazetaj», abo pra jaje, jak pra pierahornuty adbitak prezydenckaj «Sovietskoj Biełoruśsii», abo pra toje, što mienavita admova ad taraškievicy pasłabiła pryncypovyja pazycyi hazety, z čaho pa sutnaści i pačaŭsia praces zakryćcia. Tak ci inakš, «Svabodu» čytali. Najpierš dziela praŭdzivaje i poŭnaje infarmacyi, jakoj redaktar advioŭ u hazecie hałoŭnaje miesca. Utylitarnaja patreba — infarmavać — moža zusim nie stasavacca z paniaćciami «lubimaje vydańnie» abo «naša hazeta». Dumaju, navat siarod zaŭziatych krytykaŭ nichto nie zapiarečyć, što my majem spravu ź vialikaj źjavaj. Z hałoŭnaj hazetaj biełaruskaha adradžeńnia 90-ch hadoŭ. Z najbolš pryncypovym biełaruskim zasłonam na šlachu despatyzmu. Z hazetaj, isnavańnie jakoj stała indykataram palityčnaj sytuacyi ŭ krainie. Spyniŭšy «Svabodu», možna ŭžo spynić usio. Niechta nazvaŭ zakryćcio «Radyjo 101.2» nacyjanalnaj katastrofaj. Zakryćcio ž «Svabody» — heta vydzirańnie staronki z knihi biełaruskaj historyi.

Svaboda praisnavała siem hadoŭ. I ja dumaju: kudy nas adkinuli? U 1990-y? Ale ž nie padobna. Tady ŭsio novaje i biełaruskaje tolki brała razhon. Viadoma, čaho tolki ni vystajała, ni pieražyła «Svaboda». I lehalna vychodziła i nielehalna. I ŭ Łatvii, i ŭ Mahilovie, i na MAZie. Chto tolki jaje ni začyniaŭ. Ale nikoli jana nie spyniała vychadu. U 90-m siońniašnija sankcyi haspadarčaha suda nichto b paprostu nia braŭ da hałavy. Zrešty, i nie mahło być takich sankcyjaŭ.

A moža, my viartajemsia ŭ 1987-y, kali KHB aryštavała nakład padpolnaha časopisa «Buračok»? Ale tady, u adkaz, śledam za «Buračkom» niby z roha ŭsiaho mnoha pasypalisia niefarmalnyja, jak tady kazali, vydańni.

Jašče raniej, da siaredziny 80-ch paraŭnoŭvać uvohule niama z čym. Viadoma, vychodzili alternatyŭnyja publikatki, ale hutarki nie było, kab niešta tam začyniać. Bo začynić aznačała pryznać, raźdźmuchać lakalny zaniatak jakoha-niebudź adzinočki ŭ ceły antysaviecki ruch.

Siońnia «Svaboda» — adna z samych upłyvovych hazet. Jaje redaktar viedaje, što takoje amon i što pry najmienšaj sprobie niepadparadkavańnia jon adpravicca śledam za Adamovičam abo Vińnikavaj, abo Staravojtavym — u znoŭ prasłaŭlenuju pieršym prezydentam «amerykanku».

A moža z «amerykanki» treba i pačynać adlik vyznačeńnia času? Ad stalinskaha brutalizmu? U knizie biełaruskaj historyi heta — usio jašče nieprapisany i nie zaćvierdžany raździeł. Ale j tady nie začyniali niezaležnyja hazety. Ich prosta ŭžo nie było. Tady što ž — ažno ŭ časy balšavickaha čyrvonaha teroru viartacca? U 20-y hod? Na 80 hadoŭ nazad?

Lohika padkazvaje mienavita taki adkaz. Heta jany tolki kažuć — «płyť v rievoluciju dalšie». Nasamreč revanš kamunizmu pačynajecca nie z taho momantu, dzie ŭ jaho adabrali ŭładu, a zaŭsiody spačatku. Niachaj jon budzie nazyvacca niejak inakš, ale my ž viedajem, što takoje kamunizm. My ž bačym, što «Svabodu» zakryli hetaksama, jak zakryvali liberalnyja i nacyjanalnyja vydańni balšaviki na čale z Edmundavičam. I heta značyć, što Łukašenka abiacaje nam nia stolki viartańnie ŭ saviecki čas, kolki paŭtareńnie savieckaj historyi — ad pačatku. Ad Miaśnikiana i Knoryna. Voś jakaja staronka adkryłasia, kali jany vyrvali z knihi «Svabodu».

Siarhiej Dubaviec

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0