mova — 2000
Słovy, jakija nam padabajucca
Ahlad pošty
Jość vialikaja roźnica pamiž matornaj fizijalahičnaj reakcyjaj na ŭsio čužarodnaje i ŭsłuchoŭvańniem va ŭłasnuju hienetyčnuju sutnaść. Hetuju roźnicu treba mieć na ŭvazie, kali čuješ acenki movaŭ i asobnych słovaŭ: hetaja mova hrubaja, a hetaje słova brydkoje, jano mnie nie padabajecca... Kali ž prysłuchoŭvajeśsia da ŭłasnaje dušy, zaŭsiody šukaješ arhumentaŭ — čamu toje padabajecca ci nie padabajecca, čamu taja abo inšaja źjava ŭsprymajecca taboju jak čužaja. U hetym vypadku čužoje stavicca na słužbu našamu samapaznańniu. Viačka Vasilonak ź Miensku piša nam: «U aficyjnych vydańniach davodzicca sustrakacca i z «čuhunačnym vakzałam» i z «sacharnym dyjabetam» i z «aprelem» (heta taki miesiac hodu), ad čaho ŭžo zusim cahnie na vanity».
Sapraŭdy, kali na Mienskim čyhunačnym vakzale čuješ abjavu dyspečarki «Skory pojezd numar dva adpravicca z treciaha puci», adčuvaješ pryliŭ usialakaj admoŭnaści ŭ dušy. Zdajecca, chaj by lepiej tolki pa-rasiejsku, aby nie kryŭlali movu. U takich vypadkach my musim pratestavać roznymi sposabami ci padkazvać, raić, kali, naturalna, niechta zachoča nas pačuć. Adnak takaja reakcyja nijak nie nadajecca ŭ movatvorčaści, u kalektyŭnaj pracy nad našym sučasnym słoŭnikam. Tut vielmi važnyja matyvacyi — jak emacyjnyja, skažam tak, paetyčnyja, tak i arhumenty dośviedu — lahičnyja. Zhadany ŭžo spadar Viačka Vasilonak svoj list pryśviaciŭ nia novym słovam, a tym, jakich, na jahonuju dumku, u movie nie pavinna być:
«Kali havaryć ab słovach, jakija «nie padabajucca» ŭ sučasnaj biełaruskaj movie, dyk asabista mnie «nie padabajucca» hetkija słovy i słovazłučeńni, jak «uzryŭnoje prystasavańnie», «piatnaccać kuskoŭ», «futlar», «astravy», «truśliva» (biez anijakaha dačynieńnia da trusa jak žyvioły) i h.d. Usio heta dy šmat padobnaha možna jašče vyčytać u hazetach, jakija nazyvajuć siabie biełaruskamoŭnymi i niezaležnymi».
Dazvolim sabie zrabić dapuščeńnie, što spadar Vasilonak tolki dapadaje ciapier da biełaruščyny, što ŭ rozny čas zrabiŭ kožny ciapierašni biełaruskamoŭny čałaviek. Napačatku, kali ty jašče nia staŭ haspadarom moŭnaje stychii i moŭnaha duchu, ale imknieśsia da hetaha, ty raŭniva baroniš svajo ad čužoha, i tvajo pačućcio nastolki mocnaje, što možaš inšy raz u pryvatnaściach svajo z čužym i pierabłytać. Heta my ŭ abaronu «astravoŭ», jakija nie padabajucca Viačku Vasilonku. Moŭny puryzm — vielmi karysnaja ŭ našaj sytuacyi štuka, ale pravodzicca jon musić dla siabie, a nie dla inšych i, tym bolš, nie dla movy. Pryčym rabić heta treba vielmi aściarožna, kab, kryj Boža, ničoha nia stracić. Inakš puryzm pieratvarajecca ŭ «začystku», jakaja pryvodzić da spraščeńnia i prymityvu.
Što da słova «astravy», dyk jano reža słych tolki na tle rasiejskaje moŭnaje stychii. Hetaksama, skažam, jak «dva bilety», jakija čaściakom vyklikajuć pahardlivuju hrymasu kasirki ŭ kinateatry abo na vakzale. Kali ž našyja «astravy» adpisać na karyść rasiejskaje movy, dyk ichnaja alternatyva — «vyspy» — ź jašče bolšaj lohkaściu adpisvajecca na karyść movy polskaj. Voś čamu svaje moŭnyja źjavy treba razhladać u kantekście svajoj movy — jaje harmonii, a nie na tle inšych movaŭ. Mova musić być subjektnaj, hetaksama jak historyja i kraina. U žyvym havareńni jaje harmonija stvarajecca vymaŭleńniem. Pasłuchajcie aŭtentyčnuju biełaruskuju havorku, i ani rusizmy, ani palanizmy ŭ joj vas nie źbiantežać. U piśmovym varyjancie takaja harmonija padtrymlivajecca pravapisam. Mienavita dziela hetaha stolki dzidaŭ apošnim časam złamana ŭ abaronu taraškievicy, klasyčnaha pravapisu, tamu što narkamaŭka nie pieradaje moŭnaje stychii i dušy, nie stvaraje na piśmie asobnaje moŭnaje terytoryi, jana nie subjektnaja. Heta jak paŭsuverenitet BSSR u palitycy. Kali ž brać klasyčny pravapis, dyk jon vyrazna akreślivaje niezaležnaść biełaruskaje movy — što ad rasiejskaj, što ad polskaj. Taraškievica, u adroźnieńnie ad narkamaŭki, nie baicca rusizmaŭ ci palanizmaŭ, bo nie jany ŭ hetym vypadku jaje razburajuć, a jana ich prahłynaje.
Voś čamu nia možna pryniać zakidaŭ spadara Źmitrusia Babroŭca, kali jon iranična pytajecca: jak budzie «izumrud» pa-biełarusku? Kali mova kantralujecca ŭłasnaj harmonijaj, tady, jak kažuć, choć harščkom nazavi, choć smarahdam. A voś «izumrud», kankretny izumrud, — słova ŭ biełaruskaj kultury kanca XX st. vielmi važnaje, i pachodzić jano ź viadomaha vierša Ŭładzimiera Karatkieviča, jaki mnohija hazety drukavali na pieršych pałosach i jaki nazyvajecca «Bahdanoviču»:
Ściužny čas, biaźmiežna-surovy.
Śpić narod, niby ziernie ŭ ralli.
Ty pryjšoŭ
I haračym słovam
Ruń uźniaŭ na rodnaj ziamli.
Ty skazaŭ nam:
«Unuki Skaryny,
Dzie vaš honar, moc i krasa?
Jość i ŭ vas, jak u inšych, śviatynia.
Nie davajcie śviatyni psam!
Nie davajcie ź jaje hłumicca,
Bo praśpić jana jasnu zaru,
Bo śviaty izumrud zaimhlicca
U piarścionku tvaim, Biełaruś.
Užyvańnie klasyčnaha biełaruskaha pravapisu i klasyčnaha vymaŭleńnia dazvalaje nam nie zajmacca adłovam «błych», chto ŭ kaho bolej pamyłak znojdzie (u što za savieckim časam była tatalna pieratvoranaja takaja dyscyplina, jak Kultura Movy), a ŭvieś čas stvarać i ŭvieś čas adukoŭvacca, lapić svaju moŭnuju harmoniju, jakaja adčuvaje nia mienšy nastup i nia mienšyja defarmacyi, čymsia ŭsia biełaruskaja kultura i biełaruskaja niezaležnaść. I tut nas čakaje mnostva cikavych adkryćciaŭ. Voś tolki adno ź ich. Praviła, jakoje, zdajecca, nie ŭžyvajecca ŭ samych nacyjanalna śviedamych kołach. Prynamsi, masava nie ŭžyvajecca.
Naprykład, ja zahudu, a vy što zrobicie? Nie zahudzIcie, a zahudziacJe. Ja sastryhu, vy — sastryžacJe. Ja niasu, vy niesiacJe. Ja zavałaku, vy zavałačacJe, raspastracJe (ruki ci kryły), abamracJe... I h.d.
U adnoj hetaj formie — važny vuzieł moŭnaha hienatypu. Heta, darečy, dobra razumieli aŭtary narkamaŭskaj reformy 1933 hodu, jakija admianili klasyčnyja narodnyja formy: (vy) niesiacJo abo niesiacJe (užyvalisia abiedźvie) i niasJecie (zahadny ład), zamianiŭšy ich amal identyčnymi da rasiejskich (vy) niasJecie i niasIcie (u zahadnym ładzie). U 1956 hodzie starańniami Jakuba Kołasa niesiacJe i bieracJe byli viernutyja. I hetyja formy značna bolš nadajuć našaj movie admietnaści, čym usie vyspy dy ambasady, a tym časam u štodzionnym užytku siońniašnich biełaruskamoŭnych ludziej jany amal nia čujucca. Možna sabie ŭjavić, što paśladoŭnaje ŭžyvańnie hetych formaŭ padkarektuje i ŭsiu karcinu biełaruskaje movy ŭ kirunku jaje harmonii i niezaležnaści.
Darečy, dla hetkich karekcyjaŭ jość i inšyja nahody. Kali analizavać skład siońniašniaha słoŭnika, dyk možna zaŭvažyć, što biełaruskaja mova vielmi adpaviadaje sučasnamu stanu śviedamaści i tym defarmacyjam, što adbylisia z narodam za apošnija 200 hadoŭ. Heta mova viaskovaja, sielskahaspadarčaja, a za savieckim časam — kałchoznaja, praletarskaja, saŭkovaja. U joj vielmi mała ŭrbanizmaŭ, zatoje kałhasnyja realii jana apisvaje va ŭsich detalach.
Vaźmicie, skažam, słova «lon» i vytvornyja ad jaho ŭ samym karacieńkim školnym słoŭničku i vy atrymajecie: lnavodztva, lnamiałka, lnapunkt, lnasiemia, lnasiejałka, lnatkacki, lnatryjer, lnoačyščalnik, lnovałakno, lnozavod, lnokambajn, lnopradzieńnie, lnopramysłovaść, lnotrapałka, lnotrasta, lnočasańnie, lniany. Toje samaje z bulbaj, nasieńniem i h.d. Nivodnaja ŭrbanistyčnaja realija nia maje takoha šyrokaha spektru vytvornych. Ale ciažka ŭjavić, što siońniašniamu školniku ź jahonymi intaresami i zaniatkami mohuć rehularna spatreblivacca tyja lnotrasta i lnočasańnie.
Vysnova — haradzkuju leksyku nam treba zhadvać z časoŭ Vialikaha Kniastva Litoŭskaha, pazyčać u susiedziaŭ i prosta stvarać nanova.
Taksama z časoŭ kamunizmu zastalisia ŭ školnym słoŭniku rudymenty kštałtu «aksakała», «aleniavoda», «naŭjučyć»... Kali ŭ śviadomaści isnavała «šyraka strana maja radnaja», usialakija ekzatyčnyja «viarbludžyja» realii ŭsprymalisia biełarusami jak svaje. Adtulsama błytanina z kančatkami -a i -u ŭ rodnym skłonie. Pry žadańni tut, mima raspłyvistych pravił, možna zaŭvažyć nu prosta hienetyčnuju karekcyju, kali «surjoznyja», «partyjnyja» słovy musiać užyvacca z kančatkam
-a, jak u rasiejskaj movie, a ŭsialakija «fryvolnaści» — z kančatkam -u. Kod-padkazka: kapitalizmu, ale kamunizma. I pajšło-pajechała: karnavału, ale plenuma; maskaradu, ale čempijanata... Zahadka tut — słova «źjezdu», choć, pomnicca, za savieckim časam hazety sami admaŭlalisia pisać «partyjnaha źjezdu» i pisali kančatak -a. Niajomka im było pa-inšamu.
Narešcie, bolš drobnyja adkryćci taho, što jość i ŭ savieckim słoŭniku, ale što samymi śviedamymi ludźmi ŭžyvajecca redka, choć u hetym zabyćci bačycca prosty ŭpłyŭ rusifikacyi. Zaŭvažym, što takich adkryćciaŭ kožny narobić dla siabie sam, kali voźmiecca hartać słoŭnik. Nu, da prykładu, słova «niepryjaciel». Dzie, vy dumajecie, u jaho nacisk? Na pieršym składzie: nJepryjaciel. Abo słova «ciarpieć». Ja ciarplu, a ty što robiš? CiarpIš! I nam heta padabajecca.
Voś ža sa słovaŭ «mnie padabajecca» varta b pačynać usie našyja moŭnyja navacyi i adkryćci. Heta — u adkaz na čytačoŭski list, jaki pačynaŭsia sa słovaŭ «mnie nie padabajecca» i jakim my adkryli hety ahlad pošty.
Uvohule paśla havorki pra navatvory i Movu-2000 my atrymali dziasiatki listoŭ — z prapanovami. Aleś Šed prapanuje aeraport i aeradrom nazyvać lotniščam, baskietboł — koškaŭkaj ci košykaŭkaj. Tut vidavočny ŭpłyŭ zachodnich słavianskich movaŭ.
Halina Rabiankova ź Miensku dadaje:
«Šanoŭnaje spadarstva, dasyłaju ŭ słoŭnik słovy, jakija ŭžo isnujuć i ŭžyvajucca ŭ peŭnym asiarodku, ale viadomyja nia ŭsim: vitalnia — prichožaja, haścioŭnia — zala (hościnnaja), dušnik — ventylatar, bukač — hrafin, knižnia — biblijateka, čaplik — kručok, kamy — bulbianoje piure, apiakač — toster, filižanka — kubačak dla kavy, imbrYk — čajnik».
Heta, darečy, užo dosyć pašyranaja sytuacyja, kali ŭ roznych nievialikich i adasoblenych biełaruskamoŭnych asiarodkach naradžajucca svaje słovy. I pryjšoŭšy to da adnych, to da druhich kalehaŭ, možaš pačuć pra adno tojesamaje to hAplik, to hapłIk, to — jak ciapier — čaplik; to Imbryk, to imbrYk, to varelnia, to varyŭnia, to varennaja — heta pra kuchniu. Nadziva šyroka staŭ užyvacca haŭbiec, choć napačatku možna było sumniavacca, što jon zdoleje zamianić balkon. Takich prykładaŭ šmat.
Jość taksama listy, u jakich našyja aŭtary dasyłajuć navatvory ŭ čystym vyhladzie — tak by mović, toje, što prydumałasia. Siarhiej Bałachonaŭ, jaki ciapier słužyć u Vaŭkavysku, prapanuje nastupnyja zamieńniki: televizar — dalabAč, zJerła ci ziarło, hladło ci hladno; telefon — dalahuk i pieramaŭlač; fatahrafija — śviatłopis, zdYmje; centar — sieradoł, a cientralny — sieradolšy. A jašče spadar Bałachonaŭ prapanuje słova «čmybnucca» — na ŭsie žyćciovyja akazii.
Kastuś Travień ź Miensku pačaŭ svaje prapanovy z udakładnieńnia raniej prapanavanaha słova «kvitkar» zamiest «kasir». Spadar Travień piša:
«Lepš jano padyjšło b da vyznačeńnia taho, chto abilečvaje, pradaje ci praviaraje bilety. Kasir — heta čałaviek, jaki prymaje i vydaje hrošy. Tut patrebna inšaje słova.
U svaju čarhu prapanuju šanoŭnamu spadarstvu niekalki navatvoraŭ: plan — dziejavod (Urad padrychtavaŭ dziejavod ekanamičnaha raźvićcia), knopka — huza (ad słovaŭ huzik i huzak; dyrektar nacisnuŭ huzu vykliku sakratara)».
Spadar Kastuś Vierabiej z Ameryki źviartaje ŭvahu na toje, što słova «chakiej» pa-biełarusku musić pačynacca ź litary i huku «h», što najlepiej adpaviadała b aryhinalnamu anhielskamu słovu. U rasiejskaj movie takoha huku niama, tamu tam karystajucca hukam «ch», i ŭžo ŭ takim vyhladzie hetaje słova praz rasiejskija srodki masavaje infarmacyi traplaje da nas.
A voś list Aleksa ź Miensku. Jon prapanuje:
«Ventylatar — dźmuchač, ventylacyja — dźmuchavańnie, dźmuchacyja, ventylacyjny — dźmuchacyjny;
kampościer — prabivač;
ulinitiel (rasiejskaje) — praciažnik, praciahvač;
hałasavać (u sensie, łavić mašynu) — stapavać;
(Darečy, mašynu ci aŭtamabil možna nazyvać z anhielskaj «kara».)
vertalot — krutalot;
naušniki (rasiejskaje) — słuchaŭki;
brytva — halač;
Častku słova «videa» možna zamianić na «vizija»: vizijakaseta, vizijakamera, vizijafon, vizijafilm».
Spadar Alex kaža pra słovy, jakija jon užyvaje va ŭłasnym pobycie. Naprykład, «stiralnuju mašinu» jon nazyvaje «pralnia». Ale tut bačycca ŭžo peŭny «pierabor», bo ŭsie isnyja słoŭniki pralniaju nazyvajuć rasiejskuju «pračiečnuju», a tuju mašynu, pra jakuju kaža sp. Alex, jak davodziłasia čuć, nazyvajuć prałkaj. Słova nie jakoje-niebudź anamalnaje ci niazvykłaje, kab razhladać jaho jak eksperyment. Ladoŭnia i ladoŭka, pra jakija piša sp. Alex naŭzamien chaładzilnika, taksama davoli šyroka ŭžyvajucca ŭ biełaruskim pobycie.
Ceły słoŭnik ułasnych navatvoraŭ prapanavaŭ spadar Skirhajła Palanecki. Ale taki materyjał varty ŭžo nia prostaha cytavańnia ŭ hazecie, a razhladu cełaje terminalahičnaje kamisii.
Na vialiki žal, my nia možam advodzić hazetnuju płošču pad biaskoncyja słoŭniki navatvoraŭ, jakija paśla publikacyi «Movy — 2000» litaralna pasypalisia na redakcyju. Da taho ž, nichto ciapier nia moža skazać, što z hetaha pryžyviecca, a što nie. Tamu dziela publikacyi takich śpisaŭ patrebnaje admysłovaje vydańnie. My ž adno padniali prablemu, a chvala čytackaje pošty paćvierdziła, što takaja prablema jość. «Naša Niva» i nadalej budzie publikavać rubryku «Mova — 2000», u jakoj budziem razhladać sutnasnyja źjavy. Havorka idzie pra prablemy słoŭnika i jahonaha abnaŭleńnia.
Spadar Eduard Charanieka z Babrujsku ličyć, što słoŭnik — nie arena dla tvorčaści. Uvohule nielha stavić zadaču štości ŭ słoŭniku «zamianiać», možna tolki «dapaŭniać». Dumka całkam słušnaja, kali mieć na ŭvazie ŭvieś biełaruski słoŭnik. Kali ž kazać pra kankretnyja słoŭniki — specyjalizavanyja, školnyja, karotkija, dyk jany vykonvajuć narmatyŭnuju funkcyju, rehlamentujuć litaraturnuju leksyku, jaje napisańnie. Što da navatvoraŭ, dyk jany prychodziać u takija słoŭniki tolki paśla taho, jak stali ahulnaŭžyvalnymi. Naprykład, Kandrat Krapiva prydumaŭ słova «ciemrašał», jakoje ciapier nia vykreśliš ni ź jakaha biełaruskaha słoŭnika, bo jano stała faktam movy.
Ale ŭsio bahaćcie movy sapraŭdy nia musić abmiažoŭvacca ničym. Spadar Charanieka piša:
«U škołu ja pajšoŭ u 46-m. Čytaju (u jakoj klasie, nia pamiataju): «kałhaśnik», «kałhas», «čyrvonyja», «našy»; pry pierakazie, praz kolki słovaŭ ja ŭžo źbivajusia z darohi i sakaču svajo: «kałchoźniki», «krasnyja» (heta pra rasiejcaŭ), jašče «krasnyja» (heta zamiest «našy»). Słova «čyrvony» nu nijak nie chacieła ŭkładacca ŭ toj sens, jaki ja viedaŭ pad druhim najmieńniem. Voś tamu mnie patrebnyja ŭsie słovy, jakija jość. Vybirać budu zaŭsiody sam. Kala majho Kojmina jość Krasnaja Dubrova, jakuju ja viedaju jak Čyrvonaja Dubrova, i jość čyrvonyja, jakich usie ŭ nas zavuć i razumiejuć jak «krasnyja», a nia «našy»... Ja chaču zazirnuć u słoŭnik i znajści svajo. Słoŭnik — nie arena dla tvorčaści».
Na našu dumku, słoŭnik — heta vynik tvorčaści. Tudy traplaje ŭsio, što było rana ci pozna prydumana i ŭrešcie śćvierdziła svajo prava na žyćcio.
Ciapier na chvali moŭnaha puryzmu ŭ biełaruščynu prychodzić vielmi šmat usialakich navacyjaŭ. Niby ŭ adkaz na defarmacyi savieckaha času moŭnaja stychija imkniecca pa-svojmu defarmavać častaŭžyvalnyja słovy, jakija «mocna nahadvajuć» adpaviedniki ŭ rasiejskaj movie. Da prykładu, u listach u «Našu Nivu» čytačy amal biez vyklučeńnia ŭžyvajuć ambasadu zamiest pasolstva, adrEsu zamiest Adrasu, narodziny zamiest naradžeńnia. U kožnym numary hazety karektaru davodzicca vypraŭlać takija słovy dziasiatki razoŭ, bo, pa vialikim rachunku, hety praces nie nazavieš kanstruktyŭnym. Palanizm «ambasada» zamiest biełaruskaha «pasolstva» apraŭdany tolki ŭ tym vypadku, kali «pasolstva» ŭžyvać u jahonym spradviečnym sensie — zamiest «delehacyi» ci «deputacyi». Skažam, pasoł sojmu, a nie deputat sojmu. Słova «adresa» — čysty ŭkrainizm. Słova «narodziny» zamiest «naradžeńnia» — bolš prostaje i mienš «rasiejskaje».
Pierabirajučy čarhovy raz čytackija listy, my razumiejem, što supraćstaim davoli mocnaj chvali, jakaja zusim padśviedama, stychijna choča śćvierdzić inšyja normy. Mahčyma, heta toj vypadak, kali supraćstajać niama sensu. U biełaruskim słoŭniku adbyvajecca štości nakštałt naturalnaha adboru. Z adnaho boku, heta vynik šyrokaha prylivu novych nośbitaŭ movy, z druhoha boku, heta śviedčyć pra słabaść i razhublenaść našaj ciapierašniaj movaznaŭčaj škoły.
Siarhiej Šupa, Siarhiej Paŭłoŭski
Kamientary