Druhi miesiac šukajuć piacihadovaha chłopčyka i jaho baćku.
«Dva miesiacy kašmaru», — kaža minčanka Śviatłana Rudziankova. Jaje były muž zabraŭ piacihadovaha syna da siabie ŭ hości. Bolš chłopčyka jana nie bačyła.
20 červienia jaje były muž Alaksandr advioz Ramana ź Minska ŭ Homiel. Paśla razvodu sud vyznačyŭ paradak i praciahłaść sustreč. Raz na hod na piatnaccać letnich dzion jon moh brać syna da siabie. Ale tydzień Śviatłana nie mieła źviestak pra syna: mabilnik Alaksandra nie adkazvaŭ. Tady jana i źviarnułasia ŭ milicyju.
«Ja prasiła vyśvietlić znachodžańnie syna. Ale mnie skazali, što jość rašeńnie suda na sustrečy, a ja padymaju paniku. 5 lipienia, kali Romu były muž pavinien byŭ viarnuć dadomu, ale nie pryvioz, mianie vyklikali ŭ milicyju. Ale tolki praz try dni pryniali zajavu na pošuk Romy i Alaksandra jak źnikłych bieź źviestak. Kryminalnuju spravu raspačali 18 lipienia».
Da pošuku chłopčyka padklučylisia vałanciory pašukova-vyratavalnaha atrada «Anioł».I ledź nie štodnia žančynie telefanujuć: bačyli padobnych da Alaksandra mužčyn, časam z chłopčykam, u roznych kutkach Minska. «Ale heta zvanki prostych ludziej, a nie milicyi. Voś na minułym tydni Alaksandra z Romam nibyta bačyła dziaŭčynka ŭ aŭtobusie ŭ Babrujsku. Ale ničoha pakul nie paćviardžajecca», — z sumam adznačaje žančyna.
Śviatłana ličyć, što były muž skraŭ syna: padobnyja vypadki ŭžo zdaralisia.U 2010 Alaksandr na piać dzion z synam źjechaŭ, nie papiaredziŭšy jaje. Šukali tady ich ź milicyjaj. Paśla toj vychadki i nadumała raźvieścisia. Ale muž rašyŭ tak prosta nie zdavacca. Razvod razvodam, a voś syna addavać nie zachacieŭ. Znoŭ sudy, vyznačeńnie miesca pražyvańnia chłopčyka i sustrečy ź im. A pakul heta ciahnułasia, Alaksandr moh biez papiaredžańnia zabrać syna ŭ Homiel.
Śviatłana raskazvaje, što adzin raz jon nie addavaŭ chłopčyka ceły miesiac: pakul nie było rašeńnia suda, z kim jon zastaniecca. «Jon navat mianie nie puskaŭ da syna. Pastaviŭ kamieru nad uvachodam, kab usio bačyć. Kali ja telefanavała, jon uklučaŭ hučnuju suviaź, kab prasłuchoŭvać razmovy. I syn tady nie chacieŭ sa mnoj razmaŭlać: «Davaj paśla pahavorym», — tłumačyŭ».
Kali ž sud pakinuŭ Ramana z mamaj, Alaksandru vyznačyli 15 dzion letam, kali možna zabirać chłopčyka da siabie.
«Ja ŭ syna spytałasia ciapier, ci choča jon jechać z baćkam. «Usio roŭna treba — sud tak vyrašyŭ», — skazaŭ mnie Roma. Nie viedaju, jak heta interpretavać. Mahčyma, syn jaho i baicca. Nie mahu skazać, što Roma drenna stavicca da baćki. Ale Alaksandr vučyć jaho pra mianie i maich svajakoŭ kiepska havaryć. Kali jon byŭ mienšy — usio mnie raskazvaŭ. A ciapier niešta analizuje z pačutaha. A časam padydzie: «Mama, čamu baćka paskudstvy pra ciabie kaža?» Manipulacyja dziciem idzie».
Pa słovach žančyny, Alaksandr dziesiać hadoŭ nidzie nie pracuje i nie płacić alimienty: zapazyčanaść składaje bolš za 10 miljonaŭ.A ŭvieś čas zajmajecca tym, što vyvučaje zakony, a jak znachodzić niejkija słabinki, piša skarhi na byłuju žonku: «Jon zavaliŭ skarhami ŭsiu Biełaruś, i mianie pastajanna praviarajuć. Ja nie viedaju, čaho jon choča dabicca».
Kamientary